Autor zdjęcia: Lukasz Sobala / Press Focus
Pięć znaków zapytania przed 10. kolejką: Jak żyć bez Petraska? Jak zadebiutuje Ojrzyński? Czemu Jagiellonia nie che grać?
Takie smutne czasy nastały, że czasem więcej niż o piłce musimy gadać o wpływie koronawirusa na nią. Dlatego uważnie przyglądamy się temu co słychać w Jagiellonii czy Piaście. Ponadto pod lupę bierzemy także Niewulisa, który musi zastąpić Petraska oraz Leszka Ojrzyńskiego, nowego szkoleniowca Stali.
1. Czy mecz Jagiellonii z Wisłą w ogóle się odbędzie?
Ba, już zostało przełożone, choć tylko o jeden dzień, co miało związek z faktem, iż dzisiaj Nafciarze muszą nadrabiać Puchar Polski.
O ile jednak w płockiej ekipie wszystko wraca do normalności (18 zawodników było zarażonych) pod kątem kadrowym, o tyle gorzej dzieje się w Jagiellonii. Białostoczanie najchętniej odłożyliby jeszcze to poniedziałkowe starcie i nawet wysłali pismo do PZPN-u w tej sprawie. Póki co jednak otrzymali odpowiedź odmowną, bo jeszcze nie łapią się w limicie. Zgłoszono bowiem 6 zachorowań, a według przepisów dopiero od 7 można ubiegać się o odroczenie meczu.
Klub oczywiście nie podaje kogo mają dotyczyć zakażenia, aczkolwiek wieść gminna niesie, ze do tego grona należy między innymi Taras Romanczuk. Cóż, gdyby w chorobie partnerowałoby mu kilku innych ważnych zawodników, na przykład Imaz, Pospisil, Runje czy Węglarz, wtedy dałoby się zrozumieć podejście Jagi. Jeśli jednak mówimy o jakichś Twardkach i Ferranach, to raczej nie widzimy powodów do dramatyzowania.
Z tego co słyszymy prosto z Ekstraklasa S.A. w drużynie Zająca musiałyby pojawić się kolejne zachorowania, aby obecna decyzja została zmieniona. Cóż, w tych czasach możliwe jest wszystko.
KURS TOTAL BET NA MECZ JAGIELLONII Z WISŁĄ PŁOCK: 1 – 2.02; X – 3.50; 2 – 3,80
2. Jak poradzić sobie bez Petraska
– Szczegółowe badania Tomasa Petraska przeprowadzone w ostatnim czasie wykazały naderwanie więzadeł rzepki. Przy optymistycznym scenariuszu Tomek wróci do zajęć z drużyną około 15 stycznia. Do tego czasu będzie się rehabilitował i trenował indywidualnie. Pesymistyczny scenariusz zakłada operację kontuzjowanego kolana. Wtedy przerwa będzie trwała od 5 do 6 miesięcy – powiedział lekarz Rakowa Wojciech Harman dla oficjalnej strony klubu. Ostatecznej decyzji jeszcze nie ma, ale dziś już wiemy, iż bardziej prawdopodobny pozostaje pierwszy, bardziej optymistyczny scenariusz.
Bo nie oszukujmy się – bez Petraska Raków straci jakieś 50% wartości i tak nie do końca przekonującej defensywy. Spojrzeliśmy sobie w bilans meczów częstochowian bez niego i co prawda nie jest tak, że bez niego podopieczni Papszuna dostają notoryczne oklepy. No ale nie ma też żadnego przypadku w tym, iż to jego praktycznie w każdym meczu oceniamy najwyżej z całej formacji. To nie tylko 2 metry drąga, który czasem coś strąci głową, ale również lider, opoka dla kolegów, facet od którego często rozpoczyna się mnóstwo akcji i bezcenna wartość dodana przy stałych fragmentach. Nie dziwimy się każdemu kibicowi Rakowa, który teraz martwi się, jak zespół Papszuna będzie sobie radził w najbliższych tygodniach. Do Andrzeja Niewulisa nic nie mamy, ale na tle Petraska jest po prostu gorszy w każdym aspekcie swego rzemiosła.
KURS TOTAL BET NA MECZ LECH VS RAKÓW: 1 – 2.00; X – 3.70; 2 – 3.65
3. Jak zadebiutuje Ojrzyński?
Najpierw zerknijmy w jego poprzednie debiuty:
2:1 z Cracovią w Koronie
0:0 z Ruchem w Podbeskidziu
0:3 z Termalicą w Górniku
1:2 z Lechią w Arce
2:0 ze Śląskiem w Wiśle
Wniosek z tego taki, że… Cholera wie. Równie dobrze moglibyśmy wyrokować tu na podstawie fusów w herbacie czy najbliższego losowania lotto.
