Thursday, 7 July 2016, 7:10:14 pm


Autor zdjęcia: Patryk Zajega Images

ESA: Baga odszedł z BATE, czas na Jagiellonię? Gracia w ŁKS-ie, następny Dąbrowski? Górnik chce 4 mln € za Wiśniewskiego?!

Autor: zebrał Sebastian Czarnecki
2019-12-20 03:00:05

Rozpoczęła się już ostatnia kolejka Ekstraklasy przed przerwą zimową, co oznacza coraz większą liczbę plotek transferowych. Innymi słowy - mimo braku meczów nie będziemy narzekali na nudę. W dzisiejszym przeglądzie wybraliśmy dla was kilka najciekawszych doniesień, coby umilić lekturę przedmeczowych i pomeczowych wypowiedzi trenerów czy też wywiadów (które naturalnie też są bardzo ciekawe!).

„Aleksiej Baga pożegnał się z BATE Borysów”

Białoruski klub oficjalnie rozstał się ze swoim trenerem, który w ciągu ostatnich dwóch lat zdobył mistrzostwo i wicemistrzostwo Białorusi, a także zagrał w 1/16 Ligi Europy, gdzie odpadł po zaciętym boju z Arsenalem. Kontrakt 38-latka był ważny tylko do końca roku, co oznacza, że już niedługo będzie mógł się związać umową z nowym pracodawcą.

Przypominamy, że białoruskim szkoleniowcem jeszcze do niedawna zainteresowana była Jagiellonia Białystok, która w dalszym ciągu nie znalazła następcy Ireneusza Mamrota. Obowiązki pierwszego trenera pełni tymczasowo Rafał Grzyb.

Źródło: BATE Borysów

***

„Carlos Moros Gracia zasili ŁKS”

Dzisiejszy mecz z Wisłą Kraków tylko udowodnił, że ŁKS ma ogromne problemy w defensywie. Receptą na ten problem ma być Carlos Moros Gracia – wychowanek Valencii, który ostatnie trzy lat spędził w szwedzkiej Ekstraklasie.

Hiszpański obrońca zbierał dobre recenzje za występy w barwach GIF Sundsvall, a w poprzednim roku został wybrany do jedenastki roku Allsvenskan.

Źródło: ŁKS Łódź

***

„Do ŁKS-u też trafi Maciej Dąbrowski?”

Skoro w obronie ŁKS-u są zauważalne braki, to jeden obrońca tego nie naprawi. Dlatego też beniaminek Ekstraklasy rozgląda się za dalszymi wzmocnieniami na tę pozycję. Jak donosi jeden z redaktorów mkszaglebie.pl, łodzianie są zainteresowani usługami Macieja Dąbrowskiego, który już w zimowym okienku transferowym może opuścić Zagłębie Lubin.

Źródło: mkszaglebie.pl

***

„4 miliony za Przemysława Wiśniewskiego?!”

Jeszcze wczoraj rano czytaliśmy w prasie, że Slavia Praga jest zainteresowana Przemysławem Wiśniewskim i oferuje za niego 600 tysięcy euro. Jak informuje Piotr Koźmiński, nie jest to kwota nawet zbliżona do oczekiwań Górnika. Zabrzanie uważają, że obrońca jest drugim najbardziej uzdolnionym zawodnikiem po Szymonie Żurkowskim i oczekują za niego… aż CZTERECH MILIONÓW euro.

Tak, nie jest to żadna literówka. Od sześciuset tysięcy do czterech milionów bardzo daleka droga, więc trudno będzie znaleźć wspólny język w negocjacjach. 21-letnim defensorem Górnika zainteresowana jest również Sparta Praga oraz niewymienione z nazwy kluby angielskie.

Źródło: Piotr Koźmiński

***

„Haydary na celowniku sześciu klubów. W grę też wchodzi zagranica”

Omran Haydary z Olimpii Grudziądz jest bardzo rozchwytywanym zawodnikiem. Napastnik z Afganistanu swoimi dobrymi występami zwrócił na siebie uwagę sześciu polskich klubów, wśród których znajdują się Lech Poznań, Śląsk Wrocław czy Zagłębie Lubin. Nie oznacza to jednak, że faktycznie dojdzie do przenosin do Ekstraklasy, ponieważ zainteresowane nim są również kluby z zagranicy. Konkretów jednak brak.

