Autor zdjęcia: Mateusz Czarnecki

ESA: Fornalik na dłużej w Piaście. Legia i Lech sondowały słowackiego trenera. Nie będzie transmisji meczów u bukmacherów?

Autor: Bartosz Adamski
2019-04-20 01:23:56

Potwierdziły się wcześniejsze doniesienia i Waldemar Fornalik przedłużył o rok swój kontrakt z Piastem Gliwice. Legia Warszawa i Lech Poznań poszukują w dalszym ciągu trenerów na stałe, w tym celu wertują m.in. rynek słowacki. Przetarg na prawa transmisyjne dla bukmacherów został natomiast nierozstrzygnięty. Zapraszamy na najnowszy przegląd wydarzeń z Ekstraklasy.

"Fornalik przedłużył kontrakt z Piastem"

Waldemar Fornalik podpisał nowy, roczny kontrakt z Piastem Gliwice. Nowa umowa 56-letniego trenera będzie obowiązywać do końca czerwca 2020 roku.

 

 

 

Źródło: Piast Gliwice

***

"Legia i Lech sondowały słowackiego trenera"

Jak donosi Tomasz Włodarczyk z Przeglądu Sportowego, Legia Warszawa i Lech Poznań brały pod uwagę zatrudnienie Martina Seveli ze Slovana Bratysława w roli pierwszego trenera, ale w tej chwili to opcja mało realna dla obu klubów.

 

 

 

Źródło: Twitter

***

"Żuraw czeka na decyzję władz Lecha"

Tymczasowy trener Lecha Poznań Dariusz Żuraw wciąż nie otrzymał żadnej informacji odnośnie do swojej przyszłości. - Od początku powiedziano mi, że nie wynik będzie decydował o mojej dalszej pracy. Miałem tchnąć w drużynę nowego ducha. Nie ukrywam jednak, że chciałbym, aby moja sytuacja się wyjaśniła - tak jak wyjaśniła się sytuacja zawodników - powiedział Żuraw na konferencji prasowej przed meczem z Jagiellonią Białystok.

Źródło: WP Sportowe Fakty

***

"Przetarg na prawa transmisyjne dla bukmacherów nierozstrzygnięty"

Przetarg na prawa transmisyjne meczów Ekstraklasy na portalach bukmacherskich został nierozstrzygnięty. Oznacza to, że spotkań najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce najprawdopodobniej nie będzie można oglądać u bukmacherów. Prezes STS skomentował wymagania Spółki jako "z kosmosu".

 

 

 

Źródło: Twitter

***

"Mioduski: Legia jest projektem transformacyjnym"

Dariusz Mioduski był gościem radia TOK FM. Część jego wypowiedzi spisała oficjalna strona Legii Warszawa.

"Przemysław Iwańczyk: - Nadal podoba się panu sport, czy ma pan czasem ochotę rzucić to wszystko w diabły?
Dariusz Mioduski:
- Oczywiście, że nadal mi się podoba. To nie wynika tylko z faktu, że od zawsze pasjonowałem się sportem. Koncepcja zainwestowania w Legię od początku miała charakter społeczny. Wszedłem w obszar, w którym mogłem wykorzystać swoje doświadczenie biznesowe i życiowe, by zmienić i poprawić rzeczywistość klubu. To był powód, dla którego pięć lat temu w niego zainwestowałem. Chciałem realizować wizję transformacji Legii i jego otoczenia.

- Ilekroć ludzie biznesu zabierali się za sport, zwłaszcza za piłkę nożną, wycofywali się rozczarowani. Nie dało się przenieść mechanizmów funkcjonujących w biznesie na niwę sportową. To rynek szczególny. Generuje koszty, a nie pozwala zyskiwać.
- To prawda. Jeśli ktoś chciałby robić pieniądze, na pewno nie powinien angażować się w zostanie właścicielem klubu piłkarskiego. Są łatwiejsze drogi. Sport nie jest dziedziną, w której można myśleć, że będzie działalnością typowo zarobkową. Trzeba mieć inne powody dla zaangażowania. Jest to specyficzna, pełna emocji działalność społeczna, publiczna i medialna, w której cały czas występuje presja otoczenia. Tego nie ma w prywatnym biznesie. Jeśli brakuje dodatkowej motywacji, nie czuje się aspektu misyjnego i społecznego, jest to strasznie ciężkie."

Więcej TUTAJ

***

"Remy: Zostać w Legii najdłużej jak się da"

William Remy udzielił portalowi Interia.pl. Poniżej fragmenty.

"Widział pan projekt "Legia Trenning Center"?
- Słyszałem o nim. Powstanie takiego ośrodka jest niezbędne, żeby klub szedł naprzód. Młodzi piłkarze potrzebują boisk do treningu, dobrej szkoły na miejscu, opieki medycznej, bo przecież wtedy dojrzewają fizycznie. We Francji każdy klub ma taki ośrodek. Dzięki centre du formation większość naszych piłkarzy gra dziś w czołowych klubach Europy, dzięki temu systemowi znów zdobyliśmy mistrzostwo świata.

