Thursday, 7 July 2016, 7:10:14 pm


Autor zdjęcia: Cezary Koluch

Śląsk i Legia stworzą naprawdę fajne widowisko. Czy “Wojskowi” jako pierwsi zdobędą twierdzę we Wrocławiu?

Autor: Andrzej Cała
2019-12-06 17:15:12

Z tą twierdzą to oczywiście lekkie nadużycie, ale faktem jest, że Śląsk nie przegrał u siebie od 25 kwietnia. Dobrą passę wrocławskiego klubu spróbuje przerwać Legia, która w rywalizacji z drużynami z czołówki tabeli radzi sobie od pewnego czasu co najwyżej przeciętnie.

Obie drużyny będą się w niedzielę cieszyły z bramki. STS płaci za to 1,90

Mecz lidera z trzecią drużyną w tabeli to zawsze duże wydarzenie. Tym bardziej, że Śląsk Wrocław po pewnej jesiennej zadyszce, wrócił na właściwe tory, a i Legia od dłuższego już czasu spisuje się naprawdę dobrze. Nawet porażka w Szczecinie była odniesiona po długimi fragmentami nader przyzwoitej grze, a więc summa summarum spotkają się dwie ekipy, po których można spodziewać się sporo. Śląsk u siebie strzelał gole w każdym meczu tego sezonu, Legia ostatni “pusty przelot” zaliczyła na początku października w Gliwicach, wniosek z tego prosty - wchodzimy w zakład STS za 1,90, że obie drużyny strzelą gola.

Śląsk jako pierwszy z golem? Wiele na to wskazuje

Bardzo przyzwoity jest kurs na to, iż gospodarze jako pierwsi w niedzielnej rywalizacji znajdą drogę do bramki rywala. STS płaci za to 2,45. Przeglądając historię spotkań Śląska na własnym stadionie w rozgrywkach 2019/20 mamy do analizy osiem meczów. Aż w sześciu z nich właśnie wrocławianie otwierali wynik. Z kolei podopiecznym Vukovicia w lidze w tym sezonie poza Łazienkowską 3 udało się to tylko trzy razy. I chociaż doceniamy ich dyspozycję, to coś nam podpowiada, że po niedzieli ta liczba nie wzrośnie. Śląsk tym samym otworzyłby wynik rywalizacji z jednym ze swoich największych rywali po raz pierwszy od… 19 lipca 2015 r., gdy Flavio Paixao pokonał Dusana Kuciaka. Wynik meczu nie był wówczas jednak dla Śląska korzystny, bo kolejne cztery gole zapisali już na koncie piłkarze z Warszawy.

Jarosław Niezgoda podbije swoją cenę

Zazwyczaj doskonale poinformowany Janekx89 wrzucił wczoraj na Twitterze newsa, jakoby Jarosław Niezgoda mógł już zimą opuścić Legię i przenieść się na wschód. Napastnik Legii, o czym już tutaj nie raz i nie dwa pisaliśmy, notuje rzeczywiście bardzo dobrą jesień. Dość powiedzieć, że w ostatnich pięciu meczach ligowych z rzędu strzelił gola! We wtorek Vuković dał Niezgodzie odpocząć, ale na mecz z liderem zapewne puści go w bój od pierwszych sekund. Obstawiamy, że i tym razem piłkarz go nie zawiedzie. Za gola Niezgody STS zapłaci 2,50. 

Pan Lasyk jak zwykle znajdzie się w centrum uwagi

Na rozjemcę w niedzielnym szlagierze wyznaczono Piotra Lasyka. To sędzia, który po awansie do Ekstraklasy nieźle się zapowiadał, miał dobre momenty, ale potem obniżył loty. Przede wszystkim ma problemy z koncentracją i panowaniem nad temperaturą meczu. Albo praktycznie zapomina o kartkach, albo rozdaje je nie do końca wiadomo za co. Ale tylko żółte, bo w tym sezonie, w trzynastu prowadzonych przez siebie meczach Ekstraklasy, żadnego piłkarza z boiska jeszcze nie wyrzucił. Typujemy, że w meczu Śląska z Legią arbiter z Bytomia przynajmniej raz wskaże na wapno, co STS wycenia na 2,70 oraz pokaże minimum cztery napomnienia, za co zgarnąć możecie 1,45.

***

Kursy STS na 18. kolejkę Ekstraklasy:


KOMENTARZE

Stwórz konto



Zaloguj się na swoje konto




Nie masz konta? Zarejestruj się