Autor zdjęcia: betinum.com
Ligi Mistrzów: Dinamo i Crvena odpadły, Benfica po raz pierwszy od 11 lat nie zagra w Champions League (skróty)
Emocje i niespodzianki to bez wątpienia dwie rzeczy, które piłkarscy kibice lubią najbardziej. Tego w spotkaniach trzeciej rundy eliminacji Ligi Mistrzów nie zabrakło. W tym roku w rozgrywkach nie zagrają trzy ekipy, które jeszcze rok temu rywalizowały w fazie grupowej. Największą sensacją jest przede wszystkim odpadnięcie SL Benfiki, która mimo mocarstwowych planów i solidnych transferów, przegrała z PAOK-iem FC.
Powrót Jorge Jesusa i 80 milionów euro wydanych na nowych zawodników miało spowodować, że SL Benfica nie tylko odzyska krajowe mistrzostwo, ale przede wszystkim będzie w stanie powalczyć o wyjście z grupy w Lidze Mistrzów. Najpierw jednak trzeba było przejść eliminacje, żeby tam się dostać. To co wydawało się formalnością, okazało się przeszkodą nie do przejścia… We wtorek wicemistrz Portugalii przyjechał do Salonik na mecz z miejscowym PAOK-iem. Gospodarze już w poprzedniej rundzie sprawili niespodziankę, eliminując turecki Besiktas JK. Pierwsza połowa była wyrównana, wszystkie najważniejsze rzeczy wydarzyły się w drugiej odsłonie. Najpierw prowadzenie gospodarzom dał Dimitris Giannoulis, a kwadrans później podwyższył Andrija Zivković. Co ciekawe, Serb w ostatnich dniach rozwiązał kontrakt z… Benfiką i przeniósł się do Salonik. Portugalczycy co prawda strzelili gola w ostatnich minutach za sprawą Rafy Silvy, ale na odwrócenie losów było już za późno. Od 70. minuty grał Karol Świderski.
Pogromca Legii Warszawa – cypryjska Omonia Nikozja, wyeliminował kolejnego rywala. Tym razem potknęła się FK Crvena Zvezda, która przez ostatnie dwa sezony występowała w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Samo spotkanie nie było wielkim widowiskiem, Omonia zagrała dokładnie to co w meczu z Legią, czyli była do bólu skuteczna w obronie plus kontrowała. Cypryjczycy objęli prowadzenie w 31. minucie po trafieniu Michaela Luftnera, ale jeszcze przed przerwą wyrównał Mirko Ivanić. Obydwie ekipy do rozstrzygnięcia losów tej rywalizacji potrzebowały serii rzutów karnych – w niej lepiej strzelali gospodarze, mistrzowie Serbii zmarnowali dwie jedenastki i ostatecznie odpadli. Tym samym zespół Henninga Berga wywalczył awans po trzeciej dogrywce, ale już osiągnął historyczny sukces, bo po raz pierwszy zagra w fazie grupowej europejskich pucharów.
Dość niespodziewanie potknęło się również GNK Dinamo. Mistrzowie Chorwacji, którzy w poprzedniej edycji Champions League narobili sporego zamieszania i liczyli się w walce o wyjście z grupy, teraz odpadli z węgierskim Ferencvarosem Budapeszt. Trzeba jednak przyznać, że po tamtej drużynie zostało już niewiele – odeszli między innymi Dani Olmo, Amer Gojak czy Damian Kądzior, zwolniono też całego architekta sukcesu, czyli trenera Nenada Bjelicę. Mimo wszystko sukces węgierskiej ekipy warto pochwalić, bo zwycięstwo 2:1 wcale nie było przypadkowe. W ramach ciekawostki – pierwszego gola strzelił Gergo Lovrencsics, były zawodnik Lecha Poznań.
Ferencvaros ma duże szanse na fazę grupową Ligi Mistrzów, bo w decydującym dwumeczu zmierzy się z norweskim Molde FK. Ekipa ze Skandynawii, po serii rzutów karnych, wyeliminowała faworyzowany Qarabag Agdam. Przez całe spotkanie nie padła żadna bramka, choć jedenastek można było uniknąć, bo w 101. minucie rzut karny miał Etzaz Hussain, ale najpierw jego strzał został obroniony, a dobitka poszybowała nad poprzeczką. Niezależnie od tego czy awansuje Ferencvaros czy też Molde, będziemy mieli powrót przedstawiciela jednego z tych krajów po bardzo długiej przerwie. Norwegowie na Ligę Mistrzów czekają już 13 lat, Węgrzy 11.
Skromne zwycięstwo zanotowało Maccabi Tel-Awiw. Izraelczycy po bramce Dana Bitona z rzutu karnego pokonali białoruskie Dinamo Brześć 1:0. Świetną formę potwierdza FC Midtjylland. Mistrzowie Danii w drugiej rundzie wyeliminowali Ludogorec Razgrad, a teraz ograli kolejnego faworyta, szwajcarskie BSC Young Boys 3:0. O powrót po kilku latach do Ligi Mistrzów powalczy Dynamo Kijów. Ekipa Mircei Lucescu wygrała z AZ Alkmaar 2:0 po bramkach Gersona Rodriguesa i Mykoly Shaparenki. Całe spotkanie zanotował Tomasz Kędziora, który dodatkowo miał asystę przy drugim golu. Plan minimum wypełnił też KAA Gent – wicemistrzowie Belgii wyeliminowali Rapid Wiedeń, zwyciężając 2:1.
Dynamo Kijów – AZ Alkmaar 2:0 (0:0)
Gerson Rodrigues 49’, Mykola Shaparenko 86’.
Dynamo: Bushchan – Kędziora, Zabarnyi, Mykolenko, Karavaev – Buyalskyy (79’ Andrievsky), Sydorchuk, Shaparenko (90+1’ Lednev) – Rodrigues, Supriaga (74’ Verbić), De Pena.
AZ: Bizot – Svensson, Vlaar (79’ Sugawara), Koopmeiners, Wijndal – Clasie, de Wit, Midtsjo (66’ Druijf) – Stengs, Boadu, Gudmundsson (58’ Idrissi).
***
PAOK FC – SL Benfica 2:1 (0:0)
Dimitris Giannoulis 63’, Andrija Zivković 75’ – Rafa Silva 90+4’.
PAOK: Z. Zivković – Ingason, Varela, Michailidis – Crespo, Schwab, El Kaddouri, Giannoulis – Tziolis (80’ Esiti), Akpom (70’ Świderski), Pelkas (66’ A. Zivković).
Benfica: Vlachodimos – Almeida, Dias, Vertonghen, Grimaldo – Pizzi, Weigl, Taarabt (77’ Silva) – Everton, Seferović (72’ Carlos Vinicius), Pedrinho (65’ Nunez).
***
KAA Gent – Rapid Wiedeń 2:1 (1:0)
Niklas Dorsch 36’, Roman Yaremchuk 59’ (k) – Yusuf Demir 90+3’.
Gent: Roef – Castro-Montes, Arslanagić, Ngadeu-Ngadjui, Fortuna – Dorsch (63’ Odjidja-Ofoe), Owusu, Kums – Yaremchuk (89’ Kleindienst), Depoitre, Chakvetadze (60’ Bezus).
Rapid: Strebinger – Stojković, Greiml, Hofmann, Ullmann – Ljubicić, Petrović (87’ Grahovac), Murg, Fountas, Arase (73’ Demir) – Kara (86’ Kitagawa).
***
Omonia Nikozja – FK Crvena Zvezda 1:1 (1:1), po rzutach karnych 4:2
Michael Luftner 31’ – Mirko Ivanić 45+1’.
Omonia: Fabiano – Lang, Hubocan (90+3’ Kousoulos), Luftner, Lecjaks – Papoulis (98’ Loizou), Gomez, Gomes, Santos (118’ Asante) – Bautheac, Kakoulis (65’ Kaly Sene).
Crvena Zvezda: Borjan – Gobeljić, Milunović, Degenek, Rodić (106’ Gajić) – Kanga, Sanogo, Ivanić (81’ Jovancić), Ben Nabouhane, Katai (101’ Gavrić) – Vukanović (89’ Falcinelli).
***
Ferencvaros Budapeszt – GNK Dinamo 2:1 (1:1)
Gergo Lovrencsics 2’, Myrto Uzuni 65’ – Myrto Uzuni 23’ (s).
Ferencvaros: Dibusz – Lovrencsics (25’ Botka), Blażić, Kovacević (73’ Frimpong), Civić – Siger, Somalia, Kharatin – Nguen, Boli (68’ Isael), Uzuni.
Dinamo: Livaković – Stojanović, Dilaver, Gvardiol, Leovac – Ademi, Kastrati, Gojak (71’ Gavranović), Majer (60’ Jakić), Orsić (72’ Ivanusec) – Petković.
***
Maccabi Tel-Awiw – Dynamo Brześć 1:0 (0:0)
Dan Biton 50’ (k).
Maccabi: Daniel – Kandil, Tibi, Yeini, Sabotir, Davidzada – Peretz, Glazer, Golasa (65’ Rikan) – Biton (82’ Cohen), Shechter (57’ Blackman).
Dynamo: Ignatovich – Khacheridi (61’ Pavlovets), Pechenin, Gabi, Yuzepchukh – Tweh, Kislyak, Sedko – Diallo, Gordejchuk (70’ Savitskiy), Milevsky (86’ Bykov).
***
Qarabag Agdam – Molde FK 0:0, po rzutach karnych 5:6
Qarabag: Makhammadaliev – Medvedev, B. Huseynov, Medina, Guerrier (114’ Jafarguliyev) – Matić, Qarayev (77’ Ibrahimli), Kwabena, Ozobić (82’ Andrade), Zoubir – Emreli (106’ A. Huseynov).
Molde: Linde – Wingo, Gregersen, Ellingsen, Haugen – Aursnes, Hussain (120’ Christensen), Hestad, Eikrem (79’ Omoijuanfo), Knudtzon (68’ Brynhildsen) – James (98’ Bolly).
***
FC Midtjylland – BSC Young Boys 3:0 (0:0)
Jordan Lefort 51’ (s), Anders Dreyer 62’, Awer Mabil 84’.
Midtjylland: Hansen – Andersson, Sviatchenko, Scholz, Paulinho – Cajuste, Onyeka, Dreyer (84’ Evander), Kraev (62’ Sisto), Mabil – Kaba (78’ Junior Brumado).
Young Boys: von Ballmoos – Hefti, Camara, Lustenberger, Lefort – Sulejmani (66’ Spielmann), Aebischer, Martins – Fassnacht (82’ Mambimbi), Nsame, Ngamaleu (66’ Siebatcheu).