Zdrowia Petraska czy Furmana, Wiary jak ŁKS-u w Moskala, miłości jak Błaszczykowskiego do Wisły. Życzenia od 2x45

Dla jednych święta to czas odcinku od futbolu, dla innych wręcz przeciwnie, okres w którym można nadrobić wiele zaległości. Do której grupy jednak byście się zaliczali, wszystkim wam po równo chcieliśmy życzyć...

Zacznijmy od rzeczy najważniejszej rzeczy, czyli zdrowia, bo bez niego cała reszta nie będzie miała sensu. Bądźcie zatem pełni wigoru niczym kilku naszych ligowców z Tomasem Petraskiem, Dominikiem Furmanem czy Alanem Urygą na czele, skoro dotychczas rozegrali każdy z 20 meczów od pierwszej do ostatniej minuty. Trudno o lepsze okazy zdrowia!

Do tego oczywiście miłości szczerej i tak silnej, co ta Królewskiego, Jażdżyńskiego oraz Błaszczykowskiego wobec Wisły Kraków;

Do tego oczywiście także lojalnych przyjaciół wokół, co najmniej w takim stopniu co Lubomir Guldan wobec Zagłębia Lubin i Piotr Celeban wobec Śląska Wrocław;

Pogody ducha takiej, jaką ma Mirosław Smyła. Ewidentnie widać, że potrafi nią zarażać swoich piłkarzy, więc miejcie dużo równie pozytywnych osób wokół siebie;

A jak już przy Koronie jesteśmy… Otwartości na świat jak ona na zagranicznych zawodników ze wszystkich zakątków świata. Tylko z lepszym skutkiem;

Wiary w swoje możliwości marzenia niczym ta Tomasza Salskiego w Kazimierza Moskala oraz Krzysztofa Przytułę. I niczym ich wszystkich razem wziętych w utrzymanie ŁKS-u;

Dążcie więc do sukcesów za wszelką cenę i bez żadnych kompleksów. Dzięki temu Piastowi udało się zgarnąć mistrzostwo za poprzedni sezon, to dlaczego wam takie podejście miałoby nie pomóc?

Bądźcie przy tym przebojowi jak Radosława Sobolewskiego i jego początków w roli samodzielnego trenera. Nawet jeśli później impet wyhamował, wejście z Wisłą Płock – bilans 8-0-2 – miał imponujące!

Przyda się wam też konsekwencja godna Cracovii oraz Michała Probierza. Co prawda chwilę zajęło mu poukładanie drużyny, lecz po drodze ani razu nie zwątpił w swój plan i dzisiaj Pasy zbierają tego owoce;

Zawsze bądźcie cierpliwości, niczym Dariusz Mioduski wobec Aleksandara Vukovicia, skoro jest to pierwszy trener od paru sezonów, który nie poleciał z Legii wczesną jesienią;

Z kolei tym czytelnikom, którzy już mają dzieci, życzymy abyście czerpali z nich przynajmniej tyle pociechy co Lech Poznań ze swoich wychowanków.

Organizujcie swoje życie oraz czas równie dobrze co Pogoń Szczecin. Ostatnimi czasy trudno o lepszy wzór z Ekstraklasy pod tym względem.

Nigdy się nie poddawajcie, niczym Górnik czy Arka, które przeżywały w bieżących rozgrywkach spore kryzysy, ale potrafiły podnieść się z kolan. Dzięki czemu przezimują na bezpiecznych miejscach.

Wesołych świąt!
Redakcja 2x45

---