Autor zdjęcia: Pawel Jaskolka / PressFocus
Wyczekiwany transfer przez kibiców i krok w dobrą stronę. Co czeka Kamila Jóźwiaka w Derby County?
Derby County nie jest może najbardziej stabilnym klubem w Championship i nie wymienia się go wśród kandydatów do awansu, ale wydaje się, że Kamil Jóźwiak wybrał odpowiednie miejsce do dalszego rozwoju. To w końcu zespół, który odważnie stawia na młodych i łatwo się z niego wypromować. No i będzie miał w nim kolegę w postaci Krystiana Bielika.
Przedsezonowe problemy Derby
Co jest jednak najważniejsze w przypadku tego transferu, to Kamil Jóźwiak będzie mógł liczyć na regularną grę. Derby County miało tak duże problemy na skrzydłach, że Philip Cocu momentami odchodził od nominalnej taktyki 4-3-3, żeby przechodzić do systemu z piątką obrońców i ofensywnie usposobionymi bocznymi obrońcami, którzy podłączali się do ataku.
Tym razem nie będzie to już takie łatwe, ponieważ Jayden Bogle i Max Lowe przenieśli się do Sheffield United, a pozostali w klubie boczni obrońcy nie mają już takich zapędów ofensywnych. Dlatego właśnie Cocu musiał wrócić do poprzedniego systemu z wykorzystaniem skrzydłowych. Tylko jak grać skrzydłami, kiedy poza kadrą cały czas pozostaje Tom Lawrence – jedyny zawodnik w kadrze Baranów, który gwarantuje tam wymaganą na Championship jakość?
Jóźwiak będzie więc wartością dodaną i z miejsca powinien liczyć na miejsce w wyjściowej jedenastce. Zresztą nie bez powodu Derby wydaje na niego tak duże pieniądze, zwłaszcza biorąc pod uwagę niedawne problemy finansowe. Jeszcze do niedawna klub z Pride Park Stadium miał nad sobą Komisję Dyscyplinarną, która przyglądała się „kreatywnej księgowości” przy podpisywaniu nowych zawodników. Derby w dość innowacyjny sposób rozbijały koszta na kolejne sezony, żeby tylko uniknąć problemów z Financial Fair Play.
Co to oznaczało? Ano to, że każdy nowy transfer Derby County musiał dostać zielone światło od ligi. Klub nie miał tak dużego pola do manewru w sprowadzaniu nowych zawodników, a do tego groziła mu kara w postaci ujemnych punktów. Jak na razie Komisja Dyscyplinarna uchyliła postępowanie w tej sprawie, ale EFL postanowiło odwołać się od tej decyzji i nalega, by klub został ukarany.
Derby County have issued a club statement following the EFL's decision to appeal against the decision of the independent Disciplinary Commission.#DCFC
— Derby County (@dcfcofficial) September 8, 2020
Transfer, który emocjonuje kibiców
Cała sprawa pewnie jeszcze będzie się ciągnąć przez kilka tygodni, a może nawet i miesięcy, ale na ten moment Derby County nie ma nad sobą już nadzoru i może normalnie działać na rynku transferowym. Dlatego właśnie kibice cieszą się z zakupu ofensywnego zawodnika, który z powodzeniem zagra na obu skrzydłach i wzmocni newralgiczne punkty swojego zespołu.
W pierwszym ligowym meczu funkcje skrzydłowych pełniło dwóch 19-latków – Morgan Whittaker oraz Louie Sibley, z czego ten drugi na dobrą sprawę jest ofensywnym pomocnikiem. Derby nie miały w spotkaniu z Reading absolutnie żadnej siły rażenia i nikogo nie zdziwiła domowa porażka 0:2. Dlatego właśnie menedżer szuka głównie wzmocnień w bocznych sektorach boiska. Oprócz Kamila Jóźwiaka przecież do klubu przychodzi Jordon Ibe, który ma duże doświadczenie na poziomie Premier League. Ofensywny tercet uzupełni Matej Vydra z Burnley, były król strzelców z Championship.
Derby are reportedly close to signing Polish winger Kamil Jozwiak from Lech Poznan.
— The Second Tier (@secondtierpod) September 14, 2020
👶 22-years-old
🎯 8 goals this season
🅰️ 4 assists
🇵🇱 3 caps for Poland
Here are some of his goals 👇#DCFC pic.twitter.com/NlJDSKlAFQ
Kiedy do pełni zdrowia wróci również Tom Lawrence, nijaka ofensywa Baranów nagle może nabrać na jakości. W kadrze przecież w dalszym ciągu pozostaje Wayne Rooney, który jest liderem nie tylko na boisku, ale przede wszystkim poza nim, gdzie przygotowuje się już do pełnienia funkcji trenerskiej. Doświadczenie połączone z młodością może się okazać całkiem dobrym balansem, a Philip Cocu dzięki długoletniej pracy w PSV Eindhoven doskonale wie, jak obchodzić się z z młodymi zawodnikami, których jeszcze trzeba oszlifować.
Wydaje się więc, że Polak wybrał odpowiedni klub do dalszego rozwoju. Z pewnością przenosiny na Pride Park nie oznaczają, że będzie mógł osiąść na laurach, ponieważ konkurencja będzie wymagająca – nie tylko w postaci Ibe’a i Lawrence’a, ale również młodych produktów akademii, które coraz śmielej pukają do pierwszego zespołu. Sezon w Championship jest jednak bardzo długi i wychowanek Lecha Poznań będzie miał mnóstwo czasu, żeby przekonać do siebie trenera i kibiców, ale spodziewamy się, że bardzo szybko wywalczy sobie miejsce w wyjściowej jedenastce.
Oczywiście nie oznacza to, że Jóźwiak w pojedynkę wprowadzi ten klub na wyższy poziom. Nie oznacza to również, że Derby stanie się nagle jednym z faworytów do awansu. Transfer reprezentanta Polski jest jednak krokiem w odpowiednią stronę i ruchem, który może pomóc klubowi nawiązać walkę o miejsce w barażach do Premier League.