W jednym z dawnych wywiadów Ojrzyński powiedział, iż do natychmiastowego poprawienia wyników wystarczą trzy rzeczy: polepszenie się w stałych fragmentach, dobre przygotowanie motoryczne oraz odpowiednie nastawienie mentalne. Potencjał kadrowy Stali jaki jest, każdy widzi, a zatem łatwo domyślić się, czego powinniśmy spodziewać się po grze jego nowej drużyny. Wydaje się jednak, że z tej trzypunktowej wyliczanki samego trenera to ostatnia kwestia może odegrać w sobotę kluczową rolę. Ojrzyński aż kipi entuzjazmem, po przejęciu mielczan całkowicie poświęcił się pracy, trudno go złapać nawet na 10-minutową pogadankę, bo non stop coś ogarnia. Piłkarze też pewnie poczuli mocne wejście szkoleniowca, który na dzień dobry zaordynował im dwa treningi dziennie.
Jeśli takie rzeczy nie zadziałają pozytywnie na Stal, to chyba trzeba będzie oczekiwać wyłącznie cudu. A punktować trzeba już, bo zaraz zacznie się przerażający maraton ligowy i mecze z Pogonią, Jagą, Lechem czy Legią…
4. Jaki skład Piotrowi Stokowcowi wybierze sztab medyczny?
Pijemy oczywiście do wypowiedzi trenera z dzisiejszego wydania „Przeglądu Sportowego”.
– Można powiedzieć, że obecnie skład w dużej mierze ustalał nam sztab medyczny i braliśmy do gry tych zawodników, którzy trenowali najdłużej, którzy są zdrowi, przygotowani i u których obciążenia meczowe najprawdopodobniej nie spowodują kontuzji. To były podstawowe kryteria i myśleliśmy tylko o Pucharze Polski, bo duża część piłkarzy trenowała jeden albo dwa dni. Przeprowadziliśmy dodatkowe testy, sprawdzając z parametrów krwi między innymi takie narządy, jak serce, płuca czy nerki, bo chcieliśmy chronić zdrowie zawodników. To jest nasz priorytet – opowiadał trener.
Patrzymy sobie jednak na przewidywany skład i widzimy, że zagrać nie będą mogli Makowski, Kryeziu, Udovicić czy Sopoćko. Bez urazy panowie, ale w takim razie nie dostrzegamy powodów do paniki ze strony sztabu szkoleniowego i jakichś większych rotacji. Wszyscy najważniejsi zdają się zdrowi, to chyba wyjdzie pierwszy garnitur?
KURS TOTAL BET NA MECZ LECHIA VS ŚLĄSK: 1 – 2.27; X – 3.55; 2 – 3.30
5. Na ile stać Piasta po długiej przerwie?
Jeszcze chwila i gliwiczanie mieliby dłuższą przerwę od gry niż latem między sezonami. Zerkamy w kalendarz i widzimy, że ostatnie spotkanie rozegrali 23.10 z Wisłą Płock. Później zaś w drużynie – jakby problemów było jej mało – w zespole rozpanoszył się koronawirus i o grze nie było mowy. A później przerwa reprezentacyjna…
Zazwyczaj w kryzysowych sytuacjach czas jest sprzymierzeńcem trenerów, ponieważ mogą w spokoju popracować ze swymi podopiecznymi nad wyjściem z dołka. Tu jednak zamiast komfortu był kłopot ze zdziesiątkowaną drużyną. – Cieszę się, że wielu zawodników wróciło po przebytej chorobie. Trenowaliśmy początkowo w małej grupie, później dochodziły kolejne osoby i sam wygląd treningów się zmieniał. Można powiedzieć, że dopiero od tygodnia trenujemy całym zespołem. Na temat składu trudno nawet mówić dzień przed meczem, bo będziemy brali pod uwagę odczucia indywidualne zawodników – opowiadał na konferencji prasowej.
Casus Piasta jest bardzo podobny do tego Wisły Płock. Jako że kalendarz skurczył się niemiłosiernie, już dziś wieczorem zmierzą się w derbach w Górnikiem, a w poniedziałek zagrają z Lechią. Za tydzień z kolei wycieczka na Legię… No niezła dawka wrażeń na powrót po tak długiej przerwie. Pytanie tylko na ile będzie stać gliwiczan? Dotychczas w lidze prezentowali się beznadziejnie, a skoro po chorobie zawodnicy często tracą znacznie na wydolności, to może… Nic się nie zmienić pod względem wyników.
No ale może miło się zaskoczymy?
KURS TOTAL BET NA MECZ GÓRNIK VS PIAST: 1 – 2.65; X – 3.35; 2 – 2.90