Thursday, 7 July 2016, 7:10:14 pm


Autor zdjęcia: Rafał Oleksiewicz / PressFocus

ESA: Boniek prezesem PZPN-u do 2021? Animucki: Planujemy wznowić rozgrywki pod koniec maja. FIFA ma plan na wygasające kontrakty

Autor: zebrał Sebastian Czarnecki
2020-04-08 03:30:39

Co z wygasającymi kontraktami zawodników? Kiedy powróci Ekstraklasa? Co z wyborami na prezesa PZPN-u? To tylko kilka pytań, na które odpowiada dzisiejszy przegląd Ekstraklasy. Oprócz tego mamy dla was kilka ciekawych wywiadów, więc warto rzucić okiem.

Boniek pozostanie prezesem PZPN-u do 2021 roku?

Wszystko dlatego, że tegoroczne wybory na nowego prezesa mogą się nie odbyć w związku ze światową pandemią koronawirusa. Rozwiązanie takie zostało przewidziane w rządowej Tarczy Antykryzysowej. Jak czytamy w Sportowych Faktach: „W przypadku upływu kadencji organów polskiego związku sportowego do 31 grudnia 2020 kadencja tych organów ulega przedłużeniu do 30 września 2021 roku". Oczywiście dotyczy to prezesów wszystkich związków, którym w tym roku kończy się kadencja.

Źródło: WP Sportowe Fakty

***

FIFA rekomenduje przedłużanie wygasających kontraktów

Od dłuższego czasu w mediach przewija się temat zawodników, którym 30 czerwca wygasają kontrakty z klubami. Jako że pandemia koronawirusa całkowicie sparaliżowała futbol i prawie wszystkie rozgrywki na świecie zostały wstrzymane, tak na dobrą sprawę dalej nie wiemy, kiedy piłka nożna wróci do normalności.

FIFA sugeruje więc przedłużenie wygasających kontraktów z klauzulą „do końca sezonu”, żeby wszystkie zespoły miały możliwość zakończenie rozgrywek w pełnym składzie.

- Mamy nadzieję, że nasze rekomendacje spotkają się z przychylnością na całym świecie. Nawet jeśli te propozycje nie rozwiązują wszystkich problemów, to mamy nadzieję, że zapewnią przynajmniej pewien rodzaj stabilności – mówił Gianni Infantino (cytat za Interia.pl).

Źródło: Interia / Twitter

***

„Animucki: Przewidujemy restart rozgrywek w ostatniej dekadzie maja”

Ekstraklasa wróci już pod koniec maja? Tak w wywiadzie dla „Interii” powiedział prezes Ekstraklasy, Marcin Animucki. Poniżej najciekawsze wypowiedzi:

„Michał Białoński, Interia: Wierzy pan, że uda się dokończyć rozgrywki Ekstraklasy wobec faktu, że UEFA forsuje pomysł z wydłużeniem sezonu do 20 lipca?

Marcin Animucki, prezes Ekstraklasy SA: - Czekamy na zatwierdzenie jeszcze tego pomysłu, ale oczywiście, jeśli zostanie on wprowadzony, to nasze szanse na rozegranie całego sezonu znacząco wzrosną. Mam nadzieję, że faktycznie będziemy mogli rozegrać 11 brakujących kolejek.

Kiedy musielibyście wznowić sezon najpóźniej, by zdążyć go dograć do 20 lipca?

- Mamy przygotowany wstępny kalendarz, który przewiduje restart na ostatnią dekadę maja. Jeśli nie będziemy mogli wtedy wznowić ligi, a dopiero tydzień lub dwa tygodnie później, to również powinno się to udać. Ogólnie, jeśli na przełomie maja i czerwca wrócimy na boiska, będziemy w miarę bezpieczni terminarzowo.

Podobno początkowe rundy eliminacji do LM i LE mają być jednomeczowe. W ten sposób UEFA chce odzyskać część straconych przez pandemię terminów.

