Autor zdjęcia: Własne
Pół ligi walczy o hiszpańskiego napastnika. Kądzior: Euro to moje wielkie marzenie. Kurzawa wrócił do gry
Przejrzeliśmy środową prasę i przyznajemy, że nie brakuje dziś ciekawych materiałów. Najważniejszą informacją jest ta o zainteresowaniu połowy klubów Ekstraklasy hiszpańskim napastnikiem. Do tego polecamy wywiad z Damianem Kądziorem.
„PRZEGLĄD SPORTOWY”
„Pół ligi walczy o hiszpańskiego napastnika”
„Ruben Mesa, napastnik z trzecioligowego Rayo Majadahonda, jest na celowniku sześciu klubów PKO Ekstraklasy. Ich działacze liczą, że Hiszpan może pójść w ślady Carlitosa, Igora Angulo i Jesusa Imaza. Ma 28 lat i występuje w trzecioligowym CF Rayo Majadahonda. Ruben Mesa jest od początku tego sezonu bardzo skuteczny i wzbudza zainteresowanie wielu klubów ekstraklasy. Ich działacze liczą, że Hiszpan może pójść w ślady Carlitosa, Igora Angulo i Jesusa Imaza. Oni, choć w swoim kraju nie są znani, w naszej lidze nie mieli problemów ze zdobywaniem bramek.
Jak ustaliliśmy, chętnie widzieliby go u siebie działacze niemal połowy zespołów ekstraklasy. Chodzi tu zarówno o drużyny rywalizujące o mistrzostwo Polski, jak i te, które będą walczyć o utrzymanie. Jak słyszymy w Hiszpanii, Mesa już dwa razy odrzucił konkretną ofertę z ŁKS Łódź. Napastnik nie był zadowolony z warunków, poza tym nie chciał iść do drużyny, która do samego końca będzie bronić się przed spadkiem. Liczył też, że Rayo może powrócić do Segunda Division”.
Więcej TUTAJ
***
„Kurzawa wrócił do gry”
„Kapitalnie dośrodkował z rzutu rożnego, a Rodolph Austin trafił głową do siatki – tak wyglądała asysta Rafała Kurzawy w piątkowym spotkaniu ligi duńskiej z FC Kobenhavn, wygranym przez jego Esbjerg 1:0. Poprzedni gol po jego podaniu padł w kwietniu zeszłego roku, gdy występował jeszcze w Midtjylland. W tym sezonie takich miłych chwil nie przeżywał, gdyż nie zagrał ani razu w Amiens. Mało tego, nigdy nie znalazł się nawet w kadrze meczowej przedostatniego obecnie zespołu francuskiej Ligue 1. I dlatego został wypożyczony do Danii”.
Więcej TUTAJ
***
„Butko może być drugim Obradoviciem”
„Jest znanym bocznym obrońcą, ma za sobą grę w mocnym, zagranicznym klubie i wiele spotkań w silnej reprezentacji, wystąpił nawet w wielkim turnieju. Z drugiej strony długo leczył kontuzje, a ostatni mecz rozegrał dawno temu. Ten opis pasuje nie tylko do 29-letniego Bohdana Butki, ale i sprowadzonego latem przez Legię Serba Ivana Obradovicia, który nie zadebiutował w pierwszym zespole”.
Więcej TUTAJ
***
„Bartkowskiemu powodzi się w Łodzi”
„Dla obrońcy Pogoni Łódź jest wyjątkowym miejscem. Tam zdobył wyższe wykształcenie – licencjat z fizjoterapii. Tam na uniwersytecie poznał obecną żonę – Karinę. Tam zadebiutował w ekstraklasie – w Widzewie. W piątek wróci do włókienniczego miasta, ale już w granatowo-bordowych barwach, by zmierzyć się z ŁKS”.
Więcej TUTAJ
***
„I Ty możesz zostać obrońcą”
„W dwóch pierwszych tegorocznych meczach połowa defensywy Śląska składała się z piłkarzy, którzy obrońcami nawet nie są, ale okazało się, że trener Vitezslav Lavička potrafi wyprowadzić zespół również z takiej opresji. Wrocławianie dali sobie strzelić dwa gole. Nie sposób oczywiście twierdzić, że za nimi jakaś bardzo reprezentatywna próba, ale w statystyce za dwie pierwsze wiosenne kolejki lepiej od Śląska pod względem strat wypadło tylko pięć klubów”.