Źródło: Piotr Koźmiński

***

„Suljić wróci do Olimpiji?”

Następną informację potraktujcie z przymrużeniem oka, ponieważ jedyną osobą, która ją podała, jest piłkarz-amator ze Słowenii. Uważa on jednak, że Asmir Suljić jest bardzo niezadowolony ze swojej pozycji w Zagłębiu Lubin i może poszukać transferu powrotnego do Olimpiji Lublany. 

Źródło: Janez Bucar

***

„Dietmar Brehmer zostanie trenerem Odry Opole”

Asystent Kosty Runjaicia pożegna się z Pogonią Szczecin, by rozpocząć pracę na własny rachunek. Mecz z Koroną Kielce będzie jego ostatnim, a następnie przeniesie się do Odry Opole, gdzie zostanie pierwszym trenerem. Jak informuje Janekx, przedłużone zostanie także wypożyczenie Dawida Błanika.

Źródło: Janekx

***

„Piast Gliwice wymieni murawę… ale po zakończeniu sezonu”

Jak informuje portal TVP Sport, Piast Gliwice nie planuje wymiany swojej murawy wcześniej, niż przed zakończeniem ligowego sezonu. Stan boiska w Gliwicach pozostawia wiele do życzenia, o czym wypowiadał się sam trener mistrzów Polski – Waldemar Fornalik.

- Ktoś powie, że murawa jest taka sama dla obu drużyn, ale prawda jest taka, że tego typu boisko sprzyja drużynom, które nie chcą kreować i wolą bronić. A drużyny, które przyjeżdżają do Gliwic zazwyczaj starają wyjść z defensywy.

Źródło: TVP Sport

***

„Mroczek: Nasze pensje w porównaniu z wielkimi ligami są jakbyśmy płacili woźnemu”

W programie „Wilkowicz Sam na Sam” wystąpił Jarosław Mroczek – prezes i właściciel Pogoni Szczecin. Wypowiedział się on między innymi o transferze Adama Buksy do MLS, a także o potencjalnym odejściu trenera Runjaicia.

„Ja mogę piłkarza, który dostaje ofertę z zagranicy, przekonywać: zostań, przecież możemy tę ligę wygrać, możesz mieć tu przygodę europejską. Ale to zawsze będą trudne wybory, bo nasze pensje przy pensjach w wielkich ligach są takie, jakbyśmy my płacili woźnemu, a nie piłkarzowi z boiska. Wiem że Darek Mioduski nie lubi takich porównań, ale nawet Legia ma ten problem. Więc czasami po prostu nie ma wyjścia, trzeba takiego piłkarza sprzedać. Po to mamy silny dział skautingu, żeby kogoś znaleźć na jego miejsce.

Czy nie boję się, że będzie chciał odejść? Zwątpiłbym w inteligencję Kosty Runjaicia, gdyby teraz chciał odejść gdzieś, gdzie nie będzie mógł poprowadzić drużyny w europejskich pucharach. Jeszcze nie ma propozycji z pierwszej Bundesligi, ale może właśnie dzięki występom w pucharach z Pogonią takie propozycje zacząłby dostawać.”

Cała rozmowa z Jarosławem Mroczkiem dostępna jest TUTAJ

***

„Kovacević: Chciałbym, żeby Korona na mnie zarobiła”

„Do meczów barażowych będziesz przystępował jeszcze jako piłkarz Korony?

Nie umiem na razie na to pytanie odpowiedzieć. Jest spore zainteresowanie klubów i wkrótce coś będę musiał zdecydować. Nie chcę za wszelką cenę odchodzić z Kielc, ale wiem, że mogę zrobić duży krok naprzód w karierze. Jeśli miałbym odejść zimą, to chciałbym, żeby Korona też coś z tego miała, żeby zarobiła na mnie.

Oferta z tureckiego Goztepe Izmir spełnia ambicje?

Nie do końca… Chciałbym trafić do jednej z pięciu najlepszych lig w Europie. A jeśli już miałbym odchodzić do Turcji albo Rosji, to do któregoś z czołowych klubów. Myślę, że poradziłbym sobie w Bundeslidze. Znam niemiecki, pewnie szybko udałoby mi się zaaklimatyzować. Ale zobaczymy co się wydarzy w styczniu. 

