W czwartkowej prasie skupiliśmy się na Przeglądzie Sportowym i Sporcie. Jest duży wywiad z Michałem Świerczewskim, właścicielem Rakowa. Jest też wspominkowa rozmowa z Andrzejem Michalczukiem o Widzewie. Lukas Hrosso opowiada o sytuacji Cracovii, a Tomasz Kafarski o swoim nowym biznesie. No i są też informacje z Górnika czy ze Śląska. Generalnie jest co poczytać!
Można to już powiedzieć oficjalnie – Legia Warszawa zostaje mistrzem Polski w sezonie 2020/21. Tytuł zapewnił warszawiakom bezbramkowy remis Jagi z Rakowem, choć było blisko, żeby to częstochowianie schodzili z murawy jako zwycięzcy.
W środowej prasie przeczytacie między innymi trenerskie zawirowanie w Jagiellonii, krytykę w kierunku Boakye, rozmowę z Jackiem Jaroszewskim, z Wojciechem Cyganem czy Arturem Wichniarkiem.
Nie ma we wtorkowej prasie wielu wywiadów. Dominują tematy bieżące, głównie dotyczące końcówki sezonu Ekstraklasy i potencjalnych ruchów w letnim oknie transferowym. Są dwa ciekawe felietony - jeden w Przeglądzie Sportowym, drugi w Sporcie. Generalnie jednak lektura dzisiejszych gazet nie powinna zająć więcej niż 10 minut.
Stal jeszcze nie składa broni w walce o utrzymanie, Warta nie daje za wygraną w kwestii pucharów, choć jej trener wzbrania się przed deklaracjami. Raków postawił stempel na historycznym wyniku, a przebudzenia doznał pewien Rosjanin. Oto najlepsza i najgorsza jedenastka minionej kolejki!
Widowisko było znacznie bardziej jakościowe niż nowy stadion, na którym piłkarze obu drużyn dzisiaj debiutowali, ale też trzeba przyznać, że poprzeczka była zawieszona gdzieś na wysokości kostek. Tym niemniej, gospodarze bardzo dobrze wykonali swoje zadanie, a pierwsza porażka Śląska za kadencji Jacka Magiery stała się faktem.
Piątkowa prasa to jak zwykle sporo dobrego czytania. Mamy więc wywiady z Mioduskim, Wawrzyniakiem, Mosórem, Bosackim, Czernikiem czy Tomaszewskim. Ponadto ciekawe teksty o m.in. o pięcioleciu panowania Papszuna w Rakowie, kłopotach Górnika czy Stali.
Żadnego bezbramkowego remisu, 26 goli w 8 meczach (średnia ponad 3) i w aż trzech z nich padało co najmniej pięć bramek – to się oglądało! Kto zyskał w liczbach? Klasyfikacje po 26. kolejce już zaktualizowane.
Spory mamy rozstrzał w dzisiejszym zestawieniu, bo nie było żadnej takiej drużyny, która zagrałaby kompletnie olśniewająco. We wtorek i środę raczej oglądaliśmy pojedyncze błyski – głównie obrońców oraz rozgrywających. Kto zatem po 26. kolejce zasłużył na pochwałę, a kto na burę?
Podopieczni Marka Papszuna zwyciężając w Grodzisku znacznie przybliżyli się do ligowego podium. Choć... o trzy punkty mogłoby by być trudno, gdyby nie festiwal błędów i nieporadności zawodników Warty.
W 26. kolejce pod lupę bierzemy między innymi Zahovicia, Iviego Lopeza czy zastęp wrocławskiej młodzieży.
Piłkarze Rakowa Częstochowa z największą liczbą przedstawicieli w XI kolejki? Zasłużenie, proszę pana! Poza tym, mamy też trzech debiutantów i niebywale ofensywną (w teorii) antyjedenaskę kolejki z zawodnikami beniaminków na czele.
Ostatni raz zanotował gola lub asystę pod koniec listopada ubiegłego roku. Marcin Cebula przypomniał nam jednak w ostatnich dwóch tygodniach, że wcale nie zapomniał, jak efektywnie grać w piłkę. W dwóch minionych meczach zdobył dwie bramki i zanotował dwie asysty, a wczoraj znowu zachwycił. Kto jeszcze poprawił swoją pozycję?
Iwona Lewandowska mówi o tym, jak syn przeżywał porażkę na mundialu i co czuł w Legii. Poza tym są wywiady z Marcinem Cebulą i trenerem Skry Częstochowa, a także temat Świerczoka w Piaście. Jeśli gliwiczanie chcą go zatrzymać, muszą szybko podjąć decyzję.
Jeśli ten debiut Macieja Skorży miał być zapowiedzią nowego Lecha Poznań, to zwiastuje on, że "Kolejorz" utknie w drugiej połowie tabeli. Poznaniacy nie mieli żadnych argumentów, by zwyciężyć z Rakowem. Podopieczni Marka Papszuna bezlitośnie wypunktowali gości i w dodatku uczynili to w naprawdę bardzo atrakcyjnym stylu. Aż żal im może być opuszczać Bełchatów i wracać na stadion do Częstochowy!