Autor zdjęcia: Własne
Badia: Bardziej cieszyłem się z utrzymania niż mistrzostwa. Plan naprawczy dla Korony. Dziekan: Skończmy z rotacją bramkarzy!
Jak Korona zamierza się wykaraskać z gigantycznych kłopotów? Dlaczego nie wiadomo jaki jest trzon reprezentacji? Czemu warto skończyć z rotowaniem Fabiańskiego ze Szczęsnym? Kto zastąpi Modera? Dlaczego trener Szulczek wystawił bramkarza w murze, jak wspomina pracę w Rozwoju Katowice i w jaki sposób platformy skautingowe odzierają trenerów z kreatywności? Odpowiedzi w dzisiejszej prasie!
PRZEGLĄD SPORTOWY
„Slalom gigant osiemnastolatka”
„Strach to jedna z podstawowych emocji i w dużym skrócie ma chronić przed zagrożeniem. W tym celu mobilizuje do walki lub ucieczki. Bez większego ryzyka można stwierdzić, że kiedy Zawada cieszył się z gola, zawodnicy Lecha zaczęli się bać. 14 punktów straty do lidera – a tyle byłoby, gdyby Raków odniósł zwycięstwo – należałoby określić jako dystans nie do odrobienia, co oznaczałoby pożegnanie się z marzeniami o mistrzostwie Polski przed końcem listopada. Szybko? Mało powiedziane. Ale strach podziałał na drużynę trenera Dariusza Żurawia pobudzająco. Nie minęły dwie minuty, a Mikael Ishak zdobył kontaktową bramkę. Co prawda do przerwy rezultat nie uległ zmianie, ale zaraz po rozpoczęciu drugiej części Lech rzucił się na Raków i stosunkowo prędko prowadził 3:2, a szczególnej urody było trafienie Ramireza. Hiszpan prawą nogą huknął w okienko bramki Jakuba Szumskiego. Tyle że kiedy strach odpuścił, wkradło się rozluźnienie, czego efektem był rajd Szelągowskiego.”
***
„Znaleźli następcę Modera”
„Zimą do stolicy Wielkopolski ma trafić Karlström. 25-letni pomocnik od pięciu sezonów gra dla Djurgaardens, w tym czasie raz zdobył mistrzostwo oraz puchar kraju, ponadto zadebiutował w reprezentacji (jedno spotkanie). Wychowanek Hammarby IF w ostatnim sezonie Allsvenskan (liga szwedzka gra system wiosna–jesień) wystąpił w 28 spotkaniach i miał jedną asystę. W sumie w ojczystej ekstraklasie zagrał 185 razy, zebrał 10 goli i 11 ostatnich podań. Według portalu transfermarkt jest wart 1 mln euro. Działacze Lecha byli zainteresowani zatrudnieniem Karlströma już w połowie 2019 roku, ale wówczas nic z tego nie wyszło.”
Więcej TUTAJ
***
„Mateusz Borek: Same znaki zapytania”
„Jaki jest trzon tej reprezentacji? Czy po takim czasie pracy pana Jerzego jesteście w stanie bez zastanowienia, obudzeni w środku nocy, wyrecytować podstawową jedenastkę? Ja aż tak mądry nie jestem. Wydaje mi się, że mamy dwie jedynki – Szczęsnego i Fabiańskiego między słupkami, że podstawowa para stoperów to Bednarek z Glikiem, że defensywny pomocnik to CHYBA. Wiem jeszcze, że Lewandowski to kapitan i podstawowy napastnik selekcjonera Brzęczka, oraz że Zieliński to piłkarz pierwszej jedenastki. Jaka jest jego pozycja na boisku? To