Autor zdjęcia: Własne
Karbownik podpisze nową umowę z Legią? Płatek: Górnik co roku musi mieć 2 graczy gotowych na sprzedaż. Inter chce Zielińskiego
Środowa prasa to kolejne wieści dotyczące warunków powrotów do gry. Dzisiaj przeczytamy o rozwiązaniach dla sędziów – między innymi obecności VAR-u, którego pierwotnie miano nie używać. Warto przeczytać też rozmowę z Arturem Płatkiem (dyrektorem sportowym Górnika), czy Waldemarem Kitą (właścicielem FC Nantes). Dowiecie się też dlaczego kibice Arki powinni się cieszyć z nowych właścicieli i obłudzie Angulo.
PRZEGLĄD SPORTOWY
„Mecze jednak z VAR!”
„Jeszcze kilka tygodni temu nie było to takie pewne. 22 kwietnia pisaliśmy, że istnieją obawy wynikające z faktu, że wnętrza wozów VAR to ograniczona przestrzeń, w której problemem mogą być brak odpowiedniej wentylacji i niewielka odległość między pracującymi w nich osobami – technikiem firmy Ekstraklasa Live Park oraz dwoma sędziami. Teraz wiemy, że potencjalne zagrożenia zostały zminimalizowane poprzez działania profilaktyczne. Zarówno wszyscy arbitrzy, jak i pracownicy ELP przechodzą dwutygodniową izolację, a po niej zostaną poddani testom na obecność koronawirusa. Dodatkowo rozważane jest zamontowanie w wozach przegród z pleksi, zwiększających bezpieczeństwo przebywających w środku osób.”
Więcej TUTAJ
***
„Piłkarski efekt motyla”
„Spośród ekstraklasowych piłkarzy największe zainteresowanie skupia na sobie Michał Karbownik. Tak już działa piłkarski skauting, że jeżeli 18-latek pojawia się w składzie i gra regularnie w europejskiej lidze, to w wielu zakątkach kontynentu włącza się radar. Choć legionista rozegrał w tym sezonie dopiero 19 meczów w ekstraklasie, to zwrócił na siebie uwagę tych największych. Informacja o zainteresowaniu Barcelony plotką nie była.
Wszystko wskazuje na to, że latem młody piłkarz odejdzie z Legii. Na Łazienkowskiej najbardziej wyczekiwane jest teraz jego „tak”. Ale nie wypowiedziane jako zgoda na transfer, ale zaakceptowanie propozycji przedłużenia kontraktu, który kończy się w przyszłym roku. Nowa umowa oznacza większą siłę negocjacyjną Dariusza Mioduskiego i jego ekipy w transferowych rozmowach, a w praktyce kilka(naście) milionów złotych więcej dla klubu. Gra jest więc zdecydowanie warta świeczki.”
Więcej TUTAJ
***
„Artur Płatek: Potrzebna klasa średnia”
„Wydaje się, że piłkarzem Górnika, który teraz wyjedzie za granicę, będzie Przemysław Wiśniewski.
Co roku musimy mieć jednego, dwóch zawodników przygotowanych do sprzedaży. Raz to będzie większa suma, raz mniejsza, ale niech stanowi część naszego budżetu. Muszę to planować. Wiśniewski jest utalentowany, szybki, agresywny, dobrze gra jeden na jednego, ale piłkarsko musi jeszcze się kształtować. Sam jestem ciekawy, jak szybko będzie robił postępy.
To jeden z zawodników szykowanych do transferu. Kto jeszcze?
Zimą Paweł Bochniewicz miał propozycję z Realu Saragossa. Jest Paweł, jest Daniel Ściślak czy wypożyczony David Kopacz. Mamy też młodego Alasanę Manneha, powoływanego do pierwszej reprezentacji Gambii. Dobrze zaczął wiosną, jeżeli nadal będzie tak grał, to jego też prędzej czy później będziemy mogli sprzedać.”
***
„Waldemar Kita: Straciłem 20 milionów euro”
„Nie może być pan też zadowolony z postanowienia o uznaniu tabeli za końcową na podstawie średniej punktów.
Nantes zakończyło sezon na trzynastym miejscu. Oczywiście, że nie jestem zadowolony, bo to niesprawiedliwe, że graliśmy po dwa mecze z takimi rywalami jak PSG, Marsylia czy Lille, a inne zespoły nie. Dlatego uważam, że najuczciwszym wyjściem byłoby uznanie tabeli na podstawie wyników tylko z pierwszej połowy rozgrywek. Każdy mierzył się raz z każdym, to byłoby bardziej sprawiedliwe i logiczne od wybranego rozwiązania.
Ile kosztował FC Nantes koronawirus?
Straciłem 20 milionów euro, gdy liga weźmie kredyt, by pomóc klubom, to wyjdzie trochę mniej. Między 10 a 12, może 15 milionów euro.”
Więcej TUTAJ
***
„Jakub Radomski: Dlaczego kibice Arki powinni się cieszyć?”