Więcej TUTAJ
***
„Sobota szansą dla Wieteski”
„Gdyby spotkanie z Dumą Podlasia było rozgrywane we wtorek, trener Aleksandar Vuković miałby spory kłopot z zestawieniem bloku defensywnego. Jędrzejczyk pauzuje za osiem upomnień, z zespołem nie trenował inny podstawowy stoper, Igor Lewczuk, a tylko na ostatnie kilkanaście minut na boisku pojawił się lewy obrońca Michał Karbownik. – Obaj narzekają na drobne dolegliwości, ale nie wygląda to na nic poważnego. W środę obaj mają wyjść na zajęcia z drużyną i zobaczymy. Z Jagiellonią powinni być do mojej dyspozycji – uspokajał trener Vuković”.
Więcej TUTAJ
***
„Bugajski: Dorwać młodego”
„Niektórzy mówią o szrocie, sam akurat takiego określenia nie używam, bo uważam, że w stosunku do ludzi jest zbyt drastyczne, kwestia estetyki. Ale świetnie rozumiem, że to zjawisko warto dosadnie nazwać – właśnie po to, by wyrazić do niego negatywny stosunek. Jaki jest sens nabijania kieszeni przez całą jesień snajperowi Fabianowi Serrarensowi, który do bramki nie trafia nawet raz na pół roku? Co w naszej lidze robi Michalis Manias, co robił Ognjen Mudrinski? A z drugiej strony jest w Zagłębiu Lubin grający na razie za frytki osiemnastoletni Bartosz Białek, który już zdążył strzelić gola Legii i błysnąć w kilku innych meczach. Wcześniej byli choćby Sebastian Walukiewicz i Patryk Klimala, którzy już trafili na Zachód, za 4 miliony euro każdy. A Sebastian Szymański za ponad 5 milionów na Wschód”.
Więcej TUTAJ
***
„Życie w biegu trenera Strejlaua”
„Anegdota często powtarzana, ale w tej odświętnej chwili warto ją przytoczyć. Andrzej Strejlau wsiada do taksówki. „Gdzie jedziemy?” – pyta kierowca. „Wszystko jedno. Wszędzie jestem potrzebny” – odpowiada trener. Idealna charakterystyka! Jest człowiekiem pracowitym, uczynnym i w wielkich sprawach polskiego futbolu bezinteresownym. Jeśli istnieje coś takiego jak polska piłkarska racja stanu, Strejlau wyczuwa ją chyba najlepiej. Wtedy prywatne ambicje chowa do kieszeni. Trzeba pilnie pomóc polskiej piłce? Proszę, jest do dyspozycji. Wynagrodzenie? Na pewno się dogadamy!”.
Więcej TUTAJ
***
„Sześć lat bez ćwierćfinału Mourinho”
„– Nie wiem, nigdy go nie przegrałem – Jose Mourinho już na pierwszej konferencji prasowej jako menedżer Tottenhamu przypomniał, że jest jednym ze złotoustych trenerów. W taki sposób Portugalczyk odpowiedział na pytanie dotyczącego tego, czy jego zdaniem porażka w finale Ligi Mistrzów może mieć wpływ na grę Spurs. Faktycznie, The Special One ma stuprocentową skuteczność w meczach finałowych – jego Porto sięgnęło po Puchar Europy w sezonie 2003/04, a później wygrał te rozgrywki z Interem. Od tych wydarzeń minęło już jednak prawie dziesięć lat, a od sześciu Mourinho nie awansował do ćwierćfinału Ligi Mistrzów”.
Więcej TUTAJ
***
„Trudne zadanie Nietoperzy”
„Po sześciu latach faza pucharowa Ligi Mistrzów wraca do Mediolanu, ale dumni mieszkańcy stolicy najbogatszego regionu Włoch – Lombardii – w najlepszym wypadku podchodzą do tego obojętnie. W najgorszym są przeciwni, bo to nie jedna z ich drużyn awansowała do 1/8 finału Champions League, a sąsiadka – Atalanta z oddalonego o 55 kilometrów Bergamo, która dzisiaj podejmie na San Siro Valencię”.