- Najważniejsze, że mamy coraz więcej wiedzy. Wielu paliło się do podejmowania decyzji na gorąco, ale podkreślałem, że musimy poczekać na to, jak rozstrzygnie się kwestia kalendarza, bo nic nie jest przesądzone. Zamiast tego postanowiliśmy pracować razem z klubami w czterech grupach roboczych: prawnej, finansowej, sportowej oraz marketingowej nad scenariuszami, które nas mogą czekać i rozwiązywaniem problemów, które będą się pojawiać.

Co tydzień mamy cztery wideokonferencje. Zaangażowanych jest 80 osób, w tym prezesi, trenerzy, dyrektorzy sportowi, finansiści, marketingowcy itd. Już widzimy pierwsze efekty tej pracy.

Na przykład?

- Mimo że z dużymi oporami, wprowadziliśmy pierwszą w Europie uchwałę, która stwarza klubom możliwość obniżenia pensji piłkarzom o 50 procent, dopóki nie wrócimy do rozgrywania meczów z udziałem kibiców. Liczyliśmy na to, że również PZPN podejmie uchwałę, która ułatwi działanie klubom, ale i bez tego kluby z sukcesem podejmują rozmowy z zawodnikami.

Źródło: Interia

***

„Stolarczyk: Rozstaliśmy się w dżentelmeński sposób”

Maciej Stolarczyk przerwał milczenie i po raz pierwszy wypowiedział się na temat swojego zwolnienia z Wisły Kraków. Poniżej najciekawsze wypowiedzi w rozmowie z „Interią”:

„Z reguły pożegnanie to jest taki trudniejszy moment dla wszystkich ludzi bo coś się kończy. Ja rozpatrywałem to w trochę innych kategoriach, trzeba jednak przyznać, że rozstaliśmy się w dżentelmeński sposób. Po obu stronach pozostał pełen szacunek i tak to odbieram. Analizując moją pracę w Krakowie, to tak naprawdę każde półrocze było inne. Uważam, że były momenty bardzo fajne, które przysporzyły kibicom dużo radości, ale też niestety gorsze. Na końcu mojej pracy seria meczów bez zwycięstwa na pewno nie była czymś pozytywnym, ale nie uważam, abyśmy w tamtym momencie doszli do przysłowiowej ściany jeśli chodzi o możliwość lepszej gry i poprawy wyników,

Z tamtej sytuacji też było wyjście. Tak trudne momenty zdarzają się nie tylko w sporcie, ważne jest jednak, żeby umieć znaleźć z nich wyjście. Czy pozostał jakiś żal? Nie chcę za bardzo wracać do tamtego czasu i poruszać pewnych spraw na forum. Cieszę się, że zespół zaczął funkcjonować, że odrobił straty do peletonu walczącego o utrzymanie. Drużyna pokazuje ciekawą piłkę, trener Skowronek postawił zespół na nogi i cieszę się z tego.”

Źródło: Interia

***

Lech Poznań zmniejsza obciążenia, piłkarze będą trenować w domach

Takiej informacji na oficjalnej stronie Lecha udzielił Karol Kikut, trener od przygotowania fizycznego. Piłkarze do następnego tygodnia będą trenować indywidualnie w domach i nie będą utrzymywani w stanie podwyższonej gotowości:

„Aktualny i nadchodzący tydzień traktujemy trochę luźniej, ponieważ według nas najbardziej optymistyczny scenariusz powrotu na boisko to koniec maja. Mamy więc dużo czasu, a ja mam nadzieję, że ten właśnie plan wejdzie w życie. Nie chcieliśmy teraz utrzymywać zawodników cały czas w podwyższonym stanie gotowości. Aktualnie zostawiliśmy ich z pewnymi propozycjami co do treningu, do realizacji indywidualnie w domach. Nie będziemy już tak mocno tego kontrolować i organizować. Zostawiliśmy im to w gestii indywidualnej, ale tylko do następnego tygodnia.

