Thursday, 7 July 2016, 7:10:14 pm


Autor zdjęcia: Własne

Papszun: Nie jestem żadnym tyranem. Zieliński odrzucił ofertę Napoli. Wosz: Dzisiaj piłkarze nie mają charakteru

Autor: zebrał Marcin Łopienski
2020-02-13 11:30:35

Czwartkową prasę obsypało ciekawymi rozmowami. Dzienniki przygotowały wywiady z Markiem Papszunem, Dariuszem Woszem, Pawłem Cibickim i nowym trenerem Odry Opole. Z informacji transferowych Piotr Zieliński odrzucił propozycję nowego kontraktu.

„PRZEGLĄD SPORTOWY”

„Papszun: Nie jestem żadnym tyranem”

„MACIEJ WĄSOWSKI: Raków Częstochowa wzmocnił się na wszystkich pozycjach, na których pan chciał? Przyszło do was czterech graczy: obrońca lub defensywny pomocnik Daniel Mikołajewski, środkowy pomocnik Marko Poletanović, prawy wahadłowy Fran Tudor i ofensywny pomocnik David Tijanić.

MAREK PAPSZUN (trener Rakowa Częstochowa): Tak. Natomiast, jak to zwykle bywa nowi zawodnicy będą potrzebować trochę czasu żeby pokazać pełnie swoich możliwości. Liczę na to, że cała czwórka będzie wartością dodaną do zespołu. Czas pokaże, jak będą się adaptować i wdrażać. Teraz wygląda to bardzo optymistycznie. Problemy ze zdrowiem ma Poletanović. Miał już dwie kontuzje w czasie przygotowań i czas jego wejścia do drużyny się wydłuży. Wszyscy szybko łapią sprawy taktyczne. Mówi się, że u mnie zawsze nowi zawodnicy mają problemy, żeby wszystko zrozumieć, ale oni wyjątkowo szybko zaczęli łapać, o co chodzi i to dobrze rokuje. To gracze inteligentni piłkarsko i mają łatwiej ze zrozumieniem wszystkiego. Mówię o systemie gry i jej organizacji.

Prezes Rakowa Wojciech Cygan podkreśla, że wyciągnęliście wnioski po letnim oknie transferowym, dlatego nowi gracze przyszli do klubu już na początku stycznia.

Zawsze chcemy mieć nowych zawodników od pierwszych zajęć w trakcie przygotowań. Przed każdym oknem tak jest. Nie zawsze są jednak na to możliwości. Bywało, że zawodnicy dołączali do nas później. Zresztą to jest chyba standardem w ekstraklasie. Nam w tym okresie udało się wszystko dopiąć stosunkowo wcześnie i to dla mnie spory plus”.

Więcej TUTAJ

***

„Wosz: Dzisiaj piłkarze nie mają charakteru”

„MACIEJ KALISZUK: Hertha zajmuje 14. miejsce w Bundeslidze, przegrała ostatnio z Mainz, odszedł z niej trener Jürgen Klinsmann. Krzysztof Piątek, przechodząc tam, zrobił dobrze?

DARIUSZ WOSZ: Ja kiedyś zrobiłem dobrze, bo zamiast bronić się przed spadkiem z Bochum, trafiłem do Herthy, która była wtedy w czołówce, ale jemu będzie tam trudno. Nie spodziewałem się tego. Klub wydał dużo pieniędzy na transfery, ale nowi zawodnicy muszą pasować do zespołu. Nieważne, czy kosztują 20 milionów, czy mniej. A niestety nie o wszystkich można to powiedzieć.

Zaskoczyła pana rezygnacja Klinsmanna?

Nie. Niedawno zastanawiałem się, jak długo jeszcze będzie tam pracować. Słyszałem, że w przyszłym sezonie miało go tam nie być, ale jak widać, wcześniej podjął taką decyzję.

Dlaczego mu nie wyszło?

Widział, że w klubie jest trudniej, niż myślał. Nie wszyscy robili to, czego on by chciał. Zresztą to normalne, że klub nie może na to pozwolić. Kupował zawodników, a teraz przyjdzie nowy trener i pytanie, co z nimi zrobi...”.