Więcej TUTAJ
***
„Jose wisi na balkonie”
„Widzę, że Simon, nasz rzecznik prasowy, w ładny sposób napisał oświadczenie o kontuzji Sona. Gdybym ja je pisał, pewnie użyłbym innych słów. Ale w takim razie, jak to określił Simon, przerwa Sona potrwa „kilka tygodni” – mówi Jose Mourinho. W rzeczywistości Portugalczyk nie spodziewa się, że w tym sezonie zobaczymy jeszcze Koreańczyka na boisku, a jeśli już, to najwyżej w jednym lub dwóch ostatnich meczach rozgrywek. Heung-min Son w niedzielnym spotkaniu z Aston Villą (3:2) doznał kontuzji barku i musi się poddać operacji. Gorszej wiadomości na dzień przed starciem z RB Leipzig w Champions League i cztery dni przed równie ważnym meczem w lidze z Chelsea menedżer Tottenhamu nie mógł otrzymać”.
Więcej TUTAJ
***
„Baby Mourinho kontra oryginał”
„Jego „starcie” z Jose Mourinho będzie z pewnością nie mniej ciekawe od rywalizacji Kogutów z Czerwonymi Bykami. Dla 32-letniego Niemca to również wstęp na wielką scenę. Do tej pory traktowany był jako ciekawostka, świetny fachowiec pozostający nieco w cieniu wielkiej piłki. Dzisiaj to się zmieni. To właśnie Nagelsmann jest największą gwiazdą RB Leipzig. Objął ten zespół na początku sezonu, mimo że kontrakt podpisał rok wcześniej. Ale musiał dokończyć umowę z Hoffenheim i dopiero wówczas mógł zmienić pracodawcę. Jednak roczne oczekiwanie na najzdolniejszego trenera świata opłacało się szefom Lipska”.
Więcej TUTAJ
***
„Barca opłacała hejt”
„Katalończycy często chwalą się wielkimi inwestycjami w technologie, ale to właśnie one mogą pogrążyć zarząd Josepa Marii Bartomeu. W Barcelonie wybuchła wielka burza, która swoje źródło ma na Facebooku i Twitterze, gdzie wpisy publikowała agencja PR-owa I3 Venture zatrudniana przez klub. Docelowo miała pracować nad poprawą wizerunku szefów Blaugrany, ale efekty jej działań są dokładnie odwrotne”.
Więcej TUTAJ
„SPORT”
„Takie niemocy Piasta Felix nie widział”
„Wczoraj pisaliśmy, że piłkarze mistrzów Polski są mocno rozżaleni, że nie przywieźli z Gdańska choćby punktu. Gra nie była najgorsza, a w dodatku Piast miał więcej okazji strzeleckich. Największą złość może odczuwać Jorge Felix, najlepszy strzelec gliwiczan w tym sezonie, który według oficjalnych statystyk oddał 9 z 21 strzałów Piasta na bramkę Lechii. Gdańszczanie dla porównania oddali w całym meczu 10 strzałów, licząc wszystkich piłkarzy. Mieliśmy kilka naprawdę dobrych sytuacji pod bramką przeciwnika. Sam Jorge mógł strzelić ze trzy bramki – powiedział po meczu trener Waldemar Fornalik”.
Więcej TUTAJ
***
„Rozpędzony Rumun”
„Na brak sytuacji kibice narzekać nie mogli, ale koniec końców bardziej zadowoleni byli fani z Krakowa. „Pasy” były w stanie podnieść się, wyrównać, a następnie zadać decydujący cios, dzięki czemu zrównały się punktami z liderującą Legią Warszawa. Duży w tym udział miał Sergiu Hanca, rumuński skrzydłowy Cracovii, wybrany przez nas zawodnikiem meczu z notą 8 – najwyższą spośród wszystkich piłkarzy tego weekendu. Nie bez powodu zresztą Hanca jest najwyżej ocenianym przez nas zawodnikiem z pola w całej ekstraklasie, biorąc pod uwagę ranking „Złotych butów”, sumujący oceny z całego sezonu. Wyżej jest tylko… sześciu bramkarzy”.
