Autor zdjęcia: Lukasz Sobala / Press Focus
Walka z Januszem Golem i walka o mistrzostwo – czy Cracovia zdoła to jakoś połączyć?
Przymusowa przerwa w rozgrywkach w przypadku Cracovii kojarzy się wyłącznie z nieustającymi dymami z Januszem Golem w roli głównej. Na linii (były)kapitan-klub iskrzyło przez kilka ładnych tygodni, a sytuacja – mimo licznych zapewnień i obietnic – wciąż nie została wyjaśniona. Michał Probierz o mistrzostwo powalczy więc z dużym problemem na głowie. Nawet w przypadku tak silnej osobowości nie jest to komfortowa sytuacja. Dlatego zasadne wydaje się pytanie, czy Cracovię wciąż stać na sukces?
Zmiany w kadrze
Pod tym względem przy Kałuży było spokojnie. Nikt nie odszedł, nikt nie został też przesunięty do drugiej drużyny, choć pewnie wielu się tego spodziewało w przypadku Gola. Pasy do decydujących meczów podejdą więc w pełnym składzie, co w teorii powinno cieszyć i sztab trenerski, i kibiców.
Osobną kwestią są jednak nastroje panujące w drużynie i morale zawodników. Już wcześniej atmosferę w zespole Michała Probierza zmąciły cztery kolejne porażki, z kolei w przerwie od grania swoje wspomniana afera kontraktowa. Jeśli w klubie szybko nie posprzątają tego bałaganu, to naprawdę trudno będzie utrzymać miejsce na podium.
Obniżki pensji
W ciągu kilku ostatnich tygodni sprawa Janusza Gola była chyba najszerzej komentowanym ekstraklasowym wątkiem. Pomocnik Pasów, powszechnie szanowany i uważany za lidera zespołu, jako jedyny odmówił podpisania kwitów dotyczących obniżki pensji o połowę, za co został delikatnie sponiewierany przez trio Filipak-Tabisz-Probierz. Właściciel Cracovii kilkukrotnie przejechał się nawet po Golu w mediach, krytykując jego postawę, ale ten - niczym walczący w obronie wyższej sprawy Kapitan Ameryka, który nie chciał podpisać protokołu z Sokovii – do samego końca stał przy swoim. W efekcie trener Probierz wystosował śmieszno-straszne oświadczenie, w którym publicznie pozbawił Gola opaski kapitańskiej.
Koniec świata. Janusz Gol....?゚ヤᆬ? @jdfashionfreak pic.twitter.com/4VjqABNkix
— g尺乙乇go尺乙 丂乙ムキ尺ム刀ノ乇c (@pan_duze_Pe) December 8, 2019
W błędzie był jednak każdy, kto pomyślał, że na tym skończy się przygoda byłego kapitana z Cracovią. Przy Kałuży ciągle chcą z usług Gola korzystać, pewnie w myśl zasady, że skoro już mu płacą, to niech będzie z tego jakiś pożytek. Bez wątpienia jest w tym jakaś logika, tym bardziej że zawodnikowi na pewno zależy, aby po całym zamieszaniu pokazać się z jak najlepszej strony.
W temacie obniżek pensji w Cracovii koniecznie trzeba wspomnieć też o metodach negocjacyjnych przyjętych przez krakowski klub. A te były chamsko-buraczane. Dowodem na to jest fragment pisma, które otrzymali zawodnicy, opublikowany przez Przegląd Sportowy:
"MKS Cracovia SSA oświadcza oraz informuje niniejszym, iż przysługujące Panu – jako zawodnikowi MKS Cracovia SSA – indywidualne miesięczne wynagrodzenie zasadnicze wynikające z kontraktu o profesjonalne uprawianie piłki nożnej (…) zostanie ograniczone i obniżone do 50 procent.
Wobec powyższego prosimy Pana o niezwłoczne stawiennictwo w Klubie, celem uregulowania kwestii formalnych związanych z obniżeniem wynagrodzenia kontraktowego.
Wyjaśniamy jednocześnie, iż brak stawiennictwa w Klubie oraz nieuregulowanie przez Pana z Klubem kwestii formalnych dotyczących obniżenia wynagrodzenia kontraktowego, będą skutkowały całkowitym brakiem jego wypłaty, co wynika z powszechnie obowiązujących przepisów prawa (…) Wskazana przez Klub obniżka wynagrodzenia kontraktowego do 50% jego aktualnej wysokości jest zatem dla Pana rozwiązaniem korzystniejszym niż skutki wynikające z powszechnie obowiązujących przepisów prawa, dlatego też prosimy o jak najszybsze stawiennictwo w Klubie, celem formalnego uregulowania tej kwestii."
Dalszy komentarz jest w zasadzie zbędny.
Na kim mogą polegać
Do niedawna bez cienia wątpliwości wskazalibyśmy Janusza Gola, który niemal zawsze dawał radę i wnosił do zespołu jakość. Ostatnie wydarzenia sprawiły jednak, że musimy nieco zrewidować ten pogląd. Ostatecznie stawiamy na Michała Probierza, który dałby się pokroić swój autorski projekt, jakim jest obecna Cracovia. Jeśli Pasy zakończą sezon na podium, to w pierwszej kolejności właśnie dzięki trenerowi.
Kto musi się znacznie poprawić
Pelle van Amersfoort zaliczył gigantyczny zjazd. Holender w formie to naprawdę wartościowy zawodnik. Bez formy, no cóż, nadaje się co najwyżej do kręcenia lodów w budce pod stadionem Cracovii. Kibice Pasów powinni mieć nadzieję, że Michał Probierz wykorzystał nadmiar czasu i solidnie popracował nad odbudowaniem tego zawodnika.
Największa bolączka do wyeliminowania
Patrząc na grę Pasów bezpośrednio przed przymusową przerwą, już na pierwszy rzut oka widać, że do poprawy jest przede wszystkim postawa defensywy. Aż 8 z 25 straconych łącznie goli zespół z Krakowa dał sobie wbić w czterech ostatnich meczach. W tym czasie dorobek punktowy Cracovii nawet nie drgnął. Stabilność i pewność obrony, które nieoczekiwanie uleciały w nieznanym kierunku, będą niezbędne już od pierwszego spotkania. W innym wypadku pucharowe ambicje trzeba będzie przerzucić do sfery marzeń.
Przewidywana XI
W co mierzą?
Jak to u Michała Probierza - w mistrzostwo. Ale jeśli Pasy zatrzymają się po drodze i wygodnie rozsiądą się na niższym stopniu podium, to nikt przy Kałuży nie będzie kręcić nosem.
Werdykt
Duży sukces lub gigantyczne rozczarowanie, czyli 3. albo 4 miejsce.