Thursday, 7 July 2016, 7:10:14 pm


Autor zdjęcia: Mateusz Czarnecki

Wynik lepszy od gry. Zmiennicy wywalczyli nam awans na EURO. Polska – Macedonia Północna 2:0

Autor: Sebastian Czarnecki
2019-10-13 23:30:04

Dziś wszystko było w naszych rękach. Reprezentacja Polski miała w niedzielny wieczór wyjść, zrobić swoje i przyklepać awans na mistrzostwa Europy. Cel ten udało się zrealizować, ale łatwo wcale nie było. Choć przez większość czasu dominowaliśmy na boisku, to jednak nie mieliśmy pomysłu na prowadzenie gry. Zmieniło się to dopiero po wejściu zmienników, którzy z drobną pomocą Roberta Lewandowskiego poprowadzili Polskę do zwycięstwa.

Umówmy się, to nie był najpiękniejszy mecz na świecie. Nic więc dziwnego, że większość była w tym czasie skoncentrowana na wynikach wyborów. Macedończycy nie potrafili wymienić kilku składnych podań z rzędu, z kolei Polacy nawet jeśli już przedostali się pod pole karne Dimitrievskiego, to nie potrafili zrobić z tego użytku. Najlepszą sytuację zmarnował Piotr Zieliński, który trafił w poprzeczkę i to była w zasadzie jedyna klarowna sytuacja, jaką mieliśmy w pierwszej połowie.

Dominowała za to ostra gra, głównie ze strony Macedończyków. Wydawało się, że to Jacek Góralski będzie tym największym agresorem na boisku, bo w końcu jego zadaniem było wyeliminowanie najgroźniejszego w drużynie gości Elmasa, ale pomocnik Łudogorca grał zaskakująco czysto i… przede wszystkim dobrze. Owszem, w jego grze nie brakowało wślizgów i pewnych wejść, ale były one zgodne z przepisami.

Arbiter Antonio Lahoz miał z kolei ogromne problemy z zapanowaniem nad wydarzeniami na boisku. Rzucał kartkami na prawo i lewo, żeby tylko ostudzić atmosferę, ale momentami robił to zbyt pochopnie. I tak, kilku zawodników zasłużyło na ukaranie, ale brakowało w tym wszystkim zdrowego rozsądku. Jedni dostawali żółtą kartkę już po pierwszym wejściu, inni dopiero za którymś wejściem. W pewnym momencie mieliśmy nawet wrażenie, że sędzia zamierza ukarać Krychowiaka za to, że przewrócił się w polu karnym rywala, mimo że nie próbował wcale wymusić jedenastki, a jedynie stracił równowagi.

Odstawmy jednak sędziowanie na bok i skupmy się na rzeczach ważniejszych, a więc na meczu samym w sobie. Polacy mieli wyraźną przewagę na boisku, potrafili opanować środek pola, ale akcje skrzydłami momentami nie miały większego sensu. Dużo niedokładności było w zagraniach Grosickiego i Szymańskiego, a Robert Lewandowski niekiedy wręcz podwajał pozycję prawego pomocnika i schodził głębiej po piłkę. Nic więc dziwnego, że obaj skrzydłowi byli pierwszymi zawodnikami, których zdecydował się zdjąć Jerzy Bręczek. I selekcjonerowi trzeba przyznać, że trafił ze zmianami.

To dopiero wejście Arkadiusza Milika i Przemysława Frankowskiego rozbudziło grę polskiej reprezentacji. Powiew świeżości sprawił, że zaczęliśmy wyglądać na lepszą i bardziej zorganizowaną drużynę, a zawodnik Chicago Fire skierował piłkę do siatki w swoim pierwszym kontakcie z piłką. Pomocną dłoń naszym zawodnikom podał Robert Lewandowski, któremu tym razem nie udało się strzelić gola, ale zaliczył za to dwie niezwykle ważne asysty.

Tak jak Lewandowski przez 74 minuty musiał brać na siebie całą odpowiedzialność, tak dopiero w ostatnim kwadransie mógł zagrać bardziej drużynowo. I wyszło to nam na dobre nie tylko nam, ale również strzelcom goli. Frankowskiemu, dla którego to pierwszy gol w polskich barwach i przede wszystkim Milikowi, który potrzebował tego trafienia jak ryba wody. Idealny moment na przełamanie, zwłaszcza w tak widowiskowy sposób.

Zadanie wykonane, udało się awansować, więc mimo wszystko nie ma co wieszać psów na naszą reprezentację. Owszem, styl gry może znowu nie powalał na kolana, ale dzisiaj najważniejsze były trzy punkty, które przecież udało się zdobyć. Teraz należy jak najlepiej wykorzystać ostatnie dwa mecze eliminacyjne i w końcu nauczyć się grać jak drużyna.

Polska – Macedonia Północna 2:0 (0:0)

1:0 – Frankowski 74’ (asysta Lewandowski)

2:0 – Milik 80’ (asysta Lewandowski)

Polska: Szczęsny – Bereszyński, Glik, Bednarek, Reca – Krychowiak, Góralski – Szymański (68’ Milik), Zieliński (90’ Piątek), Grosicki (74’ Frankowski) – Lewandowski.

Macedonia Północna: Dimitrievski – Ristovski (81’ Radeski), Musliu, Ristevski – Bejtulai, Nikolov (88’ Stoilov), Spirovski, Alioski – Elmas – Pandev, Nestorovski (74’ Trajkovski).

Sędzia: Antonio Mateu Lahoz (Hiszpania).

Żółte kartki: Bednarek, Szymański, Reca – Pandev, Nikolov, Nestorovski, Spirovski, Alioski, Ristevski.


KOMENTARZE

Stwórz konto



Zaloguj się na swoje konto




Nie masz konta? Zarejestruj się