Autor zdjęcia: Monika Wantoła
Lupa 2x45: Ich drużyny cudów już nie osiągną, oni muszą walczyć o swoje dobre imię i markę
W chwili, gdy najważniejsze ligowe rozstrzygnięcia mamy już za sobą – ktoś jeszcze wierzy, że Legia wypuści majstra i spadnie ktoś inny niż Arka, Korona i ŁKS? – największą uwagę zwracamy na indywidualności, którym w nadchodzących kolejkach przyjdzie walczyć głównie o swoje dobre imię. Jest w tej lidze sporo zawodników dopiero budujący swą ekstraklasową markę. W tym dwóch młodzieżowców i jeden niespodziewany słoweński bohater!
JAKUB KAMIŃSKI
To jasne jak słońce, że Lech dybie na jakiś większy zarobek na wychowankach. Zwłaszcza, iż nie sprzedał żadnego od czasu transferu Jana Bednarka do Southampton. Następny w kolejce miał być Gumny, lecz kontuzje pokrzyżowały te plany. Ostatnio zaś Kamil Jóźwiak zadeklarował chęć wyjazdu po tym sezonie. Wiele mówi się też o talentach Modera czy Marchwińskiego, obserwowanych rzekomo przez największe kluby Europy.
A tu cyk, w ich cieniu uchował się jeszcze jeden diamencik, który co prawda aż takiej furory medialnej nie robi, lecz w ostatnich tygodniach stał się nieodzowną częścią wyjściowej jedenastki. Na 18-latku Ekstraklasa ewidentnie nie robi jakiegoś większego wrażenia i dla jego rozwoju może nawet lepiej, że Kolejorz nie bije się o nic więcej niż o wicemistrzostwo. Jakkolwiek spojrzeć, Kamiński najbardziej imponuje dużym luzem w grze, nawet w wykończeniu akcji. Zobaczcie jak spokojnie pokonał Stipicę w 29. kolejce. Niejedna dziewiątka w takiej sytuacji by zgłupiała.
W częstotliwości występów Kubie na pewno pomaga fakt, że jest w stanie obskoczyć kilka pozycji. – Przed sezonem próbowano mnie na prawej obronie, gdzie był akurat problem z pełną obsadą. W Akademii grałem zawsze na lewej pomocy i podoba mi się ta pozycja, mogę schodzić do środka, szukać gry kombinacyjnej, prostopadłej piłki, strzału. Tylko, że uważam siebie za uniwersalnego gracza, ze mną nigdy nie było problemu ze zmianą pozycji, gram tam, gdzie jestem potrzebny drużynie. Myślę, że gdybym miał występować na pozycji 9 albo 10, też dostosowałbym się do oczekiwań trenera – opowiadał sam zainteresowany na łamach „Super Expressu”.
Przeciwko Legii zagra jednak na prawym skrzydle, jak zwykle ostatnio i nie zdziwimy się, jeśli nieźle da się we znaki Rochy lub Karbownikowi.
CZY KAMIŃSKI STRZELI GOLA LEGII? ZAREJESTRUJ SIĘ W BETCLIC Z KODEM 2X45INFO I SPRAWDŹ KURSY!
***
DAVID TIJANIĆ
W jednym z wywiadów Petr Schwarz opowiadał jak trudno jest się zaadaptować do systemu, jaki stosuje Marek Papszun. Przez to od drużyny odbija się wielu zawodników, którzy mimo wysokich umiejętności totalnie nie sprawdzają się w Częstochowie Bełchatowie. W samym tym sezonie ciała dali Babenko, Nouvier i Luković. Kiedy zatem do drużyny dołączał Davij Tijanić, trudno było się nie martwić. Zwłaszcza, że ostatnio jego rodacy różnie radzili sobie w Ekstraklasie. Weźmy choćby Roka Sirka…
Tymczasem z każdym kolejnym spotkaniem David udowadnia nam i wszystkim kibicom, iż sceptycyzm co do niego był przesadzony. Już jesienią w swej ojczyźnie uzbierał 7 oczek do klasyfikacji kanadyjskiej, a teraz, po przerwie spowodowanej pandemią, dorzucił jeszcze 4 w 7 meczach. Mówimy o:
- asyście z Wisłą Kraków (2:3)
- asyście z Zagłębiem (2:1)
- golu z Wisłą Kraków + asyście drugiego stopnia (3:1)
- asyście drugiego stopnia z Koroną (1:0)
- asyście z Arką (3:2)
Jak to wygląda w ocenach? 5,60 gdy weźmiemy uwagę wyżej wymienione spotkania i 4,86 jeśli policzymy też dwa gorsze (z ŁKS-em i Śląskiem) tuż po wznowieniu rozgrywek. Może za jakiś czas okaże się, że przesadzamy aczkolwiek na ten moment – podkreślmy: NA TEN MOMENT – Tijanić to jeden z najlepszych ofensywnych pomocników w lidze. Na tyle dobry, iż brak Miłosza Szczepańskiego stał się niezauważalny.
CZY TIJANIĆ TRAFI DO SIATKI W STARCIU Z ZAGŁĘBIEM LUBIN? SPRAWDŹ KURSY BETCLIC!
***
DAWID ARNDT
Jakiś czas temu pisaliśmy, że skoro spadek ŁKS-u jest pewny, a wszystkie Pirule i inne Guimy niepodważalnie zawalają kolejne mecze, to w interesie łodzian jest postawienie na jak największą liczbę młodzieżowców. Co prawda Arkadiusz Malarz do grupy największych kasztanów zdecydowanie nie należał, to też warto pamiętać dwa fatalne mecze w jego wykonaniu ze Śląskiem i Górnikiem.
W efekcie Wojciech Stawowy postanowił, że zmiany dokona także w bramce, gdzie również miejsce zajął młodzieżowiec – Dawid Arndt. Przeciwko Wiśle Płock wypadł jednak… W zasadzie trudno odpowiedzieć jednoznacznie, mamy mieszane uczucia. Z jednej strony ten chłopak ma dopiero 18 lat, więc nie należy się dziwić, że w niektórych sytuacjach nie zachowuje się idealnie. Z drugiej – no właśnie, popełniał błędy przy golach. Do teraz nie potrafimy sobie wyjaśnić czemu nie wyszedł do Sheridana, gdy ten sunął jeden na jednego. Zatrzymał się też w połowie drogi do Tomasika. Z trzeciej – parę udanych i całkiem efektownych parad też zanotował, na przykład w chwili, gdy zawijasa próbował mu wcisnąć Angielski, albo kiedy głową uderzał Irlandczyk i później Uryga.
Jest więc szansa, że kiedy Arndt nabierze więcej doświadczenia, będą z niego ludzie. Mimo wszystko chłopak się nie spalił, a warto go ogrywać chociażby z tego względu, iż Arkadiusz Malarz ma już 40 wiosen na karku.
CZY ŁKS-OWI UDA SIĘ ZACHOWAĆ CZYSTE KONTO Z STARCIU Z WISŁĄ KRAKÓW? ZAREJESTRUJ SIĘ W BETCLIC Z KODEM 2X45INFO I SPRAWDŹ KURSY!