Thursday, 7 July 2016, 7:10:14 pm


Autor zdjęcia: Własne

Panie Sławku, czasem lepiej milczeć

Autor: Andrzej Cała
2020-08-22 10:30:26

Piłkarskiej emerytury zazdrości mu z pewnością wielu. Zszedł do IV ligi, gdzie gra z gwiazdorską pensją. I tak naprawdę wszystko byłoby w przypadku Peszki całkiem w porządku, gdyby nie zdecydował udzielić wywiadu dla Izy Koprowiak z “Przeglądu Sportowego”.

Peszko chciał uderzyć w Piotra Stokowca. Nie on pierwszy, pewnie nie ostatni. Dziwnym trafem trener Lechii Gdańsk jest dosyć częstym obiektem ataków ze strony swoich byłych podopiecznych. Niektóre z nich są na tyle dziwne, że aż warto o nich wspomnieć. Doskonałym przykładem tutaj wywiad z Marco Paixao, który zarzucił trenerowi rasizm. Dosyć oryginalne to kalumnie, biorąc pod uwagę, że Stokowiec doskonale dogaduje się z bratem bliźniakiem Marco. Okej, można i tak.

Teraz pochylę się nad fragmentem wywiadu z Peszką, który muszę przytoczyć w całości.

“Mam 35 lat, wystarczy mi ciągłego napinania się, analiz tego, jaki dystans przebiegłem podczas treningu, wypominania, że zamiast pięciu startów zrobiłem trzy, pretensji, dlaczego nie pokonałem w meczu jedenastu kilometrów. I jeszcze ważna statystyka: wyhamowania. W Lechii to był standard. Ciągłe analizy i stwierdzenia, że jestem niedotrenowany, wyciąganie nam szczegółowych liczb. Dla mnie liczby to bramki i asysty. Z nich najlepiej widać, ile dawałem Lechii”.

No słuchajcie, niebywała sprawa! Trener wymaga od piłkarza sprintów, wyhamowań, pracy na treningach i w meczu. Co gorsza, potem ze sztabem analizują to wszystko i wyciągają wnioski. 

Zarzuty takie stawia zawodnik który zaliczył kilkaset meczów w Polsce i za granicą, był przez długie lata reprezentantem Polski. Jakby jednak ktoś się zastanawiał, dlaczego Peszko nie zrobił większej kariery, to tu ma doskonałą odpowiedź.

To w zasadzie mogłoby posłużyć za cały mój komentarz. Czasem lepiej milczeć. Peszko z tej szansy nie skorzystał. Co ciekawe powiedział to zawodnik, który tak w kadrze, jak i Lechii zapisał na koncie więcej kartek niż bramek albo asyst.

“Wolę zrobić trzy, cztery intensywne akcje, z których jedna da nam bramkę, niż biegać jak idiota przez całe spotkanie bez efektów”.

Rzecz w tym Sławku żeby bardzo często biegałeś jak idiota i efektem tego były głupie faule i kartki. W zasadzie podobnie wyszedł ten wywiad - chciałeś zaatakować Piotra Stokowca, a strzeliłeś efektownego samobója. Oczywiście jest to jakiś sposób na nabicie sobie popularności, co kto lubi… 

Zastanawia mnie tylko jedno. Od kilku lat Peszko prowadzi akademię dla młodych zawodników, powinien być dla nich wzorem. Mam wrażenie, że jego wypowiedzi nie do końca są dla tych dzieciaków wartościowym przykładem. 

Dlatego Sławku najlepiej będzie, jeśli ty po prostu będziesz tylko i wyłącznie czasem robił te sprinty w Wieczystej, strzelał bramki w czwartej lidze, ale niekoniecznie udzielał się medialnie. Naprawdę wszystkim wyjdzie to na korzyść.


KOMENTARZE

Stwórz konto



Zaloguj się na swoje konto




Nie masz konta? Zarejestruj się