Autor zdjęcia: Wisła Płock - accredito.com

Uciekł z Zabrza w poszukiwaniu regularnej gry. Zatrzymał się w Płocku u Radosława Sobolewskiego

Autor: Marcin Łopienski
2019-08-21 22:14:42

Maciej Ambrosiewicz to przykład piłkarza, który padł ofiarą zmiany modelu taktycznego Górnika Zabrze. Dopóki Marcin Brosz stawiał w głównej mierze na młodych Polaków, 21-latek miał pewne miejsce w składzie 14-krotnego mistrza Polski. W 2019 roku to się zmieniło i pomocnik musiał sobie szukać klubu, który zapewni mu rozwój. Padło na Wisłę Płock, którą Radosław Sobolewski zaczyna układać po swojemu.

Maciej Ambrosiewicz był jednym z tych młodych piłkarzy, którzy zdołali wynieść Górnika Zabrze z marazmu I ligi do Ekstraklasy i już w pierwszym sezonie na najwyższym poziomie awansować do eliminacji Ligi Europy. Tomasz Loska, Adam Wolniewicz, Szymon Żurkowski i właśnie nowy nabytek Wisły Płock, bo o nich mowa, szturmem wdarli się w sezonie 2017/18 do Ekstraklasy, ale jesień 2018 roku brutalnie zweryfikowała ich oraz samego Górnika. 

Drużyna Marcina Brosza na progu ubiegłorocznego sezonu była źle zbalansowana, a młodzi zawodnicy zwyczajnie nie radzili sobie z grą w pucharach oraz rywalizacją na najwyższym poziomie w Polsce. Dlatego potrzebna była zmiana, z tego też powodu Artur Płatek został odpowiedzialny za transfery w Zabrzu. I jak pokazała wiosna 2019 roku skończyło się to happy endem w postaci utrzymania. 

 

 

Opisana zmiana odbiła się czkawką właśnie na Ambrosiewiczu, który na początku obecnego roku stracił miejsce w podstawowym składzie, ale nie można się temu dziwić, jeśli spojrzymy na to, z kim musiał rywalizować. Mateusz Matras i Walerian Gwilia to zwyczajnie lepsi zawodnicy, a sytuacja 21-latka nie zmieniła sią również po odejściu Gruzina i Żurkowskiego.  

W obecnym sezonie Ambrosiewicz zagrał jedynie 20 minut w pierwszym meczu z Wisłą Płock oraz wystąpił trzy razy w zespole rezerw. Ten miesiąc wystarczył wychowankowi Arki Gdynia na zorientowanie się w swojej sytuacji, która najzwyczajniej w świecie gwarantowała mu pewne miejsce, ale na zabrzańskiej ławce rezerwowych. Młody pomocnik wybrał jednak własny rozwój i postanowił przenieść się tam, gdzie obiecano mu grę w Ekstraklasie. I tak Ambrosiewicz związał się z Wisłą Płock dwuletnim kontraktem z opcją przedłużenia o kolejne 12 miesięcy.

- Zdecydowałem się na transfer do Wisły Płock na pewno ze względu na trenera, dyrektora sportowego i sztab szkoleniowy, gdzie czułem, że chcą mnie w tym zespole i mogę pomóc klubowi – powiedział pomocnik klubowej telewizji zaraz po oficjalnej prezentacji.

Na transfer Ambrosiewicza musimy patrzeć wyłącznie jako bardzo dobry ruch w kontekście rozwoju piłkarza. Skoro 21-latek nie miał gwarancji regularnej gry w Górniku, a takową otrzymał od trenera Sobolewskiego, to nie warto było nawet zarywać nocy, aby podjąć właściwą decyzję. A Wisła Płock zyskuje nie tylko solidnego pomocnika, ale przede wszystkim młodego polskiego piłkarza o statusie młodzieżowca, który nie powinien odstawać od reszty zespołu. 


KOMENTARZE

Stwórz konto



Zaloguj się na swoje konto




Nie masz konta? Zarejestruj się