„Włodzimierz i Dominik Midakowie na futbolu znali się umiarkowanie. Jarosław Kołakowski, czego by o nim nie mówić, jakich historii nie przytaczać, w przeciwieństwie do nich ma o piłce dużą wiedzę. Jest w branży od 20 lat, a doświadczony agent piłkarski to człowiek, który zna środowisko, realia ligi i potrafi lepiej ocenić, jakich rozwiązań potrzebuje klub, niż bogaty człowiek traktujący zespół jak zabawkę. Widać to zresztą po pierwszym istotnym ruchu – Kołakowskim udało się w tej trudnej sytuacji namówić na objęcie drużyny uznanego w kraju trenera, za jakiego uważam Ireneusza Mamrota. Ktoś może ironicznie pisać, że to zabawne czy słabe, że poprzedni szkoleniowiec Krzysztof Sobieraj (wcześniej asystent Serba Aleksandara Rogicia) nie zdąży jako pierwszy trener poprowadzić Arki w żadnym ligowym meczu, ale spójrzmy na jego doświadczenie w tej roli w zespołach seniorskich – Lubrzanka Kajetanów (grający trener) i Ogniwo Sopot. No właśnie.”
Więcej TUTAJ
***
„Antoni Bugajski: Stan napięcia, czyli gry telewizyjne”
„Skoro jednak istnieje szansa, że sezon skończymy na boiskach, po co w nowym rozdaniu ustawiać Canal+ jako uprzywilejowanego gracza? Może dlatego, że ekstraklasę pokazuje już od 20 lat, a może dlatego, że przed nami co najmniej trzy zupełnie nietypowe sezony – dwa spowodowane skutkami pandemii (obecny i następny) oraz z mundialem w listopadzie i grudniu? Jeśli nie wiadomo, czy uda się wypełnić warunki obecnego kontraktu i jak będzie wyglądać sytuacja również w dalszej przyszłości, negocjacje z każdym nadawcą będą wyjątkowo trudne. Założenie, aby najpierw spróbować się ułożyć z Canal+, chyba jednak nie musi świadczyć o krótkowzroczności albo skłonności do prowadzenia mało przejrzystych interesów.”
Więcej TUTAJ
SPORT
„Piotr Rzepka: Pozbyć się etykietki bumerangu”
„Prezydent Szczurek zadeklarował wsparcie nowego właściciela. Czy chodzi tylko o wsparcie finansowe, a jeśli tak, to w jakim zakresie?
Wiadomo, że z pustego to i Salomon nie naleje... Oczywiście, że chodzi przede wszystkim o pomoc finansową. W poprzednich latach władze miejskie przelewały na konto Arki po kilka milionów złotych, a przecież podstawą rozwoju każdej firmy czy klubu sportowego są pieniądze. Muszą one jednak być właściwie wydawane, a poprzedni właściciel uprawiał w tym względzie wolnoamerykankę.
Nie sądzi pan, że ta pomoc będzie mocno spóźniona?
Nie wiem, czy w odniesieniu do Arki bardziej właściwe będzie określenie „kryzys”, czy „rozbicie”, ale żadna pomoc nie będzie w tej sytuacji spóźniona. Bez pomocy miasta wyjście z tego marazmu może nie byłoby niemożliwe, ale na pewno utrudnione. Teraz, z dnia na dzień, możliwości działania władz klubu będą o wiele większe. Gdynia rozwija się szybko i dynamicznie, promocja poprzez mecze w ekstraklasie przynosi miastu spore korzyści. Jeżeli miasto będzie partycypowało w kosztach utrzymania Arki, nieważne w jakim zakresie, to widać perspektywę wyjścia z impasu. Prezydent Szczurek do tej pory dotrzymywał słowa, więc teraz jego deklaracje pomocy klubowi na pewno nie są pustymi frazesami. Prywatni sponsorzy plus miasto - to solidne filary, na których można budować przyszłość.”
***
„Walka zaczęła się od nowa”
„Klupś już taki pewny występu z Wisłą być nie może. Wszystko dlatego, że do zdrowia wrócili Milewski i Steczyk. Zabawa zaczęła się od nowa – można by powiedzieć. Sztab szkoleniowy gliwiczan z wielką uwagą będzie się przyglądał młodzieżowcom. Właśnie podczas obozu w Arłamowie rozstrzygnie się sprawa gry w pierwszym ligowym meczu po restarcie ekstraklasy. – Czas zadziałał na moją korzyść – mówi Milewski.”
***
„Wreszcie nastał czas rywalizacji”
„W Tychach grałem dotąd praktycznie na czterech pozycjach i na każdej z nich - lewo i prawoskrzydłowego, na „ósemce” i na „dziesiątce” - czuję się dobrze. O tym gdzie jestem drużynie najbardziej potrzebny zadecyduje trener, dobierając możliwości zawodników do swojej koncepcji. Zdaję sobie sprawę, że kadra jest szeroka i każdy chce grać, więc rywalizacja trwa. Nie będzie sparingów, a to znaczy, że na treningach trzeba będzie udowodnić swoją przydatność, pokazując wszystkie swoje atuty.”