Więcej TUTAJ

***

„Pekhart: Z Legią chcę zdobyć mistrzostwo i walczyć w pucharach”

„Tomaš Pekhart przeżywa bardzo intensywne dni. W piątek wieczorem przyleciał do Warszawy, w sobotę i niedzielę przechodził testy medyczne, w poniedziałek podpisał 2,5-letnią umowę z Legią, we wtorek pierwszy raz trenował z nowym zespołem, w środę spotkał się z dziennikarzami.

– Nigdy nie wiadomo, co się wydarzy, ale w Legii chciałbym wypełnić kontrakt do końca – powiedział blisko 31-letni Pekhart, kiedy zapytaliśmy o długość umowy. Zwróciliśmy przy tym uwagę, że w ostatnich czterech klubach nie grał dłużej niż półtora roku”.

Więcej TUTAJ

***

„Dankowski na wirażu w Śląsku”

„Początek rundy wiosennej postawił zawodnika Śląska Kamila Dankowskiego w krytycznym położeniu. Piłkarz ma już tylko teoretyczne szanse rozegranie tylu minut, by automatycznie dostać nowy kontrakt. Wszedłby on w życie, gdyby w sezonie Dankowski zaliczył 2019/20 1500 minut. Po 21 kolejkach nie ma ich 500.

Sytuacja Dankowskiego zmieniała się dynamicznie. Jesienią, wobec fenomenalnej dyspozycji Łukasza Brozia na prawej obronie, zawodnik nie wstawał z ławki. Wraz z ciężką kontuzją kolegi odżyły jego szanse na wypracowanie minutowego minimum. Niespełna 24-letni piłkarz pod koniec jesieni zaczął regularnie grać”. 

Więcej TUTAJ

***

„Defensywa kluczem do sukcesu”

„Jeszcze tylko jedno spotkanie i Lech może wyrównać najdłuższą w tym sezonie serię ligowych meczów bez porażki, która należy do Śląska. Wrocławianie byli niepokonani od początku sezonu aż do dziewiątej kolejki. Licznik Kolejorza wskazuje teraz już osiem spotkań, a można do tego dodać jeszcze dwa starcia w Pucharze Polski, które poznaniacy także wygrali, nie tracąc przy tym gola. W ostatnim czasie Lech pozwala sobie strzelać bardzo mało bramek. Od 25 października, gdy przegrał przy Bułgarskiej z Zagłębiem 1:2, Mickey van der Hart zaledwie trzy razy musiał wyciągać piłkę z siatki. Ten jesienny mecz z Miedziowymi i poprzedzające go spotkanie z Legią (1:2) zapaliły w Poznaniu lampki ostrzegawcze i były ważnym momentem zwrotnym. Właśnie wtedy trener Dariusz Żuraw doszedł do wniosku, że w pracy z zespołem powinien przesunąć więcej akcentów na poprawienie funkcjonowania defensywy, bo wcześniej obszarem skupienia była przede wszystkim gra do przodu. – Efekty pokazały się już pod koniec jesieni, bo zaczęliśmy tracić mniej goli – podkreśla drugi trener Kolejorza Karol Bartkowiak”.

Więcej TUTAJ

***

„Były gracz Bundesligi w Tychach”

„Od środy tyszanie przebywają na dziesięciodniowym obozie. W Grodzisku mają zaplanowane dwa sparingi, z trzecioligowymi KKS Kalisz (15 lutego) i Zagłębiem II Lubin (19 lutego). Być może zagra w nich nowy zawodnik, któremu przygląda się sztab szkoleniowy.

Wilson Kamavuaka to kongijski piłkarz, który wiele lat spędził w Niemczech. W 2011 roku grał w Bundeslidze w barwach 1. FC Nürnberg, później występował między innymi w najwyższej klasie rozgrywkowej w belgijskim KV Mechelen i austriackim Sturm Graz. Mierzący 188 cm zawodnik grał też w reprezentacji Kongo”.

