Piłka nożna, spać nie można!

Wiecie, czego mi bardzo, ale to naprawdę bardzo brakowało przez blisko trzy tegoroczne miesiące? Cotygodniowej rozpiski transmisji piłkarskich, które serwujemy na www.2x45.info co piątek od niepamiętnych czasów!

Nie ukrywam, że regularnie plan tygodnia ustalam w oparciu o to, jakie akurat mecze są rozgrywane, w jakich dniach i o jakich godzinach. Przez kilka miesięcy nie było to możliwe, bo wszelkie piłkarskie zawody były odwołane, tyle że z tym wolnym czasem, w aż takiej ilości, nie do końca było wiadomo, co zrobić. Do kina nie pójdziesz, bo zamknięte. Koncert? Nie no, jaki znowu koncert?! Siłownia, basen? Chyba, że sobie zorganizujesz w domu. Przyczyn takiego stanu rzeczy przypominać nie muszę.

Teraz można już w zasadzie wszystko (w ten weekend nawet pójść na mecz i to jest wspaniałe!), ale jak na to wygospodarować czas?! Wróciła liga angielska, odpalają na nowo Serie A, natężenie piłki w telewizji jest niesamowite. I tak będzie na dobrą sprawę aż do…

No i tutaj pojawiają się schody, bo odpowiedzi na dzisiaj udzielić nie sposób. Za wiele jest składowych.

Dobra, tylko po co zajmować teraz tym głowę? Jest fajnie, dzieje się. Nadawcy meczów stają na głowie, żeby jak najlepiej zrekompensować nam brak kibiców na trybunach i bez większych problemów człowiek przywykł do tych nowych okoliczności przyrody. Ba, z naczelnym wymieniliśmy nawet kilka wiadomości, że wypada to wszystko… zaskakująco dobrze.

Można oczywiście było mieć obawy, jak po tej przerwie piłka będzie wyglądała, ale okazało się, że Lewy ładuje bez opamiętania cały czas, Arsenal i David Luiz niezmiennie są Arsenalem i Davidem Luizem, a jak finał Pucharu Włoch, to można przysnąć. Gdyby nie ujęcia na puste trybuny, trudno byłoby się zorientować, że jakakolwiek przerwa w ogóle była.

Często narzekaliśmy (oczywiście ja również) na przesyt piłki, na to, że trudno się emocjonować pojedynczymi meczami, gdy mamy ich do wyboru tak wiele. Obiecuję, iż nigdy więcej już tego nie zrobię. Byle tylko nie nastąpiła kolejna tak długa przerwa.

W końcu nie ma nic fajniejszego, niż z entuzjazmem krzyknąć: piłka nożna, spać nie można!
 

---