***
„Nie ma ziewania”
„Od środy począwszy będziemy trenowali już w grupie 25-osobowej - powiedział trener Jarosław Skrobacz. - Do końca bieżącego tygodnia będziemy ćwiczyli od 9.00, ze względu na temperaturę. Wprawdzie we wtorek spadła ona do kilkunastu stopni, lecz nie mamy powodów, by narzekać. W przeciwieństwie do ubiegłego tygodnia, w zajęciach będą uczestniczyli wszyscy trenerzy. Na pewno nie złamiemy zasad bezpieczeństwa, bo będziemy zmieniali się podczas treningu, a inni będą przyglądali się ćwiczeniom. Od środy, tak porozumieliśmy się z dyrekcją MOSiR-u, zaczniemy korzystać z szatni. Będziemy mieli do dyspozycji cztery, więc tłoku w żadnej z nich na pewno nie będzie.”
***
„Wygłodniali kibice”
„Niemieckie grupy utras są przeciwne rozgrywaniu spotkań przy pustych trybunach. Niby rozumieją, że takie rozwiązanie uratuje kluby, ale z drugiej strony nie potrafią przeżyć tego, że mecze będą odbywały się bez ich udziału. Fani najchętniej poczekaliby z powrotem futbolu do momentu, aż mogliby pojawić się na trybunach, z tym że wtedy wiele klubów prawdopodobnie by nie istniało. „Mecze duchów” uznają za przykład komercjalizacji piłki nożnej i złego zarządzania, które uzależniło ją od telewizyjnych wpływów, dlatego pojawiały się obawy, że w ramach protestu mogą gromadzić się pod stadionami. Niektóre grupy apelowały co prawda o rozsądek, ale niczego nie można wykluczyć.”
***
„Przeszkody się piętrzą”
„Skoro 60 zawodnikom kończą się kontrakty, oznacza to, że średnia wynosi 3 graczy na jeden zespół. A w kadrze każdego zespołu Premier League znajduje się nawet ponad 30 piłkarzy. Oczywiście może dojść do sytuacji, że jakiś klub straci ważniejszych, a inny mniej ważnych zawodników. Niemniej jednak niemal każdy kolejny dzień przynosi nowe informacje, które bardziej mogą zagrozić „projektowi restart”, który jest obecnie dopracowywany.”
***
„Gorąca linia Paryż-Mediolan”
„Natomiast Interowi przydałby się Edinson Cavani, którego od dawna chciał mieć w zespole trener Antonio Conte. Jego można mieć za darmo, bo Urugwajczykowi w tym roku kończy się kontrakt z Paris SG i na pewno odejdzie. Byłby dobrym uzupełnieniem dla ofensywnego duetu LaLu (Lautaro – Lukaku) albo następcą Lautaro Martineza, jeśli ten odejdzie do Barcelony. Jednak Inter oczekuje za niego 111 milionów euro, tyle wynosi klauzula odstępnego.”
SUPER EXPRESS
„Angulo nie chce zgodzić się na obcięcie zarobków”
To wierutne kłamstwa! Jestem gotowy, aby pomóc klubowi, ale dotychczas prezes nie zadzwonił do „mnie w tej sprawie. Czekam... Jeśli skontaktuje się ze mną, dogadamy się w pięć minut, bo naprawdę chcę pomóc Górnikowi – stwierdził Angulo. Słowa piłkarza nie trzymają się jednak kupy. Według naszej wiedzy klub wysłał aneksy wszystkim zawodnikom, jemu również. Igor wspominał też wcześniej, że nie jest jedynym w Górniku, który nie podpisał tego aneksu. Teraz tego argumentu już nie używa, bo... jest jedynym.”
***
„Lewandowski najbardziej zagrożony wirusem”
„Według naukowców z uniwersytetu w Aarhus, którzy przeanalizowali dokładnie 14 meczów duńskiej ekstraklasy, to napastnicy najczęściej znajdują się mniej niż 1,5m od najbliższego rywala. Z kolei najbezpieczniejsi są bramkarze, których kontakt z rywalami jest dużo rzadszy.”
Z ciekawszych rzeczy – z notki obok dowiadujemy się, że Inter jest zainteresowany ściągnięciem Piotrka Zielińskiego.
„Portale we Włoszech podały, że Piotr Zieliński (25 l.) znalazł się na liście życzeń Interu Mediolan. Jednak reprezentant Polski zapewne zostanie w SSC Napoli, z którym przedłuży kontrakt. Nowa umowa ma obowiązywać do 2025 roku.”
GAZETA WYBORCZA
„Piłkarze na koksie”
„Nazwiska? Pojawia się jedno: Rusłana Kambołowa, obrońcy FK Krasnodar. Grigorij Rodczenkow, były szef moskiewskiego laboratorium, który uciekł do USA i ujawnił szczegóły tuszowania dopingu przez rosyjskie państwo, powiedział, że u 30-letniego Kambołowa wykryto deksametazon, po czym próbka z jego moczem została podmieniona na czystą, co w Rosji było powszechną praktyką. Kambołow był w szerokiej kadrze na rosyjski mundial w 2018 r., jednak po informacjach Rodczenkowa nie zagrał w turnieju i od tej pory ani razu nie dostał powołania.”
Więcej TUTAJ