Autor zdjęcia: sports.yahoo.com
LM: "Czerwone Diabły" znów słabsze od "Barcy!" Barcelona - Manchester United 3:1 (video)
Barcelona wygrywa Ligę Mistrzów w sezonie 2010-11! W finale na Wembley podopieczni Josepa Guardioli przez prawie cały mecz kontrolowali przebieg wydarzeń i w pełni zasłużenie pokonali Manchester United 3:1.
Tylko przez kilka pierwszych minut wydawało się, że MU powalczy z "Barcą" jak równy z równym. Szybko jednak mistrzowie Hiszpanii zaczęli grać swoim dobrze znanym całemu światu stylem i nie było mocnych. Zawodnicy "Czerwonych Diabłów" głównie biegali za piłką, rzadko przy niej byli i w żaden sposób nie potrafili zrewanżować się za porażkę w finale sprzed dwóch lat. Pierwszy strzał w ogóle w wykonaniu drużyny z Old Trafford znalazł drogę do siatki, choć tego gola nie powinno być, bo podający Ryan Giggs znajdował się na pozycji spalonej. Tym razem przeciwnicy Barcelony nie mogą tłumaczyć się nawet sędziami, gdyż bardziej pomogli oni Manchesterowi. Inna sprawa, że Viktor Kasai z Węgier - najmłodszy arbiter w historii finału LM - naprawdę dobrze prowadził zawody.
Tym spotkaniem karierę zakończył Edwin van der Sar. Holenderski bramkarz nie będzie najmilej wspominał pożegnalnego występu. Przy strzale Lionela Messiego na 2:1 z pewnością mógł zrobić więcej. W kilku innych sytuacjach golkiper MU jednak zrehabilitował się za ten błąd.
Triumf Barcelony nie podlegał dyskusji. Nie zawiodły największe gwiazdy, czyli Messi, Xavi i Iniesta, które wypadły znakomicie. Na najwyższy poziom wskoczyli David Villa i Pedro, mający w ostatnich miesiącach spore wahania formy. Swoje zrobił Sergio Busquets i cała linia defensywna, z Erikiem Abidalem na czele. Francuz jeszcze niedawno przechodził operację usunięcia guza z wątroby, a dziś cieszy się z wygrania Ligi Mistrzów. Niesamowite!
W ekipie pokonanych z podniesioną głową może chodzić jedynie Wayne Rooney. Tylko on potrafił zbliżyć się do poziomu "Barcy". Jego koledzy momentami wyglądali przy "Dumie Katalonii" jak gracze Polonii Bytom, nie przymierzając. Ale tak wygląda każdy, gdy Barcelona jest w formie. Taka, dla niektórych brutalna, prawda.
Barcelona - Manchester United 3:1 (1:1)
1:0 - Pedro 27'
1:1 - Rooney 34'
2:1 - Messi 54'
3:1 - Villa 69'
Barcelona: Valdes (3) - Daniel Alves (4) (88' Puyol - bez oceny), Mascherano (3,5), Pique (4,5), Abidal (4,5) - Xavi (5), Busquets (4,5), Iniesta (5) - Pedro (4,5) (90+2' Afellay - bez oceny), Messi (5,5), Villa (5) (86' S. Keita - bez oceny).
MU: Van der Sar (2,5) - Fabio (2,5) (69' Nani - 2,5), Ferdinand (2,5), Vidić (3), Evra (3) - Valencia (1,5), Carrick (2) (77' Scholes - bez oceny), Giggs (2,5), Park (2,5) - Rooney (4), Hernandez (2).
Sędzia: Viktor Kasai (Węgry).
Żółte kartki: Daniel Alves, Valdes - Carrick, Valencia.
Widzów: 87895.