Nowy cykl: Ściąga dla polskich klubów - talenty z mniej znanych lig. Na początek Macedonia (1)

Czy nam się to podoba, czy nie, do Polski ciągle będą sprowadzani obcokrajowcy. Trzeba więc zrobić wszystko, by byli to piłkarze, którzy coś do Ekstraklasy i I ligi wniosą, a małe wymagania finansowe nie będą ich głównym atutem.

Rozpoczynamy cykl, w którym będziemy prezentować zdolnych i w miarę tanich piłkarzy z lig, w których wielu zawodników chętnie przeniosłoby się do Polski.

Skauting w polskich klubach nadal kuleje, a często prawie go nie ma. Wciąż zdarza się, że działacze czekają tylko aż zaprzyjaźniony agent podeśle jednego lub drugiego zawodnika. Sami nie szukają wzmocnień dla swojej drużyny. Skoro Polonia Bytom potrafiła zatrudnić napastnika wyłącznie na podstawie You Tube'a, a Zagłębie Lubin sprowadzić Dusana Djokicia jedynie na podstawie CV, to my tym bardziej możemy zasugerować parę nazwisk.

Są to piłkarze wciąż jeszcze młodzi, a więc zainwestowane w nich pieniądze kiedyś mogą zwrócić się z dużą nawiązką. Zdecydowana większość z nich nigdy nie była łączona z klubami Ekstraklasy. To był jeden z głównych warunków w trakcie selekcji, bo nie chcieliśmy się powtarzać. Na początek przeczesaliśmy ligę macedońską i efektem jest poniższa lista.

Filip Petkovski (21 lat, napastnik) - Rosły atakujący Rabotnickiego Skopje. Błyszczał we Vtorej Lidze (odpowiednik polskiej 1. ligi - przyp. red.) na wypożyczeniu do Tikves Kavadarci. Po powrocie do macierzystego klubu prezentuje również dobrą formę i coraz częściej pojawia się w wyjściowym składzie. W obecnym sezonie trafił do siatki czterokrotnie w trzynastu występach. Zdobył też cztery bramkii w eliminacjach Ligi Europy.

Wartość: 250 tys. euro

***

Ardijan Cuculi (24 lata, lewy obrońca) - Jeden z filarów Shkendiji Tetovo w ubiegłym, mistrzowskim sezonie. W bieżących rozgrywkach również nie zawodzi. Świetny w destrukcji, trochę słabiej u niego z podłączaniem się do akcji ofensywnych. Raczej nie jest to propozycja dla czołowych polskich klubów.

Wartość: 275 tys. euro

***

Aleksandar Temelkov (24 lata, środkowy pomocnik lub rozgrywający) - Od lat jeden z filarów Sileksu Kratovo. Może grać jako środkowy pomocnik lub rozgrywający, a czasami nawet na szpicy. W zeszłym sezonie zdobył aż 11 goli w Prvej Lidze. W obecnych rozgrywkach trafiał do siatki czterokrotnie. 

Wartość: 250 tys. euro

***

Aleksandar Milusev (23 lata, lewy obrońca) - Jeden z wyróżniających się graczy przedostatniego w Prvej Lidze Horizontu Turnovo. Mimo że gra w obronie, w obecnych rozgrywkach jest póki co drugi wśród najlepszych strzelców swojej drużyny (2 gole). Szybki, wyróżniający się niezłym dryblingiem piłkarz.

Wartość: 250 tys. euro

***

Sasko Pandev (na zdjęciu, 24 lata, napastnik) - Młodszy brat słynnego Gorana Pandeva. Wróżono mu sporą karierę, którą póki co rozmienia na drobne. Nie poradził sobie w Chorwacji (Dynamo Zagrzeb, Medimurije), ale to wciąż w miarę młody gracz, który ma szansę pokazać, że nazwisko Pandev zobowiązuje. Dlaczego nie w lidze polskiej?

Wartość: 150 tys. euro.

***

Dino Najdoski (19 lat, środkowy obrońca) - Kolejny "młody gniewny" macedońskiej piłki. Nie poradził sobie w lidze szwajcarskiej, gdzie nie zdołał nawet zadebiutować w barwach Bellinzony. Tak czy siak, to wciąż jeszcze młody chłopak i ma czas, by się wybić. Obecnie znów w Rabotnickim. Syn słynnego byłego reprezentanta Jugosławii i Macedonii, Iliji Najdoskiego.

Wartość: 150 tys. euro

***

Filip Najdoski (19 lat, środkowy pomocnik) - Choć nosi on to samo nazwisko co jego rówieśnik powyżej, nie jest spokrewniony z Dino. Karierę rozpoczął w Cementarnicy Skopje, gdzie spisywał się bardzo dobrze. Powoływany do macedońskiej młodzieżówki. Obecnie podstawowy zawodnik Napredoku Kicevo. 

Wartość: 225 tys. euro

Konsultant: Cezary Namirski

---