Thursday, 7 July 2016, 7:10:14 pm


Autor zdjęcia: Lukasz Sobala / Press Focus

Męczarnie w Łodzi, ale z happy endem dla gospodarzy. Widzew 2:0 Resovia

Autor: Michał Śmierciak
2020-11-14 17:30:17

Ogłoszony wszem i wobec głównym kandydatem do awansu na najwyższy szczebel ligowy Widzew Łódź podejmował słabo radzącą sobie w I lidze Resovię. Czego po tym meczu teoretycznie można było się spodziewać? Tego, że rozpędzony walec rozjedzie zespół beniaminka. Tak się jednak nie stało i pomimo, że faworyt wygrał, to wcale nie była dla niego łatwa przeprawa na własnym stadionie.

Zaczęło się zgodnie z przewidywaniami, gdyż od ataku łódzkiej drużyny. Zegar wyświetlał czwartą minutę spotkania, na strzał zdecydował się jeden z gospodarzy i będąc w obrębie pola karnego, chciał uderzyć z powietrza piłkę zagraną przez Marcina Robaka, ale w nią nie trafił. Można byłoby uznać to za początek natarcia, jednak nie minął jeszcze kwadrans zmagań, a Widzew przed stratą bramki uratowała poprzeczka. Tam zatrzymał się strzał głową autorstwa Radosława Adamskiego.

Dziesięć minut później ponownie bliscy zdobycia prowadzenia byli goście z Rzeszowa, jednak uderzenie Sebastiana Zalepy okazało się niecelnie i piłka nie wpadła do siatki. To wyraźnie podrażniło zawodników Widzewa, bo chwilę później swojej szansy próbował Daniel Tanżyna jednak przegrał pojedynek z przyjezdnym golkiperem. Dobijać próbował jeszcze Krystian Nowak, lecz znów obronną ręką z sytuacji wyszedł Wojciech Daniel, stojący między słupkami bramki Resovii. 

Po zmianie stron, właściwie po dziewięciu minutach od gwizdka sędziego, Marcin Robak przestrzelił będąc w polu karnym rywala. To był znak, że Widzew celuje jeszcze w trzy punkty. Potwierdzeniem tego okazała się akcja po godzinie rywalizacji, kiedy to Patryk Mucha będący kilkadziesiąt sekund na murawie zdobył gola. Po lekkim zamieszaniu i kilku wymianach piłki, 23-latek trafił do siatki.

Podwyższenie prowadzenia nastąpiło osiem minut przed końcem regulaminowego czasu gry. Mateusz Możdżeń podał do Marcina Robaka, a doświadczony napastnik celnie wykończył pomysłową akcję łódzkiej drużyny. Mający 252 występy w ekstraklasie zawodnik zaliczył tym samym 5 celne trafienie w obecnych rozgrywkach. Widzew natomiast odniósł czwarte zwycięstwo w sezonie.

Widzew Łódź - Resovia 2:0 (0:0)
1:0 – Patryk Mucha
2:0 – Marcin Robak

Widzew: Mleczko - Kosakiewicz, Nowak, Tanżyna, Stępiński - Michalski (80’ Kun), Możdżeń, Poczobut (80’ Ojamaa), Prochownik (87’ Czubak) - Fundambu (63' Mucha), Robak (88’ Mąka).

Resovia: Daniel - Geniec, Zalepa, Domoń, Mikulec - Feret (46' Demianiuk, 72’ Czernysz), Kuczałek, Wasiluk (81’ Rogalski), Płatek (77’ Hebel), Adamski – Brychlik (71’ Twardowski).

Żółte kartki: Poczobut - Feret, Wasiluk, Demianiuk.
Sędziował: Damian Sułkowski.


KOMENTARZE

Stwórz konto



Zaloguj się na swoje konto




Nie masz konta? Zarejestruj się