Z drużyny, która broni się przed spadkiem w Ekstraklasie może być trudno dostać się do kadry nowego selekcjonera.

Zdaję sobie sprawę, że tylko dobrymi występami w klubie mogę go do siebie przekonać. Wciąż nie wiadomo jednak, kto zastąpi Procineckiego. Nowy trener może uznać, że skoro gram o utrzymanie z Koroną, to nie przydam się kadrze, nie będzie realnie oceniał, tego co robię na boisku. Trener Procinecki mnie obserwował i mimo słabszych wyników zespołu powoływał do kadry. Jak będzie teraz? Bardzo zależy mi na grze w reprezentacji.

Piątkowy mecz z Pogonią Szczecin może być twoim pożegnalnym z Koroną?

Bez względu na wszystko zagram na 100 procent. Mamy kadrowe problemy, ale Pogoń też je ma. Nie jedziemy po to, by wywieszać białą flagę. Chcemy wrócić do Kielc z trzema puntami, a co najmniej z remisem.”

Cały wywiad z Kovaceviciem znajdziecie TUTAJ

***

„Probierz: Będziemy się odwoływać od decyzji Komisji”

„Będziemy się odwoływać i zrobimy wszystko, aby nasz zawodnik mógł wcześniej wrócić do gry. To nie był brutalny faul i nie było ze strony Jalbonsky'ego żadnej złośliwości. Nie można tego porównać nawet od ataku Rodriga Zalazara na Michale Heliku, który mógł skończyć się groźną kontuzją naszego zawodnika. A piłkarz Korony ma pauzować tylko jeden mecz więcej”

Źródło: TVP Sport

***

„Majewski: Za 200 tysięcy poszedłbym do Australii na piechotę”

„Chyba nie tak wyobrażałeś sobie życie na emeryturze.

W grudniu skończę 33 lata, nie ma mowy, żebym w ten sposób zakończył grę w piłkę. Nie wypada. Podchodzę do tego odwrotnie - kontuzja wydłuża karierę, bo żadne dziwne myśli nie pojawią mi się w głowie, gdy już wrócę na boisko. Czyli przede mną jeszcze ten sezon i kolejny. Minimum - deklaruje Majewski.

Miałem na myśli, że w Australii miała czekać cię emerytura, a zamiast zabawy w piłkę za przyjemne wynagrodzenie, szykujesz się do operacji i długiej rehabilitacji.

Do Polski dociera za mało informacji dotyczących australijskiej ligi. Nie chcę nikogo obrazić, ale tam nie ma takich sytuacji, jak u nas, gdzie Raków Częstochowa gra w Bełchatowie, bo jego stadion nie nadaje się do Ekstraklasy. Stadiony w Australii mają pojemności po 20 tysięcy, w klubach pracują szkoleniowcy z doświadczeniem z silnych europejskich lig. Ja mam trenera przygotowania fizycznego, który zatrudniony był w Stoke City w Premier League. Dostał po prostu ofertę pracy z innej części świata. Gdyby Pogoń Szczecin zaproponowała mi nowy kontrakt, zostałbym w Polsce. Ale nie dlatego, że w Australii poziom sportowy jest niższy niż w naszej lidze, nie dlatego też, że otrzymałem gorsze warunki finansowe w Sydney. Jest akurat przeciwnie. W Australii płacą na poziomie angielskiej Championship. I to nie pierwszego kontraktu podpisanego w Anglii, ale nawet drugiego, czyli zazwyczaj wyższego, bo skoro dostałeś ofertę, musiałeś wcześniej się sprawdzić.

Mniej więcej o jakich kwotach mowa?

Ktoś rzucił, że zarabiam około 200 tysięcy złotych miesięcznie - za tyle to bym do Australii na piechotę poszedł. Tak dobrze nie jest, ale na pewno lepiej niż w Pogoni czy wcześniej w Lechu Poznań. Wolałem zostać w Polsce ze względu na rodzinę, córka już jest w takim wieku, w którym potrzebuje kontaktu z rówieśnikami, nie chcieliśmy jej wywracać życia do góry nogami. Poza tym mam w Polsce kilka spraw wartych przypilnowania, podobnie żona. Złożyłem propozycję Pogoni, kontrakt zawarty był na rok plus rok, poprosiłem o gwarancję dwóch lat. Nie ruszyliśmy tematu, za to klub nie robił mi przeszkód i bezgotówkowo puścił mnie do Australii. No i wyleciałem, a rodzina została w Pruszkowie. Nie przewidywałem, że spędzę z nią więcej czasu, mając kontrakt w Sydney, niż w Szczecinie, a tak de facto wyszło.

