Kluby Ekstraklasy rozglądają się już za snajperami na przyszły sezon i wzięły na celownik węgierskiego napastnika. Konkretne decyzje zapadają natomiast w Legii Warszawa. Jakub Kosecki zdradził zaś, że niegdyś chciał go Liverpool, a ostatnio za darmo nie wziął go Śląsk. Latem może być z kolei ruch na linii Gliwice - Gdynia. Zapraszamy na najnowszy i zarazem ostatni raport z polskiego futbolu.
Status quo pod podium zostało zachowane – Piast i Zagłębie podzieliły się punktami, choć obie drużyny mogły ten mecz wygrać. Ale trudno – gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta i w tym przypadku tym trzecim jest Pogoń, która dzięki remisowi zapewniła sobie podium na koniec sezonu.
Do końca sezonu zostały tylko cztery kolejki i co nieco o końcowym układzie tabeli można już powiedzieć. Na przykład to, że w najgorszej sytuacji w kontekście walki o utrzymanie znajduje się Podbeskidzie, Legia ma autostradę do mistrzostwa, skład podium jest już praktycznie przesądzony. Tylko co z tym czwartym miejscem?
Legia mocno ostatnio wyhamowała na drodze do mistrzostwa. Piast z kolei, po raz nie wiadomo już który, zadziwia piłkarską Polskę konsekwentnym punktowaniem i tym, że po beznadziejnym starcie sezonu, włączył się do walki o puchary. Spotkanie w Gliwicach ważyło naprawdę sporo i emocji w nim nie brakowało.
Najważniejszy temat sportowy środy to rozpad Superligi. I trudno się dziwić, bo gdy ktoś robi raban na cały świat, a dwa dni później się z niego wycofuje, można paść ze śmiechu. Ale nie zapominajmy, że dzisiaj również gra Ekstraklasa, więc o polskim futbolu też jest, co czytać! Zapraszamy na prasówkę.
Iwona Lewandowska mówi o tym, jak syn przeżywał porażkę na mundialu i co czuł w Legii. Poza tym są wywiady z Marcinem Cebulą i trenerem Skry Częstochowa, a także temat Świerczoka w Piaście. Jeśli gliwiczanie chcą go zatrzymać, muszą szybko podjąć decyzję.
Dobra, przyznać się, kto w 87. minucie był święcie przekonany, że w tym meczu się już nic specjalnego nie wydarzy, a Piast bez problemu dowiezie do końca dwubramkowe prowadzenie? To, co zrobili piłkarze Lechii i Piasta w ciągu ostatnich ośmiu minut nawet nie tyle było czymś, na co warto czekać. To było po prostu świetne podsumowanie tego szurniętego od samego początku meczu, bo nudy dzisiaj w Gdańsku nie stwierdzono.
Robert Gumny mówi o różnicach między Bundesligą a Ekstraklasą, Maciej Żurawski ocenia Wisłę Kraków, a Artur Wichniarek stawia tezę, że pewna era w Bayernie się skończyła. To tylko część sobotniej prasy!
Dzisiejsza prasa sportowa, a w zasadzie piłkarska, dostarcza kontentu mniej więcej na 5-minutową przerwę, jak w typowym call-centre. Zapraszamy, szybko pójdzie!
Polska reprezentacja będzie mogła się zaszczepić przed Euro 2021. Taką decyzję ma dziś ogłosić Zbigniew Boniek razem z Mateuszem Morawieckim. Do tego informacje o ewentualnych przenosinach z Dublina na stadion Tottenhamu i wiele więcej. Zapraszamy na środową prasę!
To nie była kolejka, która obfitowała w ogrom goli, w związku z czym nie było łatwo znaleźć jedenastu zawodników, którzy dostatecznie się wyróżnili, by zagwarantować sobie miejsce wśród najlepszych. Znacznie łatwiejszy wybór, szczególnie wśród graczy ofensywnych, mieliśmy do antyjedenastki. Kilku ancymonów i tak nie udało się tam zmieścić.
Co prawda pojedynki Górnika z Piastem nie mają takiej temperatury jak choćby z Ruchem, co jednak nie znaczy, że w dla gliwiczan smak zwycięstwa nie będzie przyjemny. Podopieczni Waldemara Fornalika przetrwali najgorsze momenty i potwierdzili prymat w regionie.
Artur Płatek zastąpi Tomasza Rząsę na stanowisku dyrektora sportowego Lecha Poznań? Jest taki temat. Co jeszcze w poniedziałkowej prasie?
Maciej Skorża na dniach ma zostać zaprezentowany jako nowy-stary trener Lecha Poznań. Tym samym wróci do Ekstraklasy po ponad 3,5-rocznej przerwie. Jak radzili sobie szkoleniowcy, którzy zatęsknili za polską ligą? W nawiasach zawarliśmy lata, w których dany trener prowadził ostatni klub w Ekstraklasie przed rozłąką i kluby po powrocie.
Trzeci finał Pucharu Polski w pięć lat? Trudna sprawa nawet dla najlepszych, większych polskich drużyn. Ale nie dla Arki! Choć od czasów Leszka Ojrzyńskiego zespół zmienił się nie do poznania, a gdynianie wylądowali nawet w I lidze, to patentu na te rozgrywki ewidentnie nie stracili.