Autor zdjęcia: Lukasz Sobala / Press Focus
ESA: Wiśniewski może odejść z Górnika. Błyszko zagra w Stali. Żukow na dłużej w Wiśle. Lechia dostanie spory zastrzyk finansowy
Stal Mielec się nie zatrzymuje, lada chwila kolejny zawodnik ma wzmocnić beniaminka. Gorzej za to wiedzie się w Górniku, który prawdopodobnie będzie musiał przebudować cały środek obrony. Dobre wiadomości mamy z kolei dla kibiców Wisły Kraków oraz Lechii.
Jeśli nic się nie wysypie na ostatniej prostej, Stal Mielec za chwilę pozyska kolejnego zawodnika – Wojciecha Błyszkę z Jagiellonii.
Wojciech Błyszko trafi do Stali Mielec https://t.co/ZB9E8OMxne
— Piotr Wołosik (@PiotrWolosik) September 6, 2020
***
Tuż po zgrupowaniu kadry Paweł Bochniewicz ma przejść do Heerenveen, a zaraz za nim z Górnikiem powinien pożegnać się z Przemysławem Wiśniewskim.
„Niewykluczone, że Przemek jest obserwowany przez na przykład tureckie kluby. Może być drugim czy trzecim wyborem przy ewentualnym transferze - da się usłyszeć w klubie z Zabrza. Podobnie było zresztą z Bochniewiczem. Heerenveen początkowo chciał do siebie sprowadzić holenderskiego środkowego obrońcę Timo Letscherta z Hamburger SV. Kiedy to nie wyszło, to ekipa z Eredivisie zagięła parol na polskiego defensora, który ma świetny początek sezonu. Z Górnikiem jest przecież na czele ekstraklasy, a do tego zdobywa bramki. Tak było w meczu 1/32 Pucharu Polski z Jagiellonią (3-1) i tydzień temu w starciu ze Stalą w Mielcu (2-0). Czeka też na swoją szansę w debiucie narodowych barwach.”
Źródło: Interia.pl
***
Dobra wiadomość dla wszystkich Wiślaków – na dłużej przy Reymonta zostaje Georgij Żukow! Właśnie przedłużył kontrakt do 2022 roku.
🖊 https://t.co/hAVT0t69gm pic.twitter.com/abWlv0dwQp
— Wisła Kraków (@WislaKrakowSA) September 6, 2020
***
Lada moment Lechia otrzyma zastrzyk gotówkowy.
„W drugiej połowie 2020 roku klub piłkarski otrzyma 5 milionów 740 tysięcy złotych (bez VAT). W zamian na rzecz miasta będzie prowadzić następujące działania promocyjne:
- branding strojów zawodników
- wewnętrzny branding na Stadionie Energa Gdańsk
- emisje spotów reklamowych reklamowych na telebimach i w telewizji stadionowej podczas meczów ekstraklasy
- ekspozycje logotypu Miasta Gdańska na materiałach drukowanych, na oficjalnej stronie klubu oraz w mediach społecznościowych
- ekspozycje logotypu Miasta Gdańska lub nazwy Gdańsk podczas transmisji telewizyjnych.”
Źródło: Trojmiasto.pl
***
„Błaszczykowski był bliski rzucenia Wisły: – Wracamy do Niemiec”
„Na przełomie roku prowadziłem pewne rozmowy, które nie przynosiły efektu. 3 czy 4 stycznia wracałem do domu i zadzwoniłem do żony. Powiedziałem jej, że chyba będziemy musieli wrócić do Niemiec. Chciałem jeszcze trochę pokopać, a tam pewne kluby czekały na informację ode mnie. Na to żona: ″Błaszczur, nie mów, że ty tak łatwo się poddajesz″. Skończyliśmy rozmowę, a ja miałem jeszcze godzinę drogi do domu. Dojechałem na miejsce i żona pyta: ″No i co?″. ″Chyba jeszcze spróbujemy″ – odparłem. 9 stycznia przyszedłem na pierwszy trening Wisły, by zobaczyć, co się wydarzy. Wcześniej o tym pomyśle wiedziały może dwie, trzy osoby. I tak to się zaczęło. Nie zakładałem, że to się uda, a jednak tak się stało. Duża w tym zasługa społeczności wokół klubu. Po drodze spotkaliśmy wielu dobrych ludzi, którzy chcą temu klubowi pomagać – wspomina Błaszczykowski.”
Więcej TUTAJ
***
„Dominik Furman: Nie mam prawa mówić, że w Wiśle Płock dobrą jakość prezentował tylko Furman”
„Byłeś już zmęczony polską ligą?
To za duże słowo. Spędziłem cztery lata w Wiśle i chciałem spróbować czegoś nowego. Wiedziałem, do kiedy podpisuje kontrakt, kiedy on wygasa. W ciągu trzech lat było parę zapytań o możliwość wytransferowania mnie, teraz nadarzyła się okazja, mogłem odejść za darmo i od pół roku coraz czas pojawiały się jakieś spekulacje ze mną w roli głównej. Nic dziwnego, że kibice, prezesi, trenerzy zastanawiali się, czy będę dawał z siebie wszystko w obliczu kończącej się umowy. I mogę powiedzieć jedno: tak, dawałem z siebie wszystko. Nie mam sobie nic do zarzucenia w tej kwestii.
Czego zabrakło Wiśle Płock w poprzednim sezonie? Radosław Sobolewski zaczął fenomenalnie, wskoczyliście nawet na fotel lidera, a potem było zwyczajnie słabo i trochę jechaliście na tej jesiennej serii.
Schemat się powtarza. Powtórka z rozrywki. W dwóch poprzednich sezonach było podobnie – nawet za czasów sięgających pracy trenera Jerzego Brzęczka w Płocku. Jak już wpadaliśmy w złą passę, to ciężko było się odbić. Osobiście uważam, że meczem, który zaważył na naszej słabej wiośnie było spotkanie z Pogonią Szczecin. Kończyliśmy rok zwycięstwem nad Piastem Gliwice, zajmowaliśmy ósme miejsce w tabeli, mieliśmy osiem punktów straty do lidera, i to nie był jeszcze aż tak duży zjazd. Dwadzieścia jeden rozegranych kolejek, kontakt z czołówką, nie było źle. Ale przyszła wiosna i ten mecz z Pogonią. Prowadziliśmy 2:0. Graliśmy niewidowiskowo, ale skutecznie i efektywnie. Pogoń nie mogła za wiele zrobić, ale przegraliśmy ten mecz. Trzy stracone bramki – każdy z nas był w szoku. Nasze morale się pogorszyły. Potem już się potoczyło – remis na ŁKS-ie, remis z Zagłębiem. Początek zdecydował. Nie czuliśmy się pewnie, a kolejne remisy nie pomogły. Trudno było się podnieść.”
Więcej TUTAJ