Więcej TUTAJ
***
„Sprawdzian z rosyjskiego”
„Drużyna, która swoją siedzibę ma u podnóża Kaukazu, opuściła ją dużo wcześniej, aniżeli Podbeskidzia. Najpierw do rundy wiosennej przygotowywała się w armeńskim Erywaniu, a następnie przyjechała już do Turcji. I właśnie tam rozegrała już trzy mecze kontrolne. 1:1 zremisowała z rywalem z tej samej ligi, Czajką Piesczanokopskoje, następnie pokonała 3:0 Metallurg Bekabad z uzbeckiej ekstraklasy, a także bezbramkowo zremisowała i Irtyszem Pawłodar, zespołem z Kazachstanu, znanym m.in. z występów w kwalifikacjach europejskich pucharów”.
Więcej TUTAJ
***
„Sprawdzian na tle rezerw Ekstraklasy”
„Piłkarze GKS-u Tychy solidnie trenują na zgrupowaniu w Grodzisku Wielkopolskim. Wczoraj przed południem podopieczni Ryszarda Tarasiewicza mieli trening mocy na siłowni. Natomiast po południu ćwiczyli na boisku, na którym na pierwszym planie była wytrzymałość specjalna, wypracowywana w grach. Taki harmonogram zajęć świadczy o tym, że tyski zespół jest już finisz zimowych przygotowań, do których zaliczyć trzeba także dzisiejszy sparing z rezerwami Zagłębia Lubin. Na sztucznej trawie bocznego boiska Dyskobolii tyszanie nie zmierzą się jednak z przedostatnim zespołem III grupy III ligi”.
Więcej TUTAJ
„GAZETA WYBORCZA”
„Ile jeszcze kar spadnie na Manchester City?”
„Bardziej szokujących wieści w tym sezonie nie było. Jeśli piłkarze Manchesteru City zatriumfują wkrótce w najbardziej prestiżowych rozgrywkach na kontynencie – bukmacherzy uważają ich za głównych obok Liverpoolu faworytów – to w następnej edycji zabraknie obrońców trofeum. I prawdopodobnie dotkną ich kolejne przykre skutki skandalu, który może wpłynąć na cały futbol w Europie”.
Więcej TUTAJ
„RZECZPOSPOLITA”
„U dentysty w Mediolanie”
„Nie powinno ich tu być. Po trzech pierwszych meczach grupowych Atalanta miała zero punktów i dwa strzelone gole. Wierzyć w szczęśliwe zakończenie mogli wówczas tylko najwięksi optymiści. Statystyki były bezlitosne: w historii Champions League w podobnej sytuacji udało się awansować jedynie Newcastle (sezon 2002/2003), ale wtedy obowiązywał inny system – zamiast 1/8 finału była kolejna runda grupowa”.
Więcej TUTAJ
***
„Boniek zostanie doradcą w Romie?”
„Jeśli Dan Friedkin zostanie nowym właścicielem grającej w Serie A Romy, wówczas ma zaproponować współpracę Bońkowi - pisze Onet. - Gdyby do mnie zadzwonił, na pewno odbiorę - mówi prezes PZPN w rozmowie z "Corriere dello Sport". oniek przestanie pełnić funkcję prezesa PZPN jesienią 2020 roku.
Friedkin, amerykański biznesmen, który w 2017 roku chciał kupić grający w NBA klub Houston Rockets, obecnie ma być zainteresowany zakupem Romy - klubu, w którym Boniek grał w latach 1985-1988”.
Więcej TUTAJ
„SUPER EXPRESS”
„Kądzior: Euro to moje wielkie marzenie”
„Super Express”: - W poprzedniej kolejce z HNK Gorica strzelił pan efektownego gola. Jaki jest przepis na takie urodziwe bramki?
Damian Kądzior (28 l., pomocnik Dinama Zagrzeb): - To duża przyjemność strzelać takie gole. Było dośrodkowanie na pole karne, a ja nie przyjmowałem piłki, lecz uderzyłem od razu i padła bramka wyjątkowej urody. W okresie przygotowawczym też zdobyłem podobną. Jestem w super formie, a to przekłada się na pewność siebie. Czuje się dobrze, więc łatwo podjąć taką decyzję o strzale.
- Dziennikarze w Chorwacji napisali o pana trafieniu „EURO gol”. Ktoś jeszcze zaskoczył pana oryginalnym komentarzem?
- Mój tata, a także koledzy w szatni mówili, że strzeliłem jak Marco Van Basten w finale EURO 1988 ze Związkiem Radzieckim. Porównanie z legendą futbolu jest budujące”.
Więcej TUTAJ