Autor zdjęcia: Przemysław Piotrowski/gks.net.pl
Murawa jak w okręgówce. Umorusani "Górale" z drugim zwycięstwem. Podbeskidzie - Lechia Gdańsk 3:1 (video)
Momentami wyglądało, jakby piłkarze obu drużyn chcieli dostosować się do stanu murawy, która była fatalna. Gospodarze wybiegali spotkanie i za sprawą Marka Sokołowskiego (strzelił gola, zaliczył asystę i podał do Fabiana Paweli, który za drugim razem trafił do siatki) wreszcie sięgnęli po trzy punkty i opuścili ostatnie miejsce w tabeli.
Świetnym odzwierciedleniem stanu murawy był strzał z pierwszej połowy Błażeja Telichowskiego. Piłka najnormalniej w świecie zatrzymała się w połowie drogi do bramki. Inna sprawa, że gdyby „Telich” uderzył mocniej, nic takiego nie miałoby miejsca. Nie ma jednak co dyskutować, kałuże na stadionie w bielsku na pewno piłkarzom nie pomagały.
W pierwszej połowie dominowała kopanina, która przerywana była niecelnymi, lądującymi poza boiskiem, podaniami. Kilka razy w szeregach gości z niezłej strony pokazał się Patryk Tuszyński. Zawodnik gości nie bał się akcji indywidualnych. Mógł też strzelić gola, ale po dograniu Deleu piłkę w porę przeciął Bartłomiej Konieczny. Szansę miało też Podbeskidzie, ale tutaj z kolei piłkę zbyt lekko „dziubnął” Fabian Pawela.
Można było przypuszczać, że jeśli ktoś trafi do bramki, to uczyni to ze stałego fragmentu gry. Trzeba przyznać, że trafienie Sokołowskiego dobrze wpłynęło na to marne widowisko. Zresztą, gdyby nie on, „Górale” mieliby problemy ze zdobyciem choćby punktu. Za gola i asystę (tak, wiemy, że niektórzy zaliczą mu dwie) należą mu się spore brawa.
W grze piłkarzy Podbeskidzia po raz kolejny widać było rękę trenera Leszka Ojrzyńskiego. Swoją drogą, bardzo ciekawe, od czego zależało to, który z bielszczan wyszedł na drugą połowę w czystym trykocie, bo nie każdy pojawił się na boisku w nowym komplecie.
„Górale” wygrali 3:1, a mogli jeszcze wyżej. W drugiej części gry sytuacje mieli chociażby Tomasz Górkiewicz oraz Mateusz Kupczak. Dzięki wygranej Podbeskidzie wyprzedziło w tabeli Zagłębie Lubin, które jednak w tej kolejce jeszcze nie grało.
Podbeskidzie Bielsko-Biała – Lechia Gdańsk 3:1 (1:0)
1:0 – Sokołowski 43' asysta Deja
2:0 – Pawela 62'
2:1 – Janicki 65' asysta Pietrowski
3:1 – Jagiełło 90'+3 asysta Sokołowski
Jak padły bramki:
1:0 - Sokołowski strzałem głową wykorzystał precyzyjne dośrodkowanie z rzutu wolnego Adama Deji.
2:0 - Tym razem to Sokołowski popisał się dobrym dośrodkowaniem, a Bąka, „na raty” pokonał Pawela.
2:1 - Wiśniewski wykonał rzut rożny, piłka trafiła do Pietrowskiego, który z kolei dograł ją do niepilnowanego Janickiego. Zajac interweniował już za linią.
3:1 - Piękne uderzenie z powietrza Jagiełły, który wykorzystał centrę, a jakże, Sokołowskiego.
Podbeskidzie: Zajac (2,5) – Górkiewicz (2,5), Konieczny (2,5), Pietrasiak (2,5), Telichowski (2,5) – Sokołowski (4,5), Sloboda (2,5), Deja (3), Pawela (2,5) (70' Kupczak - 2), Malinowski (2) (80' Jagiełło – bez oceny) – Żegleń (2) (46' K. Chrapek - 2,5).
Lechia: Bąk (2,5) – Oualembo (2) (64' Buzała - 2), Janicki (2,5), Madera (2), Pazio (1,5) – Deleu (2) (85' Machaj – bez oceny, Dawidowicz (2), Pietrowski (2,5), Frankowski (1,5) (46' Wiśniewski – 2), Tuszyński (2,5) – Grzelczak (1,5).
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
NOTA od 2x45.com.pl: 5.
Żółte kartki: Dawidowicz, Pazio.
Piłkarz meczu: Marek Sokołowski.
Podbeskidzie - Lechia 3:1 przez _gosc_