Oceny 2x45.com.pl za mecz z Bragą. Kriwiec najlepszy
Lech Poznań wygrał 1:0 ze Sportingiem Braga i to jest najważniejsze. Trudno nie dostrzegać jednak licznych mankamentów w grze "Kolejorza". Portal 2x45.com.pl wystawił piłkarzom mistrzów Polski oceny za ten mecz w szkolnej skali 1-6. Kto spisał się dobrze, a kto zawiódł?
Krzysztof Kotorowski (3) - Borek i Kołtoń (szczególnie ten drugi) strasznie podniecali się jego obroną po przypadkowym odbiciu piłki od Arboledy. A interwencja była w sumie standardowa. Bramkarz Lecha zbyt wielu okazji do wykazania się nie miał, ale gdy już trzeba było coś zrobić, robił to dobrze. Bez błędów.
Marcin Kikut (3) - W ofensywie słabiutko, ale skoro sam trener Bakero mówił mu, żeby rzadko podłączał się do przodu, w jakimś stopniu jest usprawiedliwiony. Dobra druga połowa. Nie pozwolił na wiele rywalom po prawej stronie boiska.
Bartosz Bosacki (3,5) - Bardzo pewny w swoich interwencjach, nie licząc faulu na Meyongu w pierwszych minutach. W kilku sytuacjach na wóz albo przewóz zawsze był lepszy.
Manuel Arboleda (3) - Słabo zaczął, potem wszystko wróciło do normy. Czasami zbyt nerwowo zagrywał piłkę do przodu. Tego dnia brakowało mu szczęścia pod bramką rywali.
Seweryn Gancarczyk (2) - Najsłabsze ogniwo defensywy "Kolejorza". W pierwszej połowie jeden fatalny błąd, na szczęście bez konsekwencji. Na początku drugiej połowy kilka razy zbyt łatwo ograny. W końcówce wreszcie się otrząsnął.
Jakub Wilk (1,5) - Nie zrobił nic przez 45 minut. Dużo strat, niedokładności i nerwowości. Dobrze, że szybko zszedł.
Ivan Djurdjević (3) - Solidny występ. Dużo walczył, sporo przechwytów, nie panikował. Chwilę przed golem Rudnevsa niewiele mu zabrakło, by samemu trafić do siatki po rzucie rożnym.
Siergiej Kriwiec (4) - Piłkarz meczu. Znakomita asysta, a kilkadziesiąt sekund wcześniej podawał niemal równie znakomicie. Cały czas aktywny, nie odpuszczał, pokazywał się do gry.
Semir Stilić (3,5) - Przed przerwą najgroźniejszy piłkarz Lecha. W drugiej połowie kilka świetnych momentów. Bliski zdobycia bramki na 2:0 po mocnym uderzeniu sprzed pola karnego.
Bartosz Ślusarski (1,5) - Raz dobrze pokazał się do podania, ale zagrał źle. Nie przeprowadził ani jednej ciekawej akcji. Naprawdę - ten piłkarz nie nadaje się do gry na skrzydle.
Artjoms Rudnevs (3,5) - Waleczny, nieustępliwy. Był często skazany na samego siebie. Miał jedną okazję, którą wykorzystał. Zapewne pomogło szczęście, bo trudno przypuszczać, żeby w tamtej sytuacji celowo strzelał między nogami Artura Moraesa. Ale szczęście sprzyja lepszym.
Mateusz Możdżeń (2) - Niewiele lepszy od Ślusarskiego. Nie mógł się odnaleźć i niczym nie zapadł w pamięci kibiców po tym meczu.
Jacek Kiełb (3) - Niemrawy początek, potem było już lepiej. Aktywny, nie bał się, choć czasem za wolno podejmował decyzje.
Vojo Ubiparip (bez oceny) - Grał za krótko.