Autor zdjęcia: Własne
Duża szansa na transfer Kapustki do Legii. Parzyszek ma oferty z Włoch czy Turcji. Gorgon: W domu mówimy po Polsku
Środowa prasa jest raczej newsowa niż rozmówkowa. Ale spokojnie, wywiady też się znajdą – Tomasz Iwan opowiada o Warcie Poznań; Alexander Gorgon tłumaczy czemu wybrał Pogoń; Rafał Górak z kolei rozlicza swój GKS Katowice za miniony sezon. Oprócz tego dowiadujemy się między innymi o walce Legii o Kapustkę czy wielu zagranicznych ofertach dla Parzyszka.
PRZEGLĄD SPORTOWY
„Dziwnie jak nigdy”
„To będzie najdziwniejsza edycja w 65-letniej historii europejskich pucharów. Nigdy dotąd zwycięzców oficjalnych europejskich pucharów pod egidą UEFA (poza Superpucharem Europy) nie poznawaliśmy w sierpniu, nigdy w ćwierćfinałach i półfinałach nie rozgrywano po jednym meczu, nigdy nie skoszarowano drużyn w jednym miejscu, by rozegrać tam decydujące spotkania, wreszcie nigdy przerwa między jednymi meczami tej samej fazy nie była tak długa. Najważniejsze jednak, że ta edycja europejskich pucharów w ogóle zostanie dokończona, bo nie było to pewne. Co prawda po zawieszeniu rozgrywek UEFA zaczęła planować ich wznowienie, ale szybko kolejne pomysły trzeba było wyrzucać do kosza. Zakładano najpierw rozegranie meczów w czerwcu, potem w sierpniu, wyznaczając finał Ligi Mistrzów na 29 dzień tego miesiąca. Ostatecznie to właśnie w sierpniu odbędą się najważniejsze mecze, ale rozstrzygnięcia poznamy nieco wcześniej – 21 sierpnia w przypadku Ligi Europy i dwa dni później Ligi Mistrzów.”
Więcej TUTAJ
***
„Drugi piłkarz zakażony”
„Potwierdziliśmy, że chodzi o obcokrajowca, który spędził urlop poza Polską (…) Wychodzi, że gdański klub popełnił podobny błąd jak Wisła Płock, która w sobotę jako pierwsza poinformowała, że ma w składzie piłkarza chorego na koronawirusa. Wszystko przez proste niedopatrzenie organizacyjne. Piłkarze, członkowie sztabu i część pracowników klubu miała badania wymazowe na obecność w organizmie COVID-19 w piątek. Był to pierwszy dzień, kiedy drużyna wróciła po urlopach. Tego samego dnia, jeszcze przed wynikiem badań, zespół trenował. – Tak było. Zawodnicy mieli badania wydolnościowe i testy biegowe. Po czasie wiemy, że mogliśmy zaczekać, ale przypomnę, że nikt ze strony PZPN, Ekstraklasy SA czy Komisji Medycznej PZPN nie wydał do tej pory żadnych rekomendacji i zaleceń w sprawie powrotu do treningów – przyznał prezes Tomasz Marzec.”
***
„Tomasz Iwan: Z Warty w szeroki świat”
„Czy w Poznaniu jest miejsce dla dwóch klubów w ekstraklasie? Wielkopolska oddycha Lechem.
Warta przypomina ubogiego krewnego Kolejorza. Tak było wtedy, tak jest teraz. Wiadomo po stronie którego klubu jest liczba kibiców, moda, szczególnie wśród młodszych fanów. Ale Warta to tradycja. Wielkopolska zasługuje na dwa zespoły w ekstraklasie – bywało, że miała ich więcej. Olimpię, Sokoła Pniewy, czy Amicę. Będę jej kibicował i kto wie, może pojadę na derby Poznania. Lech i Warta to dwa zupełnie różne kluby o odmiennych aspiracjach, ale nie znaczy to, że nie mogą funkcjonować obok siebie na normalnych, zdrowych warunkach. Sentyment pozostał do obu. Z Warty, której starą koszulkę zachowałem na pamiątkę, ruszyłem w świat, a w Lechu skończyłem futbolową karierę.”
Więcej TUTAJ
***
„Koniec przygody Węgra z Legią”
„W połowie czerwca doznał kontuzji i opuścił ostatnie mecze ligi greckiej. W sierpniu wrócił do Warszawy i, według informacji serwisu legia.net, od sztabu szkoleniowego usłyszał, że nie ma dla niego miejsca w pierwszym zespole. Rok przed zakończeniem kontraktu z warszawskim klubem może szukać nowej drużyny. Do wzięcia jest za niewielkie pieniądze.”