Tak długa przerwa od treningów oznacza, że nieco w zapomnienie odejdą nasze przygotowania, które przeprowadzaliśmy w Turcji. Do tego nie wrócimy. Jeżeli będą konkrety odnośnie startu rozgrywek, to będziemy musieli jeszcze raz przejść przez okres przygotowawczy - oczywiście na swoich obiektach, a nie w Belek.”

Źródło: Lech Poznań

***

„Jarosław Mroczek: Moi piłkarze to nie szaleńcy”

Dwa dni temu informowaliśmy, że Pogoń Szczecin zezwoliła swoim zawodnikom na powrót do domów na święta. Właśnie w tej sprawie wypowiedział się Jarosław Mroczek, prezes Pogoni Szczecin, w wywiadzie dla „Super Expressu”:

"Super Express": - Dlaczego zdecydowaliście się na takie rozwiązanie? Zdaniem wielu zbyt ryzykowne.

Jarosław Mroczek (prezes Pogoni Szczecin, członek Rady Nadzorczej Ekstraklasa SA): - Moim zdaniem to bardzo logiczne. Wszyscy wiemy, że decyzja o wznowieniu sezonu może być podjęta najwcześniej w połowie czerwca. Dlaczego mam trzymać ludzi, którzy od dwóch, trzech miesięcy nie byli w domu, nie mieli kontaktu z rodziną i martwią się o nią. Byłbym nieprzyzwoity gdybym tego nie zrobił. 

- Decyzja o puszczeniu piłkarzy zbiegła się z tym, gdy w sąsiednich Niemczech ponad połowa drużyn Bundesligi wznowiła treningi, choć na razie w małych grupach.

- Ja też uważam, że jeśli będzie nawet minimalna szansa, to powinniśmy rozgrywki dokończyć. Zresztą UEFA coraz bardziej wydłuża termin dokończenia lig, mówiąc ostatnio, że będzie można grać nawet w sierpniu. Podaje pan przykład wznowienia treningów w klubach Bundesligi, ale w jakim celu? U nas jest inne prawo i zakaz przebywania w grupach choćby dwu osobowych. Tam zgodę wydają władze landów, a u nas decydują ustawy i rozporządzenia ministra zdrowia i nie ma żadnych odstępstw. Ekstraklasa próbowała występować o odstępstwa, ale nikt nie chciał z nami rozmawiać.”

Źródło: Super Express

***

„Mamrot: Nie wykluczam powrotu do Jagiellonii”

„Maciej Piasecki, TVPSPORT.PL: – W Białymstoku ostatnio nie działo się najlepiej. Przypominam więc, że nawet Michał Probierz dwukrotnie podchodził do pracy w Jagiellonii.

Ireneusz Mamrot: – Odkąd odszedłem z Białegostoku, wciąż dostawałem sporo wiadomości od kibiców. To jest miłe, ale trzeba patrzeć realnie na sytuację. Nie wykluczam, że kiedyś do Jagiellonii wrócę. Zaufano mi, przyszedłem z zaplecza ekstraklasy i utrzymałem się na stanowisku chyba najdłużej ze szkoleniowców niższych lig. Mostów za sobą nie spaliłem. Kiedy nie ma wyników zaczyna się szukanie dziury w całym. Z szatni zaczynają wypływać rewelacje, które często nie są prawdziwe. Przerabiałem to również w swojej pracy. To jak wyglądała sytuacja po moim odejściu z Jagiellonii, było dla mnie trudne. 

– Dlaczego w grudniu zrezygnowano z trenera Mamrota?

– Głównym zarzutem było to, że zespół nie miał stabilizacji. Trudno z tym polemizować. Graliśmy dobry mecz, żeby za chwilę stracić punkty.

– Teorie spiskowe są takie, że decyzja zapadła dużo wcześniej. Grudniowe zwolnienie w maju, po porażce w finale Pucharu Polski.

