Drugi mecz Ulatowskiego i pierwsze zwycięstwo! Relacja z notami piłkarzy. Lechia Gdańsk - Ruch Chorzów 1:0 (video)
Lechia wreszcie wygrała - a po raz pierwszy pod wodzą trenera Rafała Ulatowskiego - i odskoczyła od strefy spadkowej na cztery punkty. Ojcem zwycięstwa nad słabym tym razem Ruchem był Abdou Razack Traore.
Reprezentant Burkina Faso i bramkarz Wojciech Pawłowski byli najlepsi na boisku. Reszta piłkarzy w obu drużynach niczego szczególnego nie zaprezentowała. "Niebiescy" stworzyli sobie co prawda dwie dobre sytuacje do wyrównania, ale przez większość meczu byli bezradni w ofensywie i niewiele mogli zdziałać. Zawiedli przede wszystkim skrzydłowi, którzy nie rozpieszczali swoich napastników podaniami odpowiednio wysokiej jakości.
Lechia zagrała nieco lepiej w porównaniu z ostatnimi tygodnia, jednak do ideału na pewno daleko. Wciąż jest problem z napastnikami. Tomasz Dawidowski grał słabo, a Josip Tadić beznadziejnie. Wzmocnienie tej pozycji zimą to potrzeba chwili.
Gdańszczanie wygrali u siebie po raz pierwszy od 12 września. Przed własną publicznością nadal są niepokonani, lecz na siedem spotkań tylko dwa rozstrzygnęli na swoją korzyść.
Lechia Gdańsk - Ruch Chorzów 1:0 (1:0)
1:0 - Stawarczyk 12 sam'
Jak padła bramka:
1:0 - Traore łatwo ograł Burligę na lewym skrzydle i oddał mocny strzał w kierunku bramki Peskovicia. Prawdopodobnie był on niecelny, ale piłkę niefortunnie odbił Stawarczyk i zaliczył trafienie samobójcze.
Ciekawe sytuacje:
30' - Zagranie za plecy obrońców, Kożans nie trafił w piłkę i Piech miał idealną sytuację. Zdecydował się jednak na strzał z woleja, zamiast spokojnie przyjąć piłkę i zbliżyć się do bramki, dzięki czemu Pawłowski zdołał skutecznie interweniować.
47' - Deleu z bardzo ostrego kąta strzela w boczną siatkę. Piłka chyba jeszcze musnęła słupek, ale nie miała prawa wpaść do siatki.
71' - Traore odebrał piłkę i świetnie podał do Wiśniewskiego. Ten był sam na sam z Peskoviciem, miał mnóstwo miejsca i czasu, ale strzelił fatalnie: prosto w bramkarza. Dobitkę Tadiciowi uniemożliwił wracający Stawarczyk.
79' - Fatalna strata Lechii w środku pola, Jankowski mija obrońcę i stanął przed dużą szansą, ale jego strzał w bliższy róg dobrze obronił Pawłowski.
Lechia: W. Pawłowski (4) - Janicki (2,5), Kożans (2,5), Vućko (3), Andriuskevicius (3) - Deleu (2,5) (87' P. Nowak - bez oceny), Pietrowski (2), Surma (3), P. Wiśniewski (3) (81' Hajrapetjan - bez oceny) - Traore (4) - Dawidowski (2) (55' Tadić - 1,5).
Ruch: M. Pesković (3) - Lewczuk (2,5), Grodzicki (2,5), Stawarczyk (2,5), Burliga (2) - Zieńczuk (2), M. Malinowski (2), P. Lisowski (2,5) (78' R. Grzelak - bez oceny), Janoszka (2) (59' W. Grzyb - 1,5) - Abbott (2) (63' Jankowski - 2), Piech (2,5).
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).
Żółte kartki: P. Wiśniewski, Traore - Lewczuk, Burliga, Grodzicki.
Widzów: 12000.
szólj hozzá: Lechia - Ruch Chorzow 1:0