Więcej TUTAJ

***

„Zieliński odrzucił ofertę Napoli”

„Z meczu na mecz rośnie pozycja Piotr Zielińskiego w SSC Napoli. Reprezentant Polski stał się kluczową postacią w układance Gennaro Gattuso. Podobnie było, gdy zespół prowadził Carlo Ancelotti. Tylko dwa razy w tym sezonie nie rozpoczynał spotkania od pierwszej minuty. Opuścił jeden mecz. Do tego większość spotkań rozgrywa w pełnym wymiarze czasowym. Na boisku spędził już przeszło 2500 minut, czyli więcej niż choćby w sezonach 2017/18 i 2016/17. Obecnie zmierza do tego, by przekroczyć granicę czterech tysięcy minut”.

Więcej TUTAJ

***

„Byli reprezentanci na ratunek Jagiellonii”

„Szatnia Jagiellonii Bałkanystok – pardon, Białystok – stanie się bardziej polska. Po sprowadzeniu trenera z Bułgarii, bramkarza z Macedonii i napastnika z Chorwacji (a do kompletu obrońcy z pobliskiej Rumunii) teraz z podlaskim klubem mają związać się dwaj Polacy, byli reprezentanci kraju: Ariel Borysiuk i Maciej Makuszewski. Ten drugi wczoraj podpisał półroczny kontrakt z opcją przedłużenia o kolejny sezon”.

Więcej TUTAJ

***

„Piątek zaczyna od chaosu”

„Powodów, dla których Krzysztof Piątek nie powinien iść do Herthy Berlin było wiele. Niska pozycja w tabeli, a co za tym idzie walka o utrzymanie, a nie europejskie puchary. Mała kreatywność drugiej linii, czyli niewiele stworzonych okazji bramkowych. W tej kwestii napastnik reprezentacji Polski akurat miał doświadczenie, bowiem w AC Milan również rzadko otrzymywał szanse na strzelenie gola. Niemniej jednak, Stara Dama oddaje średnio sześć uderzeń na bramkę mniej niż rossoneri. Nie można mówić jednoznacznie, że na starcie przenosiny do Berlina były fatalnym pomysłem, bo obietnica rozwoju klubu na bazie ogromnych pieniędzy inwestowanych przez Larsa Windhorsta była i jest dużą zaletą. Jednak kolejne informacje dobiegające z Herthy nie napawają optymizmem”.

Więcej TUTAJ

***

„W tureckim szaleństwie jest metoda?”

„O Ankaragücü zrobiło się głośno, ponieważ ostatniego dnia transferowego sprowadził aż 15 (!) piłkarzy, trzech z nich jednak od razu wypożyczyło. Tego dnia odeszło też pięciu innych zawodników. W gronie nowych nabytków znaleźli się Daniel Łukasik i Konrad Michalak.

Transfer do Ankary jest szczególnie ważny dla tego drugiego. 22-letni skrzydłowy ma za sobą nieudaną rundę w Achmacie Grozny i teraz w stolicy Turcji musi się odbudować.

Z kolei Łukasik liczy, że drugie podejście do zagranicznego klubu będzie miał lepsze od pierwszego, gdy przez rok tylko osiem razy wystąpił w pierwszym składzie Sandhausen w 2. Bundeslidze”.

Więcej TUTAJ

***

„Nawrocki nadzieją Werderu”

„W piątek Maik Nawrocki obchodził 19. urodziny i dostał z tej okazji wyczekany prezent. Młody obrońca Werderu Brema podpisał profesjonalny kontrakt z klubem Bundesligi. Będzie zawodnikiem zespołu znad Wezery do końca czerwca 2023 roku. Nawrocki, który urodził się w Bremie, jest wychowankiem Werderu i jedną z większych nadziei klubu. Trenuje i gra w nim od piątego roku życia. O tym, że dostanie ofertę zawodowej umowy, mówiło się już w zeszłym roku, teraz wreszcie formalności sfinalizowano”.

