Autor zdjęcia: http://wlewinner.adsrv.eacdn.com/C.ashx?btag=a_35b_2c_&affid=18&siteid=35&adid=2&c=
BYŁA TAKA PLOTKA: Jak Roma po terminie chciała Smolarka
Euzebiusz Smolarek w Romie? W okresie, gdy Ebi regularnie trafiał do siatki rywali w Borussii w Bundeslidze i w reprezentacji Polski, taki transfer byłby bardzo prawdopodobny. Sęk w tym, że informacje łączące polskiego atakującego z Giallorossich pojawiły się latem 2009 roku, gdy Smolarek powoli schodził już z wielkiej, europejskiej sceny.
W 2009 roku Smolarek junior znalazł się na lodzie. Skończyło się jego wypożyczenie do Boltonu (13 meczów i 1 gol), a w tym kontekście nie dziwi więc fakt, że na Reebok Stadium nie byli zainteresowani ściągnięciem go na stałe. Co gorsza, z podobnym nastawieniem Polak spotkał się po powrocie do Racingu Santander.
I właśnie wtedy, jak podał portal futbol.pl, reprezentantem Polski miała zainteresować się AS Roma. Rzymianie w sezonie 2008/2009 zajęli dopiero 6. miejsce. A przecież wcześniej, w związku z aferą Calciopoli, to właśnie Giallorossich najmocniej deptali po piętach Interowi Mediolan (trzy wicemistrzostwa Włoch z rzędu). Tym razem jednak na należne sobie miejsce w hierarchii włoskiego futbolu wróciły Juventus i Milan, zaś rewelacjami rozgrywek były Fiorentina, a zwłaszcza Genoa. Roma zatem ledwo załapała się do premierowej edycji rozgrywek Ligi Europy.
Nawet mimo słabszego sezonu, Lucciano Spaletti w dalszym ciągu dysponował klasowymi atakującymi jak Francesco Totti i Mirko Vucinić. Owszem, w tamtym czasie skutecznością nie imponowali choćby Jeremy Menez czy Rodrigo Taddei, ale w dalszym ciągu był to większy rozmiar kapelusza, aniżeli Smolarek, który na angielskich boiskach w kampanii 2008/2009 przebywał łącznie przez 237 minut.
Zresztą, Smolarek nowy klub znalazł dopiero u schyłku 2009 roku, przenosząc się do AO Kavala. Wiele to mówi o jego ówczesnej pozycji w (nie)poważnej piłce. Z kolei o rzekomym zainteresowaniu 3-krotnych mistrzów Włoch, w wywiadzie dla „Polska The Times” wypowiadał się następująco: - Podobno kiedyś interesowała się mną także Roma, ale konkretów nigdy nie było.