Autor zdjęcia: Rafal Rusek / PressFocus
Znaki zapytania przed 8. kolejką: Jak żyć bez Pekharta? Co się dzieje z Górnikiem? Czy Yeboah wybuja Gacha jak Getingera?
Wybraliśmy najciekawsze wątki, które warto śledzić w 8. kolejce Ekstraklasy. W rolach głównych między innymi Pekhart, Yeboah czy Cabrera.
1. Jak poradzić sobie bez Pekharta?
Z jednej strony nie jesteśmy fanami układania pod niego całej drużyny. Delikatnie rzecz ujmując – Cristiano Ronaldo to to nie jest. Do tego ze względu na dość ograniczoną charakterystykę Czecha Legia stała się dość jednowymiarowa i w dużej mierze z tego faktu wynikały jej spore problemy na początku sezonu. Ot, deja vu względem poprzednich rozgrywek, gdy Vuković równie ochoczo stawiał na Kulenovicia, chociaż nie miało to sensu.
Czech jednak jest nieporównywalnie bardziej skuteczny niż Sandro i Legia w zasadzie się od niego uzależniła. Na portalu ekstrastats czytamy bowiem wyliczenia, według których Tomas miał udział aż przy 7 z 9 wszystkich ligowych goli Legii! Większą dependencję od pojedynczego zawodnika widzimy tylko w jednym zespole – w Stali Mielec, gdzie Domański odpowiada za 100% akcji, po których jego zespół zdobywał bramki. No ale to już ostra anomalia.
Wiele jednak wskazuje na to, że przeciwko Pogoni Czech nie będzie mógł zagrać. W starciu ze Śląskiem bowiem odniósł wyglądającą mocno niekorzystnie kontuzję. Dokuczała mu na tyle, iż nie był w stanie kontynuować gry – po paru minutach usiadł na murawie i poprosił o pomoc opiekę medyczną. Dziś czytamy, że uraz niby nie jest bardzo groźny, trwa walka z czasem, lecz najbardziej prawdopodobny scenariusz to ten z Rafą Lopesem na szpicy w wyjściowej jedenastce. To może być duży sprawdzian i dla niego, i dla samej drużyny, która pewnie już zapomniała jak to jest polegać na kimś innym niż Pekhart.
Swoją drogą ciekawe co tam słychać u Jose Kante…
KURS EWINNER NA MECZ POGOŃ VS LEGIA: 1 – 3.50; X – 3.68; 2 – 3.06
2. Czy Yeboah podtrzyma formę z poprzedniego meczu?
„Ghańczyk robił z Kościelnym i Getingerem co tylko chciał. Wyścig w sprincie? Nie ma problemu. Okiwanie jak na podwórku? Luzik! Skończył więc z dwoma golami na koncie i jedną asystą, choć Jean Carlos i Brown Forbes okradli go z dwóch kolejnych” - pisaliśmy we wtorek o skrzydłowym, którego spokojnie można byłoby mianować bohaterem całej kolejki.
Rozbudził chłopak nasze apetyty, nie będziemy ukrywali. Zresztą, on od samego początku zdradzał duży potencjał, choć pewnych obiekcji nie dało się nie mieć. Parę pustych przelotów w stylu typowego wiatraka przecież zaliczył, no ale po prostu nie da się grać każdego meczu w sposób idealny. Niemniej kogoś takiego jak Yeboah Wisła na skrzydle bardzo potrzebowała. Z całym szacunkiem, lecz w porównaniu z Makiem, Boguskim czy nawet Błaszczykowskim różnica jest ogromna na korzyść Ghańczyka. Dla samego Kuby zresztą też byłoby lepiej, gdyby teraz został środkowym ofensywnym pomocnikiem.
Będziemy z ciekawością zerkać na Yeboaha także przez pryzmat tego z kim w najbliższej kolejce zmierzy się Biała Gwiazda. Podbeskidzie bowiem wydaje się idealnym przeciwnikiem, aby znów zrobić show, wszak nikt nie stracił w tym sezonie więcej goli niż Górale. Gach, ich lewy obrońca, też bynajmniej nie przeszkadza zbytnio przeciwnikom w szturmowaniu bramki Podbeskidzia. Na kim śrubować statystyki jeśli nie na takich ekipach?
KURS EWINNER NA MECZ WISŁA KRAKÓW VS LECHIA: 1 – 2.42; X – 3.18; 2 – 2.91
3. Co się dzieje z Górnikiem?
Powiedzmy sobie otwarcie – nie dało się nie zachwycać początkiem sezonu w wykonaniu podopiecznych Marcina Brosza. Nowa formacja, sporo nowych twarzy, zmiana nastawiania z pragmatyczno-defensywnego na agresywny pressing… I wszystko hulało idealnie. Po wypowiedziach kolejnych przeciwników Górnika, których gniótł niczym ciasto na świąteczne pierogi, dało się wyczuć, jak bardzo to przeobrażenie zabrzan zaskakiwało kolejne zespoły.