Więcej TUTAJ

***

„Pogromcy gigantów z La Liga”

„W dokonywaniu cudów Mirandes nie przeszkadza fakt, że mają jeden z najniższych budżetów w Segunda Division. Mimo ledwie 7,7 mln euro – kwoty porównywalnej z kasą, jaką mają do dyspozycji szefowie np. Górnika Zabrze – drużyna z 35-tysięcznego miasta wyeliminowała z Pucharu Króla już trzy drużyny z LaLiga. Zawodnikom Andoniego Iraoli nie sprostały Celta (1:2), Sevilla (1:3) i Villarreal (2:4), których zsumowane budżety wynoszą 440 mln euro”.

Więcej TUTAJ

***

„Plan Sheffield prawie wykonany”

„Kiedyś piłkarze brali większą odpowiedzialność za siebie i osobę, która siedziała obok nich w szatni. Gdy ja grałem w piłkę, przychodziliśmy z nastawieniem: jak kontra ty. Moja przyszłość kontra twoja przyszłość. Dziś jest inaczej. Wszyscy podają sobie rękę, pytają: co robisz po treningu? Nie rozumiem tego – mówi menedżer Sheffield Utd Chris Wilder”.

Więcej TUTAJ

***

„Czarne chmury nad Sarrim”

„Z  trzech poprzednich meczów Juventus wygrał tylko jeden, wrócił bez punktów z wyjazdów do Neapolu (1:2) i Werony (1:2). To momentalnie sprawiło, że narosła fala spekulacji wokół przyszłości szkoleniowca. Już w poniedziałek „La Repubblica” przypomniała, że w dalszym ciągu kontraktem z Juve związany jest przecież poprzedni trener, Massimiliano Allegri. I nie jest powiedziane, że nie wróci na stanowisko, bo w klubie jest grupa ludzi, która tego chce. Tego samego dnia w Anglii pojawiła się informacja o zainteresowaniu Josepem Guardiolą. – Gdybym nie chciał stawać przed egzaminami, zatrudniłbym się na poczcie – powiedział wczoraj Sarri na konferencji prasowej przed meczem z Milanem”.

Więcej TUTAJ

 

„SPORT”

„Brehmer: W Opolu pracujemy na bardzo dużym zaufaniu”

„W ostatnim sparingu przegraliście aż 0:3 z drugoligową Skrą Częstochowa. Na ile to pana zaniepokoiło?

Dietmar BREHMER: – Z pewnością trzeba powiedzieć, że przegraliśmy w słabym stylu. Zakładaliśmy, że może być trudno, bo w ostatnim okresie ciężko trenowaliśmy. Dokonaliśmy też kilku zmian w składzie i mieliśmy w jakiś sposób wkalkulowane, że możemy wyglądać na boisku inaczej niż zwykle. Ten styl, w którym przegraliśmy, dał nam trochę do myślenia, w pewnym sensie postawił nas na nogi – bo pokazał, jak wiele jeszcze pracy przed nami. Dość dobrze ten mecz przeanalizowaliśmy. Dalej robimy swoje. Chłopaki zrozumieli przekaz. Łatwo rzucało się w oczy to, czego nam brakowało. Zespół przyjął to do wiadomości. Mam nadzieję, że w kolejnych spotkaniach będziemy prezentować się lepiej.

Ta porażka postawiła też na baczność w wymiarze poszukania jeszcze wzmocnień dla drużyny?

Dietmar BREHMER: – Jeśli podpiszemy kontrakt z Witalijem Frdotowem, to w zasadzie będziemy mieli kadrę zamkniętą. Wiadomo, że dopóki okno transferowe jest otwarte, to różnie może być, ale nawet jeśli ktoś do nas by miał trafić, to automatycznie musielibyśmy też poczynić ruchy w drugą stronę. Domykamy skład, musiałaby się nadarzy jakaś wyjątkowa okazja na rynku do wykorzystania. Dziś mamy po dwóch zawodników na daną pozycję. Dołączyli do nas Czernysz, Kostrzycki, Weinzettel, Tabiś. Licząc jeszcze Fedotowa, pozyskaliśmy pięciu piłkarzy, a straciliśmy sześciu. W miarę się to bilansuje”.