– Puchar w gablocie sporo by zmienił. Pamiętam spotkanie z kibicami, jakie mieliśmy w momencie, kiedy zaczynałem pracę w Białymstoku. Wtedy padło takie zdanie, że celem i marzeniem fanów "Jagi" jest znaleźć się w finale Pucharu Polski na Narodowym. Sądzę, że gdyby udało się wtedy wygrać, zupełnie inaczej wyglądałyby moje notowania w klubie. Z perspektywy czasu bardziej boli mnie tamta porażka, niż brak mistrzowskiego tytułu w pierwszym sezonie. Wydawało się, że w dogrywce możemy rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść, a dostaliśmy gola w ostatniej minucie podstawowego czasu. Przy zwolnieniu z Jagiellonii porażka w finale była istotna, ale nie był to decydujący czynnik.”

Źródło: TVP Sport

***

„Kowalczyk: Obniżka wynagrodzenia to na ten moment jedyne rozwiązanie”

„Jako najmłodszy kapitan w ekstraklasie musisz zadbać o wysoki poziom mentalnego przygotowania?

Nie chcę, aby obecna sytuacja mnie przytłaczała. Staram się być dumny z roli kapitana, wykonywać należycie związane z tym obowiązki.

Trudny temat – obniżki wynagrodzeń. W Pogoni rozmowy z zarządem w tej sprawie przebiegały bez zakłóceń? Zgodziliście się na czasowe obniżenie wynagrodzenia zgodnie z regułami ogłoszonymi przez spółkę Ekstraklasa S.A.

To zawsze jest trudna kwestia, niefajna dla wszystkich. Zdaliśmy sobie sprawę, że na tę chwilę zgoda na obniżkę wynagrodzenia to jedyne rozwiązanie. Decyzja szatni była jednogłośna. Dostaliśmy wszystko na piśmie, podpisali się pod tym w komplecie. Drużynę w rozmowach z zarządem reprezentowałem ja, Kamil Drygas oraz Adam Frączczak. Nie byłem w tej decyzji osamotniony. Dobrze, że jest rada drużyny. Musieliśmy wykazać się dużym zrozumieniem. We wcześniejszych latach zarząd Pogoni postępował bardzo fair wobec nas, więc porozumieliśmy się bez żadnego problemu.

Zakładając, że rozgrywki będą wznowione, Pogoń powalczy o europejskie puchary. A jaki jest twój cel indywidualny?

Poprzeczkę zawiesiłem sobie wyżej niż w poprzednim sezonie, wobec czego mam względem siebie większe oczekiwania. Żeby zrealizować indywidualny cel, pracuję sporo w domu. Co do mojej formy w bieżących rozgrywkach, jest lekki niedosyt, mam bowiem świadomość, że zawsze może być lepiej. Jestem wobec siebie bardzo krytyczny, trudno, abym cieszył się z dwóch goli w sezonie. Ambicje są dużo większe.”

Źródło: Pogonsportnet.pl

***

Śląsk Wrocław otwiera sekcję Esportu

Nowa sekcja ma być oparta na młodych perspektywicznych zawodnikach, którzy będą rywalizować w trzech dywizjach: CS:GO, Fortnite oraz FIFA.

- Esport staje się coraz popularniejszy, przyciąga liczną publiczność i już od pewnego czasu budzi nasze zainteresowanie. Dziś powiększamy naszą rodzinę i stawiamy kolejny krok w rozwoju klubu. Chcemy budować markę Śląska Wrocław również w wirtualnych rozgrywkach, otwierając się na nowe grupy odbiorców. Wyobrażaliśmy sobie, że przedstawimy nasz projekt trochę w innych okolicznościach, ale z drugiej strony mamy nadzieję, że w tym trudnym czasie zapewnimy naszym fanom emocje i dodatkową rozrywkę – mówi Piotr Waśniewski, prezes Śląska Wrocław.

Źródło: Śląsk Wrocław


KOMENTARZE

Stwórz konto



Zaloguj się na swoje konto




Nie masz konta? Zarejestruj się