Autor zdjęcia: Własne
W przerwie: Remigiusz Piotrowski - “Niezwykły świat przedwojennego futbolu”. Magiczna wyprawa do ciekawych czasów
Dożyliśmy czasów, gdy piłka nie tylko jest obecna praktycznie 24 godziny na dobę w telewizji i internecie, ale możemy też czytać świetne pozycje o jej historii. Można pomiędzy meczami, można w drodze do pracy, można tam, gdzie królowie chadzają piechotą. Możliwości jest multum. W każdy weekend będziecie mieli okazję przeczytać nasze polecenia. Pewnie częściej będziemy chwalić niż ganić, bo na słabe książki szkoda nam czasu, więc potraktujcie to jako przewodnik po wartościowej lekturze na czas przerwy. Dzisiaj cofniemy się do okresu, gdy futbol dopiero zdobywał popularność i serca Polaków.
Remigiusz Piotrowski - Niezwykły świat przedwojennego futbolu (Wydawnictwo Naukowe PWN)
Pisanie o historii dyscypliny to praca i wdzięczna i niewdzięczna zarazem. Cały w tym bowiem ambaras, aby nie zanudzić czytelnika, nie przesadzić z przerostem formy, jak i liczbą faktów encyklopedycznych. Tak operować słowem, by pobudzić wyobraźnię, by odbiorca w trakcie lektury mógł się przenieść do opisywanych czasów, miał przed oczyma miejsca, ludzi i sytuacje, których sam obejrzeć na żywo nijak nie mógł.
Wiecie co? Remigiuszowi Piotrowskiemu się to świetnie udało! “Niezwykły świat przedwojennego futbolu” jest naprawdę niezwykły, bo takim go autor opisał. Tych niespełna czterysta stron napakowanych jest ciekawymi historiami, wątkami interesującymi nawet z perspektywy stu lat dzielących nas od nich, a przede wszystkim nie są to rozdziały (mamy ich osiemnaście, każdy opisuje nie określony wymiar czasu, a zagadnienie) przeładowane cyferkami i litanią nazwisk.
O czym konkretnie pisze Piotrowski? O korupcji. O powiązaniach futbolu i polityki, których siłą rzeczy w dwudziestoleciu międzywojennym było multum. O tym, jak kluby podróżowały na mecze, jakie przygody ich spotykały. O tym, jak żywili się przedwojenni piłkarze i czego lubili się napić po meczu. O środowisku kibiców. O tym, skąd wzięło się słynne “sędzia kalosz”.
Słowem, “Niezwykły świat przedwojennego futbolu” przynosi nam wszystko to, co chcielibyście wiedzieć o polskim futbolu w latach 1918-1939.
Ogrom historii opisanych przez Piotrowskiego bawi do żywego. Sędziego zdarzyło się ugodzić… szablą, dziennikarze wcale nie byli do siebie przyjaźniej nastawieni niż teraz i nie brakowało pomiędzy nimi zapalczywych potyczek słownych. Wątek korupcji nigdy wesoły nie jest, bo być nie może, ale już okoliczności wpadki jednego z klubów śmieszy niezwykle.
W książce jest wiele zdjęć, ogrom wypowiedzi wyciągniętych z bardzo zróżnicowanych źródeł, co sprawia, że książkę czyta się wartko, bo wciąga bez zarzutu. No i doskonale pokazuje, iż lata mijają, a pewne sprawy się nie zmieniają - nie ma futbolu bez alkoholu, długów, gwiazd oraz kibiców.
Nasza ocena (1-6): 5