Można traktować twój wyjazd jak skok na kasę, ostatni tak wysoki kontrakt w karierze?

Jeśli ktoś tak to widzi, można, nie mam z tym problemu. Gram w piłkę również dla pieniędzy, kariera wiecznie trwać nie będzie. Muszę myśleć o zabezpieczeniu przyszłości, o rodzinie. Tyle że w klubie jest fajna baza treningowa, trenerem jest Markus Babbel, znana postać na całym świecie, w składzie znajduje się kilku zawodników z przeszłością w Bundeslidze - nie słyszałem, żeby ktoś mówił, że przyjechali do Australii na emeryturę czy tylko po dobry kontrakt. Stereotyp. Ja jestem również ciekawy życia, tego jak funkcjonuje Australia. Nikt mnie nie zamknął do paki na kilka lat, mam kontakt z ludźmi, będę tam normalnie żył.”

Cały wywiad z Radosławem Majewskim znajdziecie TUTAJ

***

„Runjaić: My trenerzy pracujemy w taki sposób, że jedno oko się cieszy, a drugie płacze”

„Stracimy zawodnika, który pasował do naszego stylu. Dobrze jest mieć silną kadrę, w której piłkarze dzięki rywalizacji zyskują na wartości. Możemy stracić też innych. Nie mamy gwarancji, że tak się nie stanie. Prowadzimy różne rozmowy. Będę jasno mówił jakie są moje oczekiwania i jakie niebezpieczeństwa widzę w przypadku, gdy nie będziemy odpowiednio reagować. W przeszłości wiele spraw potoczyło się dla nas optymalnie. Niewielkie koszty przekładały się na całkiem dobre efekty. Nie możemy jednak wierzyć, że cały czas tak będzie. Dobrzy piłkarze kosztują. 

Zimą poprzedniego roku odszedł od nas Lasha Dvali. Odszedł na Węgry do bardzo dobrego klubu ze znacznie większym budżetem niż Pogoń. Wtedy nie pozyskaliśmy nikogo w zamian. Teraz, za dużo lepsze pieniądze, odchodzi o nas podstawowy napastnik. Taka jest droga Pogoni. My jako trenerzy pracujemy w ten sposób, że jedno oko się uśmiecha, a drugie płacze. Ostatnio na klubowej wigilii nasi byli zawodnicy, Piotrowski, Dvali, Walukiewicz, składali nam życzenia na nagraniach. Cieszy nas to, że idą taką drogą. Ich zapewne też, bo robią kolejny krok w karierze. My jednak mamy swoje cele i oczekiwania. Musimy sobie radzić w różnych sytuacjach. Czy jesteśmy na to gotowi? Pokaże to przyszłość.”

Źródło: Pogoń Szczecin

***

„Lavicka: Jeśli będą pieniądze, postaramy się ściągnąć prawego obrońcę”

„Wiemy, że Cracovia to drużyna z dużymi ambicjami, jest wysoko w tabeli, mają wiele jakości w zespole. Pamiętamy, jak wyglądał mecz we Wrocławiu. Wygraliśmy, ale to było bardzo trudne spotkanie. Teraz Cracovia przegrała mecz z Koroną, oglądaliśmy ten mecz, ale był on trochę inny, niż to, co zwykle prezentują. U siebie mają większą pewność siebie i dobrą serię. Jedziemy z celem, by zaprezentować się tak, jak we wcześniejszych meczach sezonu. Bardzo ważna będzie maksymalna motywacja. Wiem, że gdy mecze są blisko świąt, nastawienie w głowie może okazać się kluczowe. 