W Lens przed długie lata grał, a potem był trenerem Joachim Marx. Czy zetknął się pan z nim?
- Przez dwa lata był moim trenerem. Opiekował się mną jako dyrektor ośrodka, w którym szkolili się najlepsi piłkarze z regionu. Potem polecił mnie do Lens. Bardzo mile go wspominam i gdy przyjechałem do Polski zorientowałem się, że wszyscy interesujący się piłką, znają pana Joachima i bardzo go cenią.

Jak długo chce pan zostać w Legii?
- Jak najdłużej się da, zdobyć jak najwięcej trofeów, ale przede wszystkim chciałbym zaistnieć z Legią w europejskich pucharach. W zeszłym roku nie wyszło. Wielka szkoda. Ale to mój cel na najbliższy czas - najpierw zdobyć tytuł, a potem dobrze wypaść z Legią w Europie."

Więcej TUTAJ

***

"Pertkiewicz: Odejście Smółki było bardzo przygotowane"

Prezes Arki Gdynia Wojciech Pertkiewicz udzielił wywiadu Radiu Gdańsk. Poniżej fragmenty.

"– Pojawiały się też plotki, że Pan odejdzie z klubu. Tak jak Pan powiedział – bo nie było między wami porozumienia. To była prawda? Był moment, w którym był Pan blisko rozstania się z Arką, czy to też były po prostu kłamstwa?
– Nie mówiłbym o kłamstwach. Kiedy pojawiają się plotki, to można na nie od razu zareagować albo przygotować odpowiednie komunikaty. Jeżeli chodzi o mnie, to rzeczywiście, uważny obserwator dostrzegłby ciszę medialną i brak komentarza z mojej strony do zaistniałej sytuacji, która de facto komentarza wymagała natychmiast. Rozmawiając o dalszej współpracy umówiliśmy się jednak, że na razie nie będziemy podejmować publicznych komentarzy tych zdarzeń. Dogadaliśmy się, jak ta współpraca ma wyglądać i dlatego teraz, chociaż wiele dni już minęło i błoto przyschło, postanowiłem spróbować chociaż delikatnie klub z niego otrzepać. Już nie do wszystkich dementi dotrze, nie wszyscy wezmą je za wiarygodne. Niemniej uważam, że trzeba było to zrobić.

– A dlaczego informacja o zwolnieniu trenera Smółki była podana w taki sposób? Na Twitterze, w tak lakoniczny sposób i godzinę przed meczem. Bo o ile obserwatorzy zgadzają się, że zwolnienie trener Smółki było prawdopodobnie jedynym słusznym wyjściem, o tyle moment budził ogromne kontrowersje.
– Zdecydowanie, to jest też jeden z elementów, o który poróżniliśmy się z właścicielem. Sama decyzja zwolnienia, tak jak Pan powiedział, była słuszna. Powiem więcej, uważam, że sytuacja była bardzo przygotowana. Trener o tym wiedział, drużyna wiedziała, wewnętrznie nie było to dla nikogo zaskoczeniem. To miał być wręcz element motywacyjny dla zawodników. Są derby, gramy dla kibiców, dla siebie, ale też dla trenera, z którym się żegnamy. Nie wiem w jakich relacjach, ale gramy też dla niego. Fatalna forma i opakowania informacyjnego do lakonicznego tekstu i to był początek kryzysu.

– Między Pana słowami czytam, że być może ta decyzja powinna zostać podjęta wcześniej. Gdyby Pan mógł, zwolniłby trenera Smółkę wcześniej?
– Nie ukrywałem tego w relacjach i to też był jeden z elementów różnicy zdań – moment podjęcia decyzji o rozstaniu się z trenerem Smółką."

Więcej TUTAJ

***

"Kucharczyk wraca do treningów"

Michał Kucharczyk ćwiczy już na pełnych obrotach z Legią Warszawa. W meczu z Cracovią jeszcze nie wystąpi, ale na spotkania wyjazdowe z Lechem Poznań i Lechią Gdańsk będzie już do dyspozycji sztabu szkoleniowego.

Źródło: legia.com

***

"Rezerwowi dostaną szansę w Wiśle Kraków"

W fazie finałowej w Wiśle Kraków szansę gry otrzymają młodzi zawodnicy, którzy do tej pory przebywali na ławce rezerwowych bądź tylko znajdowali się w szerokiej kadrze. - To jest czas dla zawodników, którzy do tej pory nie mieli okazji się zaprezentować. Jestem zwolennikiem takiej liczby spotkań w ekstraklasie, bo uważałem jeszcze przed sezonem, że dzięki temu szansę dostaną ci, którym brakuje doświadczenia. Mamy wąską kadrę i musi przyjść moment, by ci chłopcy wybiegli na boisko - powiedział trener Maciej Stolarczyk.

Źródło: lovekrakow.pl

***

"Legenda Lecha potrzebuje pieniędzy. Uruchomiono zbiórkę"

Były zawodnik Lecha Poznań i reprezentacji Polski Mirosław Okoński znajduje się w trudnej sytuacji życiowej. 60-latek nie ma pieniędzy i choruje na marskość wątroby. Portal zrzutka.pl uruchomił akcję zebrania 50 tys. złotych na byłego piłkarza "Kolejorza".

 

 

 

Źródło: Twitter


KOMENTARZE

Stwórz konto



Zaloguj się na swoje konto




Nie masz konta? Zarejestruj się