Więcej TUTAJ

***

„Kopacz: Każdy z nas chce grać”

„Dobra zmiana w pana wykonaniu w Kielcach. Pomógł pan drużynie wypracowując dobre sytuacje kolegom, a przy tym sam strzelając na bramkę rywala. To przybliża pana do wyjściowego składu na piątkowy mecz z Arką? 

David KOPACZ: – Czekałem na to pytanie (śmiech). Zawsze chcę dać drużynie jak najwięcej. W sobotę mogła być asysta i bramka, mógł być wygrany mecz, ale teraz to już zamknięty temat, to już za nami, a patrzymy na piątkowe spotkanie. Zobaczymy, jak będzie. 

Trener Marcin Brosz mówi o pana rywalizacji o miejsce w podstawowej jedenastce z Łukaszem Wolsztyńskim. Jak to wygląda na treningach? 

David KOPACZ: – Jak to w piłce, wiadomo że jest rywalizacja, ale obaj z Łukaszem dobrze się rozumiemy. Nie ma jakiś złośliwości. Każdy z nas chce grać i trzeba poczekać, jak zdecyduje trener. Musimy zaczekać do spotkania z gdynianami”. 

Więcej TUTAJ

***

“Oferta ze Slavii napędza Wiśniewskiego”

„Ta informacja pojawiła się w grudniu. Najlepsza za południową granicą Slavia, której właścicielem jest inwestor z Chin, nie szczędzący pieniędzy na finansowanie słynnego praskiego klubu, zwróciła uwagę na środkowego obrońcę Górnika. Media nad Wełtawą informowały, że 21-letni [Przemysław Wiśniewski] może wzmocnić mistrza Czech i najlepszy zespół w naszej części kontynentu, który w poprzednim sezonie zagrał w ćwierćfinale Ligi Europy.

– Faktycznie był temat Slavii Praga – przyznaje młodzieżowy reprezentant Polski.

– Kluby coś ze sobą rozmawiały, ale ja nie myślałem o tym. Było to wszystko poza moją osobą. Jestem w tej chwili w Górniku Zabrze i na grze w tym klubie się koncentruję, a przede wszystkim na tym, żeby wyjść z dołu tabeli w jej górne rejony. To jest w tej chwili najważniejsze, a ja robię wszystko, żeby pomóc drużynie – zaznacza”.

Więcej TUTAJ

***

„Pawłowski: Zdrowie jest dla mnie najważniejsze”

„Wielu kibiców po przerwie świątecznej pytało nas, dlaczego nie uczestniczyłeś w treningach z drużyną, dlaczego nie brałeś udziału w sparingach? Czym to było spowodowane?

Szymon PAWŁOWSKI: – Miałem zabieg artroskopii kolana. Było to spowodowane problemem z łękotką. Zabieg wykonuje się najczęściej po przebytym urazie stawu lub jego przeciążeniu, co jest następstwem właśnie aktywności fizycznej.

Przez dłuższy okres trenowałeś indywidualnie. Dopiero teraz na zgrupowaniu w Medulin, w Chorwacji wróciłeś do pełnych treningów z drużyną. Jak się czujesz? Czy to już jest pełna sprawność Szymona Pawłowskiego?

Szymon PAWŁOWSKI: – Na pewno jest to już moja pełna sprawność, skoro rozpocząłem treningi z drużyną. Przygotowywałem się do tego by na obozie móc wrócić już do treningów z drużyną na pełnych obrotach. Na razie jest wszystko w porządku. Nic mi nie doskwiera. Trenuję normalnie. Mogłem zagrać drugi sparing w Turnieju Arena Cup w wymiarze 30 minut. Na pewno to cieszy, że mogłem wrócić na boisko. Ostatni raz byłem na nim w meczu z Termalicą”.

Więcej TUTAJ

 

„GAZETA WYBORCZA”

„Pekhart: Na razie czeka mnie trudne życie bez żony”

„Piotr Wesołowicz: Jakie są twoje pierwsze wrażenia z pobytu w Warszawie?