Jestem zadowolony, jak funkcjonuje Kamil Dankowski. Nie było dla niego łatwe, by wskoczyć do składu po długiej przerwie, od razu na trudne mecze. Krok po kroku idzie w dobrym kierunku. Jutro mamy ostatni mecz przed świętami, potem porozmawiamy z dyrektorem sportowym i zarządem na temat ewentualnych transferów. Są dwie możliwości - jeśli będą pieniądze i zdecydujemy, że potrzeba nam prawego obrońcy, postaramy się takiego ściągnąć. Możemy też wykorzystać innych zawodników, jak Lubambo Musonda, którego sprawdzamy w treningu na boku defensywy. Nie grał tam jeszcze i w czasie zimowych sparingów pewnie spróbujemy, jak sobie radzi. Rozmawiamy z dyrektorem sportowym i zarządem klubu często, spotykamy się co tydzień, co dwa, by pomówić o aktualnej sytuacji i o tym, co nas czeka w najbliższych miesiącach.”

Źródło: Śląsk Wrocław

***

„Skowronek: Dostaliśmy kopa mentalnego przed przerwą zimową”

„Niezmiernie się cieszymy, że realizujemy kolejny element naszej pracy, tym bardziej, iż dawno nie wygraliśmy na wyjeździe, a wiemy, w jakiej sytuacji jesteśmy. Gratuluję zespołowi kontrolowania emocji w meczu, bo były ogromne. Działo się wszystko to, co jest potrzebne w futbolu. Cieszę się, że nie daliśmy się sprowokować. Po przerwie lepiej radziliśmy sobie z atakiem pozycyjnym, co było kluczowe. Potwierdziliśmy to kolejnymi akcjami i bramkami. Dostaliśmy znów kopa mentalnego przed przerwą zimową, ale dalej niczego nie wygraliśmy. Mam nadzieję, że dalsza praca pomoże nam osiągać korzystne wyniki. 

Na pewno mecze z Lechią i z Górnikiem potwierdziły to, że obraliśmy dobry kierunek pod względem gry, teraz to potwierdziliśmy wynikami. Wisła słynie z tego, że prowadzi piłkę, potrafi zejść trochę niżej i konsekwentniej grać w obronie, szukając szans po stałych fragmentach gry. To dopiero krótki okres mojej pracy, ale cieszę się, że przynosi ona efekt. Trudno ocenić rzuty karne, bo byłem daleko od akcji. Wydaje mi się jednak, że ten drugi dla ŁKS był stuprocentowy, gdyż Marcin chronił strzał rękami. Co do reszty, to nie chciałbym się odnosić.”

Źródło: Wisła Kraków

***

„Moskal: Znowu sprezentowaliśmy bramki przeciwnikowi”

„Jaka może być moja ocena? Przegraliśmy z kretesem. Nawet, gdybym próbował wyobrazić sobie przed meczem, jak on będzie przebiegać, to nie przewidziałbym takiego scenariusza. Nie mogliśmy gorzej zacząć, jak od czerwonej kartki. Znowu sprezentowaliśmy bramki przeciwnikowi, co było też chyba podsumowaniem rundy w naszym wykonaniu. Trudno powiedzieć coś pozytywnego, bo myślę, że chcieliśmy ten rok zakończyć zwycięstwem i udać się na święta w lepszych nastrojach. To bardzo trudna sytuacja. Z jednej strony dobrze, że ta runda się kończy, gdyż na pewno potrzebujemy odpoczynku, nie mówię o analizie, bo wiem, gdzie leżą nasze problemy. Ważne, żeby od stycznia z czystymi głowami wejść w rundę rewanżową bez względu na to, co się będzie działo i jaka będzie sytuacja. Chodzi o to, by pozytywnie patrzeć przed siebie.”

Źródło: Wisła Kraków

***

„Rogić: Jesteśmy zadowoleni z tego punktu”

„To był dla nas bardzo trudny mecz. Przetrwanie dziś było dużym wyzwaniem, ale dzięki świetnej postawie i charakterowi udało się. Biorąc pod uwagę okoliczności jesteśmy zadowoleni z tego punktu i z nim możemy udać się teraz na urlopy. Po czerwonej kartce jedynie co mogliśmy zrobić, to bronić się i próbować naszych sił w kontrataku. Podsumowując, możemy być zadowoleni z ostatnich 4 meczów w tym roku, co jest bardzo ważne dla mentalu całej drużyny. Gratulacje dla Lecha, grają naprawdę świetną piłkę. Lubię oglądać grę tej drużyny. Podoba mi się styl, w jakim rozgrywają swoje spotkania. Gratulacje dla trenera i całego zespołu z Poznania.

