Autor zdjęcia: www.piast-gliwice.eu
Problem z młodzieżowcem rozwiązany? Wielki talent melduje się w Piaście
Jeszcze w styczniu mówiło się, że może trafić nawet do Manchesteru United, ale ostatecznie wylądował w drużynie mistrza Polski. Piast Gliwice, podpisując trzyletni kontrakt z Javierem Ajenjo Hyjkiem, sprowadził zawodnika o wielkim potencjale i zabezpieczył się tym samym przed brakiem młodzieżowca na następny sezon.
Javier Ajenjo Hyjek to 19-letni pomocnik, który zwykłemu polskiemu kibicowi nie kojarzy się z nikim szczególnym. I nic dziwnego, bo nowy zawodnik Piasta Gliwice urodził się w Madrycie, jego ojciec pochodzi ze stolicy Hiszpanii, a matka, chociaż rodowita mielczanka, to od 26 lat mieszka na Półwyspie Iberyjskim.
Hyjek jest wychowankiem Atletico Madryt, który zdecydował się reprezentować polskie barwy. O 19-latku głośno zrobiło się już w styczniu tego roku, kiedy Tomasz Włodarczyk napisał o możliwym odejściu zawodnika i to nie byle gdzie, bo mówiło się o samym Manchesterze United. Oczywiście w grę wchodziły występy jedynie w zespole „Czerwonych Diabłów” do lat 23, ale zawsze byłby to jakiś postęp i szansa na zaistnienie w Anglii. Ówczesny dziennikarz portalu sport.pl wspominał również o możliwości pozostania w Hiszpanii, ale już w innym klubie niż Atletico.
🆕 Reprezentant Polski U-19, Javier Hyjek, może odejść z Atletico Madryt. Za pół roku kończy mu się umowa. W środę rozmowy na temat jego przyszłości. Zainteresowanych kilka hiszpańskich klubów. Także spotkanie z hiszpańskim skautem Manchesteru United. @sportpl
— Tomasz Włodarczyk (@wlodar85) January 28, 2020
Hyjek jako wychowanek klubu z Madrytu przeszedł wszystkie szczeble akademii, wielokrotnie trenował z pierwszym zespołem, ale w drużynie prowadzonej przez Diego Simeone nie zadebiutował, a szansy na występy najwyraźniej nie było, skoro wybrał transfer do Piasta Gliwice. 19-latek wolał dołączyć do mistrza Polski, który potrafi wypromować młodego zawodnika i sprzedać do zachodniego klubu. Przykładem niech będą Kamil Glik, Radosław Murawski czy Patryk Dziczek. Na pewno czynnikiem sprzyjającym była również perspektywa współpracy z Waldemarem Fornalikiem.
- Od początku Piast był konkretny i obdarzył mnie zaufaniem. Wiem, że tutaj mogę zrobić postęp jako piłkarz. To główne argumenty, które przekonały mnie do Piasta – powiedział reprezentant Polski do lat 19 zaraz po podpisaniu kontraktu.
Najważniejszym jednak argumentem jest wiek Hyjka, bo 19-latek przez trzy sezony będzie spełniał warunek młodzieżowca. Jeśli popatrzymy na obecny skład Piasta, w którym znajdziemy raptem dwóch zawodników, którzy wypełniają regulamin i nadają się do gry w Ekstraklasie, transfer pomocnika rozwiązuje opisany problem. Zwłaszcza, że w nowym sezonie Sebastian Milewski będzie miał status seniora i pozostałby tylko Dominik Steczyk. A napastnik gliwiczan jak na razie nie może się przebić do podstawowego składu drużyny Fornalika.
O aspekcie spełnionych wymagań regulaminu wspominał również dyrektor sportowy Piasta Bogdan Wilk, który wypowiedział się o nowym zawodniku i pokrótce przedstawił specyfikację Hyjka: - Javier to bardzo młody zawodnik, który jeszcze przez najbliższe trzy lata będzie spełniał warunki młodzieżowca. W kadrze Polski występował na środku pomocy, ale jest uniwersalny i może również występować na prawej stronie. Udało nam się wygrać rywalizację z innymi klubami Ekstraklasy. Cieszymy się, że Javier wybrał właśnie Piasta Gliwice. Ten ruch przyniesie obustronne korzyści i każdy będzie z niego zadowolony.
My również jesteśmy tego zdania, że z transferu 19-latka zadowolone powinny być obydwie strony. Piłkarz w końcu trafia do klubu, w którym otrzyma prawdziwą szansę w seniorskiej piłce w dodatku pod okiem szkoleniowca, który wychował już niejednego zdolnego gracza. Sam Piast również może tylko przyklasnąć, bo sprowadził jednego z bardziej utalentowanych polskich zawodników i jeśli wszystko pójdzie tak jak trzeba, to może zarobić na nim krocie.
Jedyne co nas zastanawia, to jak Hyjek odnajdzie się w naszej ligowej rzeczywistości. W końcu jest to owoc hiszpańskiego szkolenia, przyzwyczajony do piłkarzy o innej jakości i zapewne również mentalności. Wszak jednak ostatnie lata dowiodły, że gracze sprowadzeni z tamtych rejonów potrafią szybko znaleźć się w zaistniałych warunkach i wpisać się w historię swojego klubu, a nawet całej Ekstraklasy.