Thursday, 7 July 2016, 7:10:14 pm


Autor zdjęcia: kswieczysta.com

Wieczysta dalej kusi. Tym razem zwerbowała Radka Majewskiego

Autor: Karol Bochenek
2020-08-29 13:00:31

W polskiej piłce nastał specyficzny czas - najgłośniejszych transferów dokonuje klub z okręgówki. No dobra, prawie najgłośniejszych, ale to niewiele zmienia. Wieczysta Kraków po zakontraktowaniu Sławomiara Peszki tym razem sięgnęła po Radosława Majewskiego, któremu najwyraźniej tak bardzo podoba się poza profesjonalną piłkę, że chcę się już tylko tym sportem bawić. I identycznie, jak w przypadku Peszki, jesteśmy w stanie to zrozumieć.

Majewski podpisał z Wieczystą kontrakt na dwa sezony, zgadujemy, że za niemały hajs. Jeśli wypełni umowę, dojdzie do poziomu trzeciej ligi. Jego nowy klub ma oczywiście duże aspiracje i najpoważniej w całej stawce traktuje rywalizację, ale bądźmy szczerzy – dla Majewskiego, który sporo pograł w Ekstraklasie i Championship, a nawet przebił się do reprezentacji Polski,  to będzie hobby-futbol.

Trzeba też pamiętać, że Majewski prawie przez rok nie grał w piłkę. Nie dlatego, że sam tak zdecydował, ale przez fatalną kontuzję, której nabawił się podczas gierki treningowej w Western Sydney Wanderers. Wychowanek Znicza Pruszków zerwał wówczas więzadło krzyżowe przednie i więzadło poboczne piszczelowe. Po takim urazie o miejsce w ekstraklasowym klubie mogłoby być trudno (choć jakieś zainteresowanie było), a już na pewno nikt zapłaciłby Majewskiemu tyle, co Wieczysta. Być może w końcu udałoby się gdzieś zaczepić, jak nie w Ekstraklasie, to w pierwszej lidze, ale tak na zdrowy rozum - po co mordować się za drobne, skoro za dużo lepszy hajs można się fajnie bawić w Krakowie, bez przesadnej presji i ciężaru oczekiwań?

Oczywiście istnieje dużo ryzyko, że kontrakt z Wieczystą to dla Majewskiego definitywny koniec z poważnym graniem. Kiedy umowa wygaśnie, pomocnik będzie miał już 36 lat. Dla piłkarza nie jest to wiek emerytalny, ale po dwóch latach na peryferiach futbolu, przejście wyżej będzie mało prawdopodobne. No ale z drugiej strony, w 2022 roku wyżej będzie też Wieczysta, więc kto wie - może związek Majewskiego z klubem Wojciecha Kwietnia będzie miał trwały, a nie tymczasowy charakter?

 

 

Na razie nie ma jednak sensu wybiegać w przyszłość, lepiej będzie skoncentrować się na aktualnym układzie. A ten wszystkim zainteresowanym stronom jest na rękę. Wieczysta, która na papierze przeprowadziła lepsze transfery niż każdy z beniaminków Ekstraklasy, podpisała kolejnego zawodnika z dużym nazwiskiem, a o klubie znów zrobiło się głośno. Majewski jest zadowolony z warunków, trochę jeszcze pobiega za piłką, a w czasie wolnym będzie - jak ostatnio - częstym gościem różnych stacji telewizyjnych. Układ, w którym nikt nie przegrywa? No cóż, na to właśnie wygląda.

 


KOMENTARZE

Stwórz konto



Zaloguj się na swoje konto




Nie masz konta? Zarejestruj się