Info od 2x45.com.pl: Jeśli Ntibazonkiza odejdzie, to raczej na Zachód
W środowym "Przeglądzie Sportowym" ukazała się informacja o zainteresowaniu Lecha Poznań Saidim Ntibazonkizą z Cracovii, którego mają też chcieć Legia i Śląsk. Jak jednak dowiedział się portal 2x45.com.pl, w rzeczywistości sprawa jest mocno naciągana.
- Temat polskich klubów jest możliwy, ale mimo wszystko mało prawdopodobny. Cracovia oczekuje za Saidiego sporych pieniędzy jak na nasze podwórko. Koncentrujemy się głównie na Zachodzie - mówi nam Tadeusz Słomiński z agencji Sport Trade Center, zajmującej się sprawami piłkarza z Burundi.
Przypomnijmy, że Ntibazonkiza latem 2010 roku został kupiony z NEC Nijmegen za 700 tys. euro. Nadal stanowi to znaczącą sumę jak na polskie warunki, a za mniej 24-letni skrzydłowy na pewno nie odejdzie (nieoficjalnie mówi się, że konieczny byłby okrągły milion). Transfer do innego klubu Ekstraklasy nieco bardziej realny stałby się tylko w przypadku spadku "Pasów" do I ligi. Co nie zmienia faktu, że jeśli Ntibazonkiza odejdzie z Cracovii, to raczej do ligi zagranicznej.
Słychać plotki, że zawodnikiem interesują się kluby z Kataru i ukraiński Metalist Charków, ale w praktyce te opowieści można włożyć między bajki.
Jeśli fani Lecha, Legii lub Śląska zaczęli sobie ostrzyć zęby na gwiazdę "Pasów", to radzimy im szybko wyhamować. Prawdopodobieństwo transferu Saidiego do któregoś z tych zespołów jest mniej więcej takie, jak zamienienie Poznania na Warszawę przez Semira Stilicia...