Tomáš Pekhart: Na razie nie miałem czasu, by przyjrzeć się miastu. Zwiedziłem tylko stadion przy okazji meczu z ŁKS. Przyjaciele mówią mi jednak, że Warszawa przypomina moją ukochaną Pragę.

A jeśli chodzi o klub?

- Zrobiło na mnie wrażenie to, jak świetnie klub jest zorganizowany. Negocjacje były bardzo profesjonalne, a władze zdecydowane, że chcą mnie u siebie.

A co do meczu z ŁKS? Na pewno widać było, że to pierwszy mecz po dłuższej przerwie, obie drużyny były nieco spięte, grały cierpliwie. Zwycięstwo Legii było jednak zasłużone.

Przyglądałem się też fanom. Atmosfera na meczu... To było szaleństwo, coś wyjątkowego. Grałem w wielu krajach, ale coś takiego widziałem tylko w Grecji. Tylko tam kibice są równie fanatyczni.

Koledzy z zespołu opowiadali, że najlepsze oprawy fani zostawiają na najważniejsze mecze. Tym bardziej nie mogę doczekać się walki o mistrzostwo”.

Więcej TUTAJ

***

„Kamiński: Trener Probierz na pewno coś na mnie szykuje”

„Hanna Urbaniak: Jak się czujesz w roli prawego obrońcy?

Jakub Kamiński: Dobrze. Myślę, że ani w sparingach, ani w pierwszym meczu z Rakowem Częstochowa nie było widać, że jest to dla mnie nowa pozycja. Myślę, że dobrze sobie poradziłem.

Trener miał do ciebie jakieś uwagi?

– Powiedział tylko, że zagrałem bardzo dobrze i odpowiedzialnie. Pewnie gdyby coś było w mojej grze nie tak, toby mi powiedział.

Przed wami mecz z Cracovią. Myślisz, że rywale uznają prawą obronę za słaby punkt Lecha?

– Znając trenera Michała Probierza, to pewnie będzie coś na mnie szykował. Myślę, że może podejść do tego tak, że na prawej obronie w Lechu jest siedemnastolatek, który może popełniać błędy. Ale ja pokażę, że tak nie będzie i zrobię wszystko, żeby to była nasza mocna strona. Cracovia ma szybkich skrzydłowych, ale ja też jestem szybkim piłkarzem”.

Więcej TUTAJ

 

„SUPER EXPRESS”

„Cibicki: W Polsce zaskoczyła mnie liczba fauli”

"Super Express": - Debiut w Ekstraklasie chyba wymarzony, bo w 45 minut zdobyłeś bramkę i wywalczyłeś karnego?

Paweł Cibicki (26 l.,) : - To nie pierwszy raz, gdy w debiucie strzeliłem gola. Dla piłkarza ofensywnego zawsze ważne jest bramka, ale jeszcze ważniejsze były 3 punkty, które zdobyliśmy w Płocku. Do przerwy graliśmy bardzo źle, ale liczą się punkty.

- Co przekonało cię do gry w Pogoni?

- Styl gry, który lubię. Nie ma grania długich piłek, ale jest gra kombinacyjna. Przy takiej taktyce czuję się bardzo dobrze. Ponadto rozmawiałem kilka razy z Kostą Runjaiciem, który dużo o mnie wiedział. Zdołał mnie przekonać błyskawicznie, choć miałem propozycję od innych klubów, w tym od Cracovii”.

Więcej TUTAJ

 

„RZECZPOSPOLITA”

„Casillas chce być prezesem”

„W najbliższych dniach Casillas ma ogłosić zakończenie kariery (przerwał ją zawał serca) i zapowiedzieć swój start w tegorocznych wyborach. Wszystko wskazuje, że odbędą się one jeszcze przed Euro 2020. Casillas kandyduje, bo jest podobno przekonany, że może pokonać obecnego prezesa Luisa Rubialesa”.

Więcej TUTAJ


KOMENTARZE

Stwórz konto



Zaloguj się na swoje konto




Nie masz konta? Zarejestruj się