Thursday, 7 July 2016, 7:10:14 pm


Autor zdjęcia: @Dele Instagram

Subiektywny ranking Wokera #37: Przerażony kot Malcoma. Kreatywny Brześć. Dele Alli świętuje... w izolacji

Autor: Krystian Porębski
2020-04-12 22:00:07

Czysto piłkarsko nadal niewiele się dzieje, co nie oznacza, że nie ma powodów do śmiechu. Te czerpaliśmy w ostatnim tygodniu głównie ze wschodu.

Piłkę nożną traktujemy śmiertelnie poważnie. Jak twierdzą niektórzy, to najważniejsza z tych mniej ważnych rzeczy. W futbolu nie brakuje jednak absurdów, momentów śmiesznych, skandalicznych czy po prostu takich, które wywołują uśmiech na twarzy. W każdą niedzielę będę prezentować ranking najbardziej wyróżniających się wydarzeń czy sytuacji tygodnia, niekoniecznie pod kątem sportowym.

***

Jak tam się trzymacie bez futbolu? Mnie i resztę redakcji nieco już nosi, choć nie tak bardzo jak Pana na poniższym wideo... jeszcze.

 

 

Tricki Viniciusa

Różnie ocenia się umiejętności techniczne Viniciusa. Brazylijczyk słynie głównie z dynamiki i boiskowej odwagi. Jeśli już jednak chodzi o samą dokładność, bywa z nią na bakier. Można pomyśleć, że z tymi gwiazdkami sztuczek u Viniego nie jest najlepiej, ale w izolacji piłkarz Realu mocno nad tym pracuje... Będzie upgrade w Fifie?

 

 

Przewidywanko coś nie wyszło

Różne przewidywania czynią dziennikarze, ale FourFourTwo zdecydowało się na takie... delikatnie mówiąć, dość absurdalne. No bo bardziej spodziewalibyśmy się rozważań na temat tego, kto będzie dominował w europejskim futbolu niż jak będzie wyglądał David Beckham. Zwłaszcza że jak się okazuje, to drugie nie za bardzo im wyszło.

 

 

Rodzina Neymara zasługuje na show...

Piłkarski pudelek nie jest naszą specjalnością, ale nie sposób pomijać każdej aferki z Neymarem. Jego dość nietypowe relacje z mamą wywołały już lawiny memów, ale teraz... No cóż, nie sam Neymar to spowodował, ale mamy pewne wrażenie, ze Neymarowie nie ustępują w niczym ani Kardashianom, ani Osborne'om. Brazylijczycy mogliby mieć swój gwiazdorski program. Najpierw jednak trzeba chyba poczekać na zakończenie kariery przez Juniora. A wtedy się dopiero zacznie.

 

 

Życie piłkarza nie zawsze usłane różami

„Strzelili bliżej prawej ręki z pistoletu. Jesteśmy wdzięczni Bogu, że kule przeszły na wylot i nie uszkodziły żadnych narządów. Otrzymał niezwłoczną pomoc medyczną w szpitalu uniwersyteckim” - powiedział dyrektor klubu Patrick Ngwaogu, w klubowym oświadczeniu (za ESPN). Piłkarz ekipy Abia Warriors został postrzelony. Całe szczęście mimo tego obyło się bez większych konsekwencji, a zawodnik wrócił już do domu. Następnym razem kiedy pomyślicie sobie, że życie piłkarza jest takie łatwe, przypomnijcie sobie ile tego typu sytuacji się zdarza. Ile hejtu wylewa się na zawodników, ile razy muszą się z czegoś kibicom tłumaczyć. Piłka nożna to wcale nie taki sielankowy zawód.

 

 

Valenciennes i trening otwarty dla publiczności

Uciekamy od dramatów, czas na nieco uśmiechu. Trening otwarty dla publiczności? No w dzisiejszych realiach o to trudno, skoro treningi głównie odbywają się w domu. To jednak nic trudnego, jeśli w klubie są kreatywni jak w Valenciennes. Francuzi wpadli na pomysł, że trening, który koordynowany był za pomocą skype'a, będzie udostępniony również dla kibiców. Niby nic wielkiego się tam nie wydarzyło i uprzedzamy – naprawdę nie ma sensu oglądać całości – ale to spory ukłon w stronę fanów, stęsknionych piłkarskich emocji. Meczu to nie zastąpi, ale to zawsze coś.

Petrasek i cięcia

Czy do obecnej sytuacji można podchodzić z humorem? Tomas Petrasek pokazuje, że tak. W kolejnych klubach dochodzi do cięć pensji, nie mogło to ominąć również Rakowa. Defensor zaprezentował skutki DRASTYCZNYCH cięć... Choć nie do końca chodziło o budżet.

PS. Tak jak i z Anthonym Martialem, ponownie łączę się w bólu.

 

 

Holenderska solidarność

AZ Alkmaar wielkim klubem jest. Tak możemy powiedzieć o zachowaniu włodarzy. Ekipa zaproponowała pomoc dla najbardziej potrzebujących drużyn. Pieniądze nie wezmą się z kosmosu, ale nie od dziś wiadomo, że Alkmaar radzi sobie dobrze. Zgodnie z pomysłem, to właśnie ekipy grające w europucharach miałyby pomóc biedniejszym utrzymać się na powierzchni. Tym większy szacun, bo wśród „darczyńców” byłby właśnie Alkmaar – oczywiście jeśli brać pod uwagę tabelę na dzisiaj.

 

 

Messi jak żywy

Czas kwarantanny to moment na odkrycie nowych pasji (mi w domu wyrósł piekarz). Albo po prostu ćwiczenie tych, które i tak są wyszkolone do granic możliwości. Jeżeli marzyliście o Messim z plasteliny (tak, wiem, że na pewno tak) to lepszego niż na poniższym filmiku nie znajdziecie.

 

 

Niższe ligi triumfują

Obniżki, obniżki, obniżki... To one są głównym tematem ostatnich dni. Jak nie Valencia próbuje zwałować swoich zawodników – bo chce obniżyć kontrakty nawet jeżeli liga zostanie dograna, to Lechia dokłada swoje trzy grosze. Zapominając o najważniejszym zapisie w ankesach do umowy, czyli konieczności spłat zadłużenia wobec zawodników. Są jednak tacy, którzy sobie z tą sytuacją bezproblemowo poradzą. To kluby z niższych lig, które i tak swoim graczom nie płacą. Tyle wygrać.

 

 

Pomysłowy Brześć

Jak wspomóc klub w trakcie pandemii? No można wykupić cegiełkę, wirtualny bilet. Tak się składa, że na Białorusi w piłkę ciąglę grają, co wcale nie wyklucza wspomnianego rozwiązania. Kibice maja możliwość wykupienia takiego „fikcyjnego” biletu, który zapewni im obecność na stadionie... pod postacią tekturowej podobizny. Czekam na pakiet VIP, który pozwoli na podłączenie do kukły głośnika. Doping przez skype'a? Czemu nie!

 

 

Urodziny na Alliego

Kto ma teraz urodziny, ten ma sporego pecha. Zwłaszcza, jeżeli lubi spore przyjęcia, bo nie ma za bardzo jak go urządzić. No i z tym problemem spotkał się Dele Alli, który zaprezentował swoją „imprezę” urodzinową. W samotności. Potem na Instagramie okazało się, że jednak kilka najbliższych osób było, ale tak czy siak – Anglik tą wrzutką wywołał uśmiech na twarzy.

 

 

Przesyłki w czasach kwarantanny... po rosyjsku

Ale nie do pobicia w tym tygodniu był Zenit, który dostarczył Malcomowi nagrodę zawodnika miesiąca. Pojawił się jednak problem: jak to zrobić, żeby nie było tu żadnego kontaktu? No Rosjanie są dość pomysłowi... Bo but będący trofeum przyfrunął do zawodnika na dronie. I tylko kota nam szkoda, bo się biedny przestraszył tego latającego ustrojstwa.

 

 


KOMENTARZE

Stwórz konto



Zaloguj się na swoje konto




Nie masz konta? Zarejestruj się