Pracujemy bardzo ciężko. Ustaliliśmy sobie fundamentalne sprawy, które są dla nas bardzo istotne. Atmosfera jest znakomita – współpraca i szacunek, który mamy do siebie są wspaniałe. To są właśnie nasze podstawy, by osiągać dobre rezultaty. Wprowadzamy swoje pomysły na to, jak ma wyglądać gra i wraz z upływającym czasem powinniśmy prezentować się coraz lepiej. Teraz będę miał czas na spotkanie z rodziną, gdyż nie widziałem ich 2 miesiące. Przygotowania do piłkarskiej wiosny rozpoczynamy 9 stycznia.”

Źródło: Arka Gdynia

***

„Żuraw: Zabrakło nam spokoju i precyzji”

„Szkoda, że nie udało się zdobyć trzech punktów, bo i zawodnicy i my bardzo tego chcieliśmy. Mieliśmy dzisiaj dużo sytuacji i po czerwonej kartce mecz był pod naszą kontrolą. Wiedzieliśmy, że potrzeba spokoju i precyzji, ale tego właśnie zabrakło nam w pewnych momentach. Jedna chwila nieuwagi spowodowała, że straciliśmy bramkę. Po tym staraliśmy się wyrównać, próbowaliśmy zmian ofensywnych i atakowaliśmy. Jednak jak mieliśmy sytuacje, to po raz kolejny dobrze bronił Pavels Steinbors. Jak widać nie mamy szczęścia do Arki i mam nadzieję, że w tym sezonie już się nie spotkamy.”

Źródło: Lech Poznań

***

„Serrarens: Napastnika rozlicza się z bramek. Mam nadzieję, że teraz będzie ich więcej”

„Czekałem bardzo długo na tego gola, w każdym meczu próbowałem i próbowałem. Jako napastnik musisz strzelać bramki, żeby czuć pewność siebie. Teraz mam już bramkę i muszę pracować na kolejne. Napastnika rozlicza się z bramek, nawet jak grasz dobry mecz to liczą się gole. Mam nadzieję, że po tej bramce będzie tych goli więcej.

Wiedzieliśmy, że to będzie trudne spotkanie. Lech zagrał w ostatnich meczach bardzo dobrze. Zadanie mieliśmy utrudnione po czerwonej kartce. Daliśmy w tym meczu wszystko, walczyliśmy wszyscy, mieliśmy trochę szczęścia no i oczywiście Pavels był w bramce. Z resztą jak w każdym meczu nam bardzo pomaga. Na święta wyjeżdżam do Holandii, do Amsterdamu, gdzie spędzę je z rodziną. Trzeba się trochę zrelaksować i niedługo już wrócić do treningów. Kibicom chciałbym życzyć Wesołych Świąt spędzonych z rodziną oraz Szczęśliwego Nowego Roku.”

Źródło: Arka Gdynia

***

„Terminarz 21. kolejki Ekstraklasy”

Piątek (7 lutego)

Arka Gdynia - Cracovia (18:00, Canal+ Sport)

Śląsk Wrocław - Lechia Gdańsk (20:30, Canal+ Sport / Canal+ 4K / TVP)

Sobota (8 lutego)

Korona Kielce - Górnik Zabrze (15:00, nSport + / Canal+ Sport)

Lech Poznań - Raków Częstochowa (17:30, Canal+ Sport)

Wisła Kraków - Jagiellonia Białystok (20:00, Canal+ Sport)

Niedziela (9 lutego)

Wisła Płock - Pogoń Szczecin (12:30, Canal+ Sport)

Piast Gliwice - KGHM Zagłębie Lubin (15:00, Canal+ Sport)

Legia Warszawa - ŁKS Łódź (17:30, Canal+)

Źródło: Ekstraklasa.org

***

„Zmiany w planie przygotowań Cracovii”

Cracovia podczas zimowego obozu uda się do tureckiego Belek, gdzie rozegra cztery spotkania przed rozpoczęciem rundy wiosennej. Zamiast Dynama Moskwa „Pasy” zmierzą się z PFK Soczi, z kolei Viitorul Constantę w roli sparingpartnera zastąpi Partizan Belgrad.

Źródło: Cracovia


KOMENTARZE

Stwórz konto



Zaloguj się na swoje konto




Nie masz konta? Zarejestruj się