Thursday, 7 July 2016, 7:10:14 pm


Autor zdjęcia: Krzysztof Porebski / PressFocus

Nowi właściciele, ale stary cel. Wisła wciąż walczy przede wszystkim o utrzymanie

Autor: Karol Bochenek
2020-05-24 12:55:20

Chociaż Ekstraklasa jest zawieszona od dwóch miesięcy, to o Wiśle Kraków i tak było głośno. Głównie za sprawą oficjalnego przejęcia pełnej kontroli nad klubem przez tercet Błaszczykowski-Jażdżyński-Królewski, który ma w planach odbudowę potęgi Białej Gwiazdy. Żeby jednak było to możliwe, wiślacy muszą najpierw wykonać bardziej przyziemną misję, czyli utrzymać klub w Ekstraklasie. Pozycję wyjściową mają bardzo dobrą, ale wcale nie jest powiedziane, że obędzie się bez turbulencji.

Zmiany w kadrze

Wszystko wskazuje na to, że Wisła do wznowionej rywalizacji podejdzie w tym samym składzie osobowym, który tak dobrze prezentował się na starcie wiosennej części sezonu. Właściwie to będzie nawet lepiej, bo do gry wrócą Paweł Brożek i Alon Turgeman. Pytanie tylko, czy reprezentant Izraela, a wraz z nim cała rzesza zawodników, którym kończą się kontrakty/wypożyczenia, dotrwa w Wiśle do końca sezonu? Trener Skowronek przyznaje wprost, że to aktualnie największy klubowy problem, a przez brak jasnych wytycznych od UEFA trudno wypracować konkretne rozwiązanie.

Oczywiście w gronie 15 zawodników z kończącymi się kontraktami, są tacy, którzy na pewno lub prawie na pewno podpiszą nowe umowy (Błaszczykowski, Mak, Klemenz). Nie można jednak wykluczyć, że całej reszty zabraknie właściwie z dnia na dzień, i to w najważniejszym momencie sezonu. Kibicom pozostaje więc wierzyć, że władze Wisły wypracują porozumienie z zawodnikami lub ich macierzystymi klubami. W innym wypadku może być nieciekawie.

Obniżki pensji

Tę kwestię w Wiśle załatwiono szybko i bezproblemowo. Już na początku kwietnia klub poinformował, że piłkarze, członkowie sztabu szkoleniowego i władz spółki zgodzili się na 50% redukcję wynagrodzeń obowiązującą do oficjalnego zakończenia lub wznowienia sezonu. Trochę kasy na pewno udało się oszczędzić, a przede wszystkim uniknięto wojny domowej, z którą wciąż zmagają się chociażby w Górniku i Cracovii.

Na kim mogą polegać?

Na Reymonta bohater jest tylko jeden i chodzi oczywiście o Jakuba Błaszczykowskiego. Kapitan Wisły podczas przymusowej przerwy stał się jej oficjalnym współwłaścicielem, od dawna - przynajmniej w oczach kibiców - jest też zwiastunem lepszej przyszłości Białej Gwiazdy, a zdrowy i w pełni formy swoje robi również na boisku. Bramki i asysty to jedno, drugie - sama obecność Kuby w skłądzie, która dodaje całej drużynie sporo punktów do pewności. Jeśli faktycznie jest tak, jak rapował Tede na drugiej płycie WFD, że życie na tym polega, aby polegać na kimś, to wiślacka społeczność  z całą pewnością może polegać na Kubie.

Kto musi się znacznie poprawić?

Najłatwiej byłoby odpowiedzieć, że akurat w Wiśle nikt nie musi się poprawiać. W końcu mówimy o zespole, który wiosną zdobył najwięcej punktów w Ektraklasie, stracił najmniej goli i jako jedyny nie przegrał meczu. W drużynie Artura Skowronka wszystko funkcjonowało niemal bez zarzutu i ostatnie wyniki Białej Gwiazdy jasno o tym świadczą.

Indywidualnie też ciężko się do kogoś przyczepić. Nie wiemy, czy to cud, czy raczej zjawisko paranormalne, ale pod okiem Skowronka na ekstraklasowym poziomie zaczęli grać nawet Niepsuj i Janicki, więc wybór naprawdę jest ograniczony. W ostateczności postawimy na Michała Maka, który na wiosnę trochę obniżył loty. Z jednej strony, skrzydłowy grał zdecydowanie mniej niż w rundzie jesienniej, ale z drugiej, gdy już pojawiał się na boisku, nie wnosił spodziewanej jakości. Skoro więc będzie szansa na poprawę, to wypada ją wykorzystać.

Największa bolączka do wyeliminowania?

I znów - czy przed pandemią Wisła miała jakieś bolączki? Mocno główkowaliśmy i wymyśliliśmy utrzymanie korzystnego wyniku na swoim stadionie. Biała Gwiazda w meczach z Lechem i Wisłą Płock miała w garści komplet punktów (zwłaszcza przeciwko Nafciarzom), by finalnie dwukrotnie zadowolić się marnym remisem. W walce o utrzymanie to naprawdę dokuczliwy problem. Taki do natychmiastowej eliminacji.

Przewidywana XI

W co mierzą?

Górna ósemka to raczej cel niemożliwy do zrealizowania w tym sezonie, choć wiślacy pewnie i tak patrzą nieśmiało w jej kierunku. Bardziej realną opcją jest za to miejsce w pierwszej dziesiątce, które, biorąc pod uwagę niedawne przeboje Białej Gwiazdy, byłoby dużym osiągnięciem. I pewnie właśnie tam sięgają aktualne ambicje krakowskiego klubu.

Werdykt

Walka o utrzymanie zawsze niesie nerwy i emocje, ale w Wiśle będzie raczej spokojnie. 10. miejsce na koniec sezonu to jak najbardziej możliwy scenariusz. Podstawą – o czym wszyscy kibicie Białej Gwiazdy muszą pamiętać – jest jednak zachowanie miejsca w elicie.


KOMENTARZE

Stwórz konto



Zaloguj się na swoje konto




Nie masz konta? Zarejestruj się