Więcej TUTAJ
***
„Nieparszywa dwunastka”
„Dwunastka młodzieżowców znalazła się w 31-osobowej kadrze Pogoni na obóz w Opalenicy, który rozpoczął się w poniedziałek. Od kilkudziesięciu lat ta liczba kojarzy się z przymiotnikiem „parszywa”, od tytułu amerykańskiego filmu wojennego, ale do szczecińskiej młodzieży nijak nie pasuje. Niektórzy z wybrańców trenera Kosty Runjaica zdążyli z dobrej strony pokazać się w ekstraklasie po przerwie spowodowaną pandemią koronawirusa. Przede wszystkim zrobili to Maciej Żurawski (rocznik 2000) oraz Kacper Smoliński (2001), ale niezłe momenty miał również Hubert Turski (2003). Jeszcze jesienią błysnął Kacper Kozłowski (2003), jednak później leczył kontuzję odniesioną w wypadku samochodowym.”
Więcej TUTAJ
***
„Nadzieja dla Korony”
„Lada dzień z klubem pożegna się prezes Krzysztof Zając, który już wcześniej zapowiadał, że zrezygnuje ze stanowiska. Nadal ważą się losy jego zastępcy – Marka Paprockiego. Co do jego osoby zdania wśród radnych są podzielone i możliwe, że przez jakiś czas będzie jeszcze pracował przy Ściegiennego. Kolejnym etapem odbudowy Korony ma być znalezienie dla niej wiarygodnego strategicznego inwestora. W kuluarach mówi się, że chętni na odkupienie od miasta akcji klubu są i bardzo możliwe, że za kilka miesięcy znów zmieni się właściciel kielczan.”
Więcej TUTAJ
SPORT
„Są chętni na Parzyszka”
„26-latek ma jeszcze rok ważny kontrakt z Piastem, ale już teraz znalazłby się chętny na jego usługi. Jak udało nam się dowiedzieć, dobre występy w ekstraklasie nie pozostały niezauważone. Napastnikiem interesują się kluby z kilku krajów – Turcji, Holandii, Włoch i Belgii. Nazw nie znamy, oprócz holenderskiego Twente, o którym pisze tamtejsza prasa. Niektóre zapytania są bardziej konkretne, inne mniej, ale... na razie nie ma tematu. Z tego co wiemy, władze Piasta nie mają zamiaru puszczać podstawowego napastnika. A przynajmniej nie przed grą w europejskich pucharach i nie za mniej niż 2 miliony euro, czyli tyle, ile wynosi jego klauzula odejścia. Taka suma ma odstraszyć potencjalnych chętnych.”
***
„Dwa mocne strzały”
„Wszyscy podkreślają jego profesjonalne podejście i życzliwość. O sobie mówi, że nie jest artystą, ale na boisku będzie zapieprzał za dwóch. - Transfer ten może być pewną niespodzianką. Nie jest on jeszcze szerzej znany na polskim rynku. Mamy jednak nadzieję, że pokaże się z dobrej strony. Co prawda urodził się w Austrii, ale świetnie mówi po polsku. Dla nas jest ważne, że bardzo chciał - podobnie jak Bartosz - grać w Górniku. Alex jest bardzo waleczny, zostawia na boisku serce. Interesował się, jak gra Górnik, jaka jest w Zabrzu atmosfera i jakie są oczekiwania. Przychodzą do nas piłkarze świadomi tego, do jakiego klubu trafiają i jakie są wobec nich oczekiwania. To dla nas bardzo ważne - podkreślił na koniec Dariusz Czernik.”
***
„Bartosz Nowak: Trzeba iść krok po kroku”
„Co zdecydowało, że podpisał pan kontrakt z Górnikiem?
Przede wszystkim muszę podkreślić, że jestem pod wrażeniem obiektu i całej otoczki wokół klubu. Nie mogę się doczekać, kiedy będę mógł wyjść na boisko i pokazać się kibicom. Pamiętam jak ten stadion się budował, bo byłem wtedy zawodnikiem Gwarka. Wtedy mieszkałem w internacie z kolegami z Górnika. Zawsze myśleliśmy o tym, żeby grać w pierwszym zespole, bo przecież całe Zabrze żyje tym klubem. Teraz cieszę się, że będę mógł pokazać swoje umiejętności i mam nadzieję pociągnąć drużynę do kolejnych zwycięstw.”
***
„Ich drogi się rozeszły”
Piłkarz podkreślał, że znają się z trenerem jak łyse konie, zaznaczając zarazem, że każdy z piłkarzy, także tych znanych trenerowi będzie musiał udowodnić swoją wartość. Minęło kilka tygodni i sprawy przybrały nieco inny obrót. Po ostatnim meczu władze klubu przedstawiły listę zawodników, którzy opuszczą klub oraz tych, którzy znaleźli się na liście transferowej. W tym gronie znalazł się także Nawotka. Z jednej strony, skończyło się jego wypożyczenie z Legii Warszawa, ale komunikat był jasny – czas Nawotki dobiegł w Sosnowcu końca, choć przecież to właśnie 23-latek był jednym z niewielu graczy, którzy w minionym sezonie nie zawiedli (…) - Podczas rundy wiosennej wydarzyło się kilka rzeczy, których nie jestem w stanie zrozumieć. Nie chcę nawet o tym mówić. Powiem krótko – szkoda, że tak się to wszystko potoczyło. Inaczej wyobrażałem sobie współpracę z trenerem Dębkiem. Nikt tutaj nie mówi o graniu dlatego, że ktoś kogoś zna. Po prostu jestem zdziwiony, że tak to się skończyło.”
***
„Rafał Górak: Czas rozliczeń jest już za nami”
„Jakie to rzeczy?
Takie, że nie musimy tej kadry wywracać do góry nogami, choć w jakiś sposób będzie zmieniona. Drużyna wygrała 17 razy, 9 razy zremisowała, poniosła 8 porażek. To kapitał dla tych młodych ludzi, dający świadomość siły tej ligi. Wiemy, że jesteśmy w stanie w wielu meczach zwyciężać. Wcześniej nie było to pewne. Po sześciu kolejkach kolorowo to nie wyglądało, byliśmy na 14. miejscu. Ta drużyna jest dziś w całkiem innym miejscu niż była rok temu. Z różnych względów; po spadku, mimo wszystko, zawsze jest trudniej. Nic tak nie boli jak spadek z ligi. Wtedy jest totalny harmider, wszystko się zmienia. Na pierwszym treningu z nazwiska znałem wszystkich, ale z pracy treningowej – tylko Mrozka i Stefanowicza. To jest ta różnica. Takiej sytuacji już nie będzie, gdy spotkam się z zespołem w najbliższy piątek.
Ten sezon to duża zawodowa porażka, czy też – zważywszy na 2-letni kontrakt – sytuacja, którą należało zakładać?
Gdy przychodziłem do Katowic, wszyscy wiedzieliśmy, jaki jest zamysł naszej pracy. Powiedzieliśmy sobie, że ten sezon nie musi być zakończony awansem, byśmy mogli go uznać za dobry. Pamiętam spotkanie z właścicielami i prezesem w momencie, gdy miałem jeszcze ważną przez dwa lata umowę z Elaną. Powtarzałem, że tej nowej drużynie GKS-u, która tu będzie grała, potrzebny będzie czas, praca, odmłodzenie kadry. Dużo dobrego zrobiliśmy. Naszym celem nr 1 było znalezienie się w barażach. Dziś wiemy, że zabrakło nam bramki – a awansowalibyśmy do pierwszej ligi bezpośrednio. Dlatego to pewna mentalna porażka. Blisko było i tego mi żal. Ale! Wydaje mi się, że jeśli awansujemy za rok, według planu, to drużyna będzie znacznie bardziej przygotowana do rozgrywek I-ligowych niż byłaby dzisiaj.”
SUPER EXPRESS
„Legia walczy o Kapustkę”
„Nikt z działaczy Legii nie dementuje starań o wspomnianego Kapustkę. Negocjacje nie są jednak łatwe, bo zawodnik ma jeszcze roczny kontrakt z Leicester. „Kapi” nie chce tam jednak zostać, czeka na propozycje, jest gotów przyjść do Legii. Przełomu w tej sprawie jeszcze nie ma, ale to się może zmienić w najbliższych dniach. Podobnie było z Borucem, gdy wszystko nagle przyspieszyło. Zdaniem „SE” szansa na to, że Kapustka trafi w tym okienku na Łazienkowską, jest całkiem spora.
Więcej TUTAJ
***
„Alexander Gorgon: Z Pogonią też zagram o puchary”
„Dlaczego wybrał pan Pogoń?
Moja sytuacja w Rijece była taka, że potrzebowałem zmiany. Zgłosiła się Pogoń, która przedstawiła mi projekt budowy klubu. Szybko się przekonałem, że będzie to ciekawy i dobry krok. Wszystkie klocki tak się ułożyły, że wybrałem Pogoń.
W ostatnich sezonach z HNK Rijeka grał pan w pucharach, w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów i fazie grupowej Ligi Europy. Nie będzie panu tego brakowało w Pogoni?
Wiem, jakie są oczekiwania w Pogoni. Władze klubu chcą, żeby klub odnosił sukces i chcę być częścią tego projektu. Mecze w europejskich pucharach są czymś przepięknym dla każdego piłkarza. Wiem, bo to przeżyłem. Wierzę, że z Pogonią też w nich zagram.”
Więcej TUTAJ