Thursday, 7 July 2016, 7:10:14 pm


Autor zdjęcia: Własne

A w meczu Ekstraklasy, proszę pana, to jest tak: nuda… Nic się nie dzieje, proszę pana. Nic.

Autor: Andrzej Cała
2019-11-16 21:30:12

Taka, proszę pana… Dialogi niedobre… Bardzo niedobre dialogi są. W ogóle brak akcji jest. Nic się nie dzieje.

Tak, część wierszówki za ten felieton chętnie przeleję na konto Marka Piwowskiego - jedynego jeszcze żyjącego scenarzysty “Rejsu”, serdecznie mu dziękując, bo nic lepiej nie nadaje się do opisania tej części sezonu 2019/2020, którą roboczo na www.2x45.info określiliśmy połowinkami, niż fragmenty kinowego arcydzieła.

Mecz zaczyna się tak:

- Ma pan bilet? 
- A pan ma? 
- A skąd mam mieć. 

I o ile w “Rejsie” panowie jednak wchodzą na statek, to na stadiony Ekstraklasy i przed telewizory już tak chętnie ludzie nie chodzą. Pisałem całkiem niedawno w jednym z felietonów, że nawet hitowy mecz Legii z Lechem nie przyciągnął przed telewizory (w otwartej i kodowanej telewizji łącznie) choćby ośmiuset tysięcy widzów! No i trudno się dziwić, w końcu to zawody drużyn, które od dawna nawet nie powąchały europejskich muraw w okresach, gdy rozgrywa się tam poważne zawody.

No i panie, kto za to płaci? Pan płaci, pani płaci, my płacimy. To są nasze pieniądze proszę pana. Społeczeństwo.

Bez pieniędzy państwowych i miejskich z ligą i klubami byłoby w większości beznadziejnie. Tak akurat na miarę ich wyników w rozgrywkach poważniejszych niż nasza liga.

Ona ma w ogóle jakąś ogólną tendencję: kolka, wątroba, śledziona, noga.

A to opis najczęściej oglądanych akcji. Tak ligowcy zbierają się grania.

O! Jest! Widzę! Droga… Chyba na Ostrołękę.

No a tam ląduje piłka.

Na każdym zebraniu jest taka sytuacja, że ktoś musi zacząć pierwszy.

I jak już obradują tak nasi działacze, właściciele i prezesi, to niezależnie, który odezwie się jako pierwszy, zawsze musi paść, że mamy w polskiej piłce za mało pieniędzy. Jak będzie ich więcej, to od razu będzie Liga Mistrzów. No albo przynajmniej Liga Europy. No albo przynajmniej pensje na czas. 

Z tych naszych rozmów wyłania się idea występów i… jakich jeszcze nie było. Stworzenia czegoś zupełnie nowego.

Na przykład meczu Wisły Płock z Cracovią, czyli rywalizacji czwartej i drugiej drużyny w lidze. Oddano w nim dwa strzały w światło bramki. Zaiste, to coś w futbolu niespotykanego. 

Proszę pana, ja jestem umysł ścisły. Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem. Po prostu. No… To… Poprzez… No reminiscencję. No jakże może podobać mi się piosenka, którą pierwszy raz słyszę.

Fanom Piasta na przykład tak się spodobała mistrzowska przyśpiewka kibiców Legii, że sobie ją przerobili. Co prawda się nie rymuje i wywołuje salwy śmiechu, ale… pół żartem, pół serio, faktycznie to w Gliwicach jest ona w tym sezonie bardziej adekwatna. 

A polski aktor, proszę pana… To jest pustka… Pustka proszę, pana… Nic! Absolutnie nic. Załóżmy, proszę pana. Że jak polski aktor, proszę pana… Gra, nie? Widziałem taką scenę kiedyś… Na przykład, no ja wiem? Na przykład zapala papierosa, nie? Proszę pana, zapala papierosa… I proszę pana patrzy tak: w prawo… Potem patrzy w lewo… Prosto… I nic… Dłużyzna proszę pana… To jest dłu… po prostu dłu… dłużyzna, proszę pana. Dłużyzna… Proszę pana, siedzę sobie, proszę pana, w kinie… Pan rozumie… I tak patrzę sobie… siedzę se w kinie proszę pana… Normalnie… Patrzę, patrzę na to… No i aż mi się chce wyjść z… kina, proszę pana… I wychodzę…

No a to już opis zdecydowanej większości meczów. Sezon jest na razie fatalny. Mecze pomiędzy drużynami uważanymi za ligowych mocarzy, mających największe aspiracje, stabilizację w składach oraz na ławkach trenerskich, bywały zakalcami najgorszymi. A i tak zleciała nam ta runda szybko i już wypatrujemy kolejnych kolejek, zadając sobie pytania:

- Czy zmiana trenera w Wiśle Kraków cokolwiek przyniesie?
- Czy Legia podtrzyma bardzo dobrą dyspozycję z ostatniego miesiąca, wyjeżdżając do Szczecina?
- Czy Piast niezmiennie będzie udowadniał, że to jego rok?
- No i czy Lechia Gdańsk da radę zagrać trzeci przepaździerz z rzędu? 

Każdy może, prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się. Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie tych naszych, prawda, punktów, które stworzymy.

A więc zróbcie ligowcy tak, żeby tej krytyki nie było!


KOMENTARZE

Stwórz konto



Zaloguj się na swoje konto




Nie masz konta? Zarejestruj się