Autor zdjęcia: werder.de
Osłabiony Inter kontra słabiutki Werder
Inter Mediolan bez Lucio, Julio Cesara, Waltera Samuela, Coutinho, Joela Obiego, Maicona, Cristiana Chivu, Diego Milito i Wesley`a Sneijdera jedzie do Niemiec powalczyć o zwycięstwo w grupie.
Werder Brema nigdy nie przegrał w Lidze Mistrzów z rywalem z Włoch. Zanotował osiem zwycięstw i sześć remisów. Niestety forma podopiecznych Thomasa Schaafa nie napawa do optymizmu. W ostatnich 19 meczach Werder przegrał 9 razy, zaliczając tylko 4 zwycięstwa.
- Choć nie mamy już szans na awans, to jutrzejszy mecz jest dla nas bardzo ważny. To wielkie wydarzenie i cieszymy się, że zagramy z obrońcami trofeum. To dla nas wielkie wyzwanie i chcemy nie tylko rywalizować z Interem, ale wygrać. Musieliśmy porzucić nasze plany na ten sezon i koncentrować się jedynie na naszym następnym spotkaniu - tłumaczy Schaaf.
Inter do Bremy wybrał się w dość eksperymentalnym składzie. Brak kilku podstawowych zawodników nie zmienia celu wyprawy. Inter chce wygrać.
- Możemy zająć pierwsze miejsce, które byłoby lepsze niż drugie, więc chcemy jutro wygrać i dlatego tutaj jesteśmy. To dobre i ważne dla całego włoskiego futbolu, abyśmy grali w Lidze Mistrzów jak najdłużej. Uważam, że do tej pory spisywaliśmy się nieźle. Nie możemy mieć wpływu na mecz w Enschede, ale możemy tutaj zagrać o zwycięstwo. Jak ważne jest dla nas to spotkanie? Powiedziałbym, że 10 w skali 10-stopniowej i tak samo to wygląda dla każdego zawodnika, który wybiegnie na boisko - twierdzi Rafa Benitez, trener Interu.
Pierwszy mecz zakończył się zwycięstwem Interu. Werder na przegrał w Mediolanie aż 0:4.