Autor zdjęcia: Patryk Zajega
Ekstraklasa: Kostal wróci do Krakowa? Skóraś zastąpi w Lechu kontuzjowanego Gumnego? Martins przejdzie badania
Niedziela przyniosła nam kilka doniesień transferowych, a mianowicie zimą możemy ujrzeć dwa powroty: Martina Kostala do Wisły Kraków oraz Michała Skórasia do Lecha Poznań. W pierwszym przypadku Jagiellonia może pomóc "Białej Gwieździe" wypożyczając skrzydłowego do końca sezonu. Z kolei "Kolejorz", zadowolony z występów młodzieżowca, planuje skrócić jego wypożyczenie do Rakowa Częstochowa. Poza tym w naszym przeglądzie Ekstraklasy nie brakuje wypowiedzi po niedzielnych meczach.
„Kostal wróci do Białej Gwiazdy?”
Nie jest wykluczone, że jednym z piłkarzy, który może zimą dołączyć do Wisły Kraków będzie Martin Kostal, który na początku 2019 roku został sprzedany do Jagiellonii Białystok. Teraz jest szansa na wypożyczenie Słowaka do końca sezonu. Taką informację przekazał prezes Małopolskiego Związku Piłki Nożnej, Ryszard Niemiec, który o sytuacji Wisły rozmawiał podczas piątkowej gali 100-lecia PZPN z prezesem żółto-czerwonych, Cezarym Kuleszą. Ten miał go podobno zapewnić, że „Jaga” Wiśle pomoże, między innymi poprzez wypożyczenie skrzydłowego.
- Takie słowa ze strony prezesa Kuleszy rzeczywiście padły, ale więcej szczegółów nie znam - potwierdza Ryszard Niemiec.
Źródło: Gazeta Krakowska
***
„Skóraś zimą wróci do Lecha i zastąpi kontuzjowanego Gumnego?”
Powoli napływają wieści, co do ruchów kadrowych Lecha Poznań. Głównym celem klubu jest utrzymanie obecnej kadry na rundę wiosenną i możliwie jak najlepsze uzupełnienie drużyny „Kolejorza”. Planowany jest powrót na Bułgarską 19-letniego prawego pomocnika, Michała Skórasia, który obecnie jest wypożyczony do Rakowa Częstochowa i pokazuje się w tym zespole z naprawdę dobrej strony. Piłkarz ma zastąpić wyłączonego z gry do końca rozgrywek prawego defensora, Roberta Gumnego.
Zimą z Bułgarską pożegnają się za to Timur Żamaletdinow oraz Maciej Makuszewski. Ten drugi już w listopadzie dostał zgodę na zmianę otoczenia już zimą chcąc zejść z kosztów płacenia byłemu reprezentantowi Polski wysokiej pensji. Z kolei wypożyczenie Rosjanina zostanie skrócone o pół roku.
Źródło: kkslech.com
***
„Martins przejdzie badania”
W drugiej połowie rywalizacji Legii ze Śląskiem mocno ucierpiał Andre Martins, który chwilę po zderzeniu z jednym z rywali został zniesiony z boiska na noszach. Co wiemy o jego zdrowiu i jak wygląda jego sytuacja przed kolejnymi meczami?
- Andre Martins dopiero przejdzie badania. Wiemy na ten moment, że to bolesne stłuczenie. Na ten moment nie jestem jednak w stanie stwierdzić, na ile jest to poważny uraz – powiedział na pomeczowej konferencji Aleksandar Vuković. Martins po zejściu z boiska wskazywał na lewą nogę i okolice kolana oraz łydki.
Źródło: Legia Warszawa
***
„Błyszko będzie gotowy na Lechię?”
Rafał Grzyb, czyli tymczasowy szkoleniowiec Jagiellonii Białystok, może mieć spory ból głowy przy wybieraniu składu na niedzielny mecz z Lechią Gdańsk. Ivan Runje jest zawieszony i na pewno nie zagra, dlatego możliwy jest występ Wojciecha Błyszko, sprowadzonego latem z drugoligowego zespołu Błękitnych Stargard. Byłby to pierwszy oficjalny ligowy występ młodzieżowca, który w barwach żółto-czerwonych zadebiutował w meczu Pucharu Polski z Cracovią.
Dobra, to na wyłącznie Twitterka dobre info:
— Kuba Seweryn (@KubaSeweryn) December 8, 2019
Wojtek Błyszko ma być najpóźniej od wtorku w treningu, więc może być jedną z opcji na niedzielny mecz z Lechią Gdańsk, w którym zabraknie wykartkowanego Ivana Runje.
Źródło: Twitter
***
„Probierz: Stawiamy na najlepszych”
„Od początku Raków chciał zagrać inaczej, niż w poprzednim spotkaniu z nami. Zwykle starali się utrzymywać długo piłkę, lecz dziś wycofali się od samego początku i czekali na kontrataki. Niektóre z nich były bardzo groźne i mieliśmy odrobinę szczęście, że nie nadzialiśmy się na żaden z nich - ale też zapracowaliśmy na to, by tak nie było. Teraz musimy się przygotować przed meczem z Koroną. To nie będzie łatwe spotkanie, gra kielczan bardzo się ostatnio zmieniła - Korona gra bardzo ofensywnie. Teraz zawodnikom należy się dzień regeneracji, jutro dostaną wolne.
Widać, jak bardzo chce grać Rafa Lopes, ale trzeba też docenić dobrą zmianę Filipa Piszczka. Kamil Pestka wywalczył sobie miejsce w składzie i teraz to Michal musi walczyć z nim o miejsce. Nikt nigdy nie dyskryminował Kamila. Zapracował sobie na miejsce. Czasem w piłce korzysta się na nieszczęściu innych. Trzeba pracować i robić następne kroki. Wypominano nam, że wyszliśmy kiedyś dwoma Polakami w składzie. Dziś zagrało ich pięciu. Zawsze będziemy stawiać na najlepszych”.
Źródło: Cracovia
***
„Papszun: Nie mamy takiego pola manewru jak chociażby Cracovia”
„Mieliśmy swoje cele pucharowe i stąd takie decyzje personalne w ostatnich dniach. Nie mamy tak rozbudowanej kadry jak Cracovia, a co za tym idzie - takiego pola manewru. Przegraliśmy dzisiaj, bo z perspektywy całego meczu byliśmy drużyną słabszą. Wierzę, że za tydzień będzie lepiej. Zmiana Szczepańskiego była zmianą taktyczną. Jest młodym zawodnikiem, który jeszcze nie był przygotowany na takie obciążenia, jak w tym tygodniu. Nie zrobił nic złego, ale było widać, że ten tydzień mocno się na nim odcisnął. Nie udało mu się pomóc zespołowi. Mam nadzieję, że będę skuteczniejszy w przyszłych decyzjach”.
Źródło: Cracovia
***
„Runjaić: Zasłużone zwycięstwo”
„Jesteśmy przeszczęśliwi. Nie tylko ja i sztab, ale i cała drużyna. Myślę, że wszyscy kibice i całe miasto nas wspierało. Nasza drużyna grała w trudnych warunkach i dała z siebie wszystko. Graliśmy ładną piłkę, byliśmy skoncentrowani i wygrywaliśmy pojedynki. Było to zasłużone zwycięstwo. Wygrana była wywalczona. Teraz możemy odetchnąć i za chwilę będziemy szykować się do kolejnego meczu”.
Źródło: Pogoń Szczecin
***
„Fornalik: Nie jest to już ta sama drużyna, która zdobywała mistrzostwo”
„Na pewno trudno nie zgodzić się z opinią, że Pogoń wygrała zasłużenie. W niektórych sytuacjach pomogliśmy rywalowi. Bramka padła w bardzo prostej sytuacji. Nie udało nam się zamknąć przestrzeni między obrońcami. Niełatwo jest z drużyną, która gra swoją piłkę i ma dużą jakość. Nie potrafiliśmy dograć ostatniego podania. Ten zespół się zmienił. Nie jest to już ta sama drużyna, która zdobywała mistrzostwo. Przegraliśmy trzy mecze, ale wciąż mamy dwa przed sobą. Chcemy w nich punktować. Zima będzie kolejnym momentem, w którym będziemy mieć czas na pracę z nową grupą zawodników”.
Źródło: Pogoń Szczecin
***
„Lavicka: Fani nie wybrali sobie dobrego momentu na pokaz pirotechniczny”
„Gratuluję Legii wygranej, bo była lepsza od Śląska. Rywale pokazali, że mają wiele jakości. Największą różnicę widziałem w trakcie ataków. Do tego trzeba dodać kluczowe momenty: przestrzelony rzut karny oraz stracone gole. Nie jest jednak tak, że przegraliśmy przez Roberta Picha. Przeciwnicy zagrali lepiej, ale to tylko jedna kolejka. Jesteśmy strapieni, smutni, ale zrobimy wszystko, by drużyna była gotowa na rywalizację z Lechem. Legia była bardzo dobrze zorganizowana w defensywie. Rywale szybko przechodzili do ataku i to problem dla każdego zespołu, który rywalizuje z warszawiakami. Chcieliśmy mocniej zaatakować, szykowaliśmy zmianę i w tym momencie straciliśmy drugiego gola. Jakość była po stronie gości.
Tak jak wszyscy wygrywaliśmy i nie czuliśmy się jak mistrzowie świata, tak teraz nie uważamy, że wszystko było złe. Zawodnicy mają nasze wsparcie i postaramy się jak najlepiej przygotować do rywalizacji z Lechem. Nasi środkowi pomocnicy dali z siebie wszystko, ale Żivulić czy Łabojko mają inną charakterystykę niż Chrapek czy Mączyński. W drugiej połowie wpasowaliśmy tam Markovicia, ale było trochę za późno, bo przegrywaliśmy dwoma golami. Damian Gąska zrobił dobrą robotę, choć potem musiał mierzyć się ze zbiciem mięśnia. Piotr Samiec-Talar zebrał cenne doświadczenie wchodząc na boisko. Miał szansę pod bramką rywali, ale ostatecznie zachował się nieco inaczej niż się spodziewałem. Szanuję wszystkich kibiców, którzy pojawili się na stadionie w niedzielę. Przyznam, że nasi fani nie wybrali sobie szczęśliwego momentu na pokaz pirotechniczny. Graliśmy wtedy dobrze i tak długa przerwa nie była nam potrzebna”.
Źródło: Legia.net
***
„Vuković: Mam dwóch napastników, których cenię tak samo wysoko”
„Nie kontrolowaliśmy tego spotkania przez pełne 90 minut, ale zasłużyliśmy na zwycięstwo. Może nie na tak wysokie, ale zasłużyliśmy. Obroniony przez Radka Majeckiego rzut karny to jeden z kluczowych momentów. Duże brawa dla Radka. W drugiej połowie byliśmy zespołem zdecydowanie lepszym. Jose Kante nie trafił do Legii jako gwiazda, o której wszyscy codziennie piszą, a często zamazuje to pewien obraz. Jose jest zawodnikiem bardzo pracującym dla drużyny, nawet jeśli nie strzela goli to wypracowuje sytuacje innym, często z niczego. Dziś zagrał do Vako Gvilii na poziomie klasy światowej. Jose jest dla nas bardzo ważny.
Luquinhas znowu strzelił gola. To prawda, że miał wcześniej bardzo dobrą sytuację. Skuteczność to element do poprawy. Gdyby każdą piłkę umieszczał w siatce, to pewnie do nas by nie trafił, bo byłby za drogi. Luquinhas jest zawodnikiem, który może poczynić postępy, a to bardzo pozytywne. Takiemu zawodnikowi jak Jarek Niezgoda trzeba powiedzieć, że jest ważną postacią drużyny i na pewno pojawi się na boisku, a jego wejście może rozstrzygnąć losy spotkania. Zawsze podkreślam, że mam dwóch napastników, których cenię tak samo wysoko. Żadnego z nich nie uznaję za pierwszą “dziewiątkę”. Decyzję podejmuje na podstawie tego, co chemy grać. Nie jest to decyzja trudna, ponieważ jest ona kierowana dobrem drużyny, a ono jest najważniejsze”.
Źródło: Legia Warszawa
***
„Golla: Oby na Lechu była taka sama frekwencja”
„Jak oceniasz przebieg tego spotkania. Czego Wam dzisiaj zabrakło?
Wojciech Golla: Ciężko powiedzieć. Może ten karny niewykorzystany, ale nie ma też co zwalać winy na Roberta (Picha). Może inaczej mecz by się potoczył. No i była też fajna sytuacja, gdzie się podłączyłem w pierwszej połowie. Generalnie wydawało mi się z tyłu, że mało mieliśmy jakichś klarownych sytuacji, Legia dobrze zagrała w defensywie.
Ten okrojony skład przeszkadzał w dzisiejszym meczu? Brakowało Wam dzisiaj na boisku tych podstawowych zawodników jak Krzysztof Mączyński czy Michał Chrapek?
Wiadomo, że są to bardzo dobrzy zawodnicy, którzy dużo wnoszą do zespołu, ale na treningu jest też wielu zawodników, którzy dostali szanse. Nie myśleliśmy w ogóle o tym, że nie ma Krzyśka i Michała. Wchodzą następni zawodnicy, którzy muszą zasuwać.
To co wydarzyło się na trybunach, to Wam w jakiś sposób pomaga, to w jaki sposób zachowali się dziś kibice oraz to, że mecz został przerwany?
Nie będę tego komentował. Zaplanowali coś, zrobili to i trzeba to uszanować.
Przy trzydziestu tysiącach kibiców gra się chyba jednak lepiej niż gdy tych ludzi jest mniej, prawda?
Oczywiście, bez dwóch zdań. Dziękujemy za doping, atmosfera była super. No niestety przegraliśmy, ta porażka boli. Przegraliśmy u siebie, ale sezon trwa, jesteśmy wysoko w tabeli, głowa do góry i oby na Lechu była taka sama frekwencja.
Przed Wami właśnie mecz z Lechem, czyli kolejne trudne spotkanie.
Nie ma łatwych spotkań w tej lidze, także Lech jest teraz w dobrej dyspozycji, na pewno trzeba ten mecz przeanalizować, wyciągnąć wnioski i zagrać z Lechem na trzy punkty”.
Więcej TUTAJ
Źródło: slasknet.com