No ale mijały kolejne tygodnie i dzisiaj już z tej efektowności i efektywności nie zostało wiele. Wisła Kraków była zespołem, który mimo bezbramkowego remisu najbardziej obnażył wady nowej strategii Brosza. Wystarczyło ogień zwalczyć ogniem. Okej, łatwo się mówi, lecz pamiętamy jakie kłopoty mieli Ślązacy, gdy przychodziło im wyjść spod wieloosobowego nacisku krakowian. I jak duży popłoch sprawiły defensorom długie, prostopadłe piłki, zagrywane za kołnierze wysoko ustawionych obrońców.
Wygląda na to, iż liga dość szybko nauczyła się Górnika i dziś na nikim już nie robi wrażenia. Zagłębie może zbyt pięknie nie grało, ale skoro wycisnęło 2:0, to nie ma się co czepiać. Raków natomiast wygrał 3:1 i tutaj tym bardziej nie istnieje pole do dyskusji na temat zasłużonego wyniku. Gorzej, że Marcin Brosz na razie nie zareagował w żaden sposób sugerujący posiadanie planu B. Kiedy już zabrzanom nie idzie to… Po prostu im nie idzie i tak dojeżdżają do końca meczów. Same personalia nie robią praktycznie żadnej różnicy, kiedy już Krawczyk wchodzi za Sobczyka, Ściślak za Manneha i tak dalej.
KURS EWINNER NA MECZ WARTA VS GÓRNIK: 1 – 3.22; X – 3.39; 2 – 2.15
4. Czy Lech w końcu przełoży dobrą grę z pucharów na ligę?
Miłe są to obrazki, kiedy polski zespół w końcu wchodzi do fazy grupowej Ligi Europy, podejmuje u siebie Benficę i gra z nią niczym równy z równym. Oczywiście nie wszyscy „dojechali” poziomem, ponieważ spodziewanie na przykład Dejewski bardziej pomagał Portugalczykom niż swoim kumplom, całkowicie zneutralizowany został natomiast Dani Ramirez. Ale mimo wszystko oglądaliśmy zespół, który nie narobił w portki na samą myśl o Benfice, nie stawiał autobusu we własnej szesnastce, poszedł zaś na wymianę ciosów. Mieliśmy widowisko i mierząc siły na zamiary jesteśmy całkiem zadowoleni mimo przegranej.
Tyle że Kolejorz grający imponująco w rozgrywkach międzynarodowych to nic nowego. Znacznie gorzej to wyglądało w lidze od samego początku sezonu. Trochę jakby podopieczni Dariusza Żurawia podświadomie oszczędzali się na starcia w Europie. Niby sensowne, aczkolwiek niepokojące też o tyle, że przecież to w Ekstraklasie walczą o trofea i pragną ich bardzo. No a przynajmniej tak twierdzi wiceprezes Piotr Rutkowski. Eksperci przestrzegali poznaniaków: „na ligę musicie wychodzić z równie wysokim zaangażowaniem!” Racja, żaden mecz sam się nie wygra, a czasem rzeczywiście wygląda to tak, jakby Lech wierzył, iż rywale dobrowolnie oddadzą im punkty. Stąd dopiero 9. lokata po 7 kolejkach oraz 8 oczek straty do Rakowa.
Czas się wreszcie obudzić, bo póki co Kolejorz zagrał jeden efektowny mecz – z Piastem, gdy zwyciężył 4:1. Poza tym był jeszcze triumf nad Wartą, ale wymęczony niemiłosiernie. To zdecydowanie za mało jak na rzekome ambicje Kolejorza.
KURS EWINNER NA MECZ LECH VS CRACOVIA: 1 – 1.70; X – 3.94; 2 – 4.62
5. Czy Airam Carbera odmieni Wisłę Płock?
Jeśli wierzyć doniesieniom dziennikarzy, Hiszpan ma wyjść na Piasta od pierwszej minuty. I sobie byśmy tego życzyli, i Nafciarzom również. Może dzięki niemu wreszcie nie trzeba będzie zgrzytać zębami obserwując grę płocczan? Pod kątem stylówki to zdecydowanie jedna z najgorszych, najnudniejszych ekip w Ekstraklasie.
Przy okazji transferu zastanawialiśmy się jednak, czy Airam w ogóle będzie pasował do tej ekipy. Cóż, jeśli Radosław Sobolewski po prostu podmieni Tuszyńskiego na Hiszpana i nie każe swym podopiecznym inaczej konstruować (och, to ciut za duże słowo jak na typowe lagowanko), to może być cienko. Jeśli jednak dostanie od Szwocha, Kocyły i innych odpowiednie wsparcie, Cabrera będzie w stanie dać nowemu zespołowi wiele radości. Pamiętamy go przecież i z Korony, i z Cracovii, gdzie imponowała nam przede wszystkim jego inteligencja w grze. Z drugiej strony Nafciarzom też trudno się dziwić, iż nie próbowali tiki-taki mając z przodu wspomnianego Tuszyńskiego raz Sheridana. To nie mogłoby się udać.
KURS EWINNER NA MECZ PIAST VS WISŁA PŁOCK 1 – 2.01; X – 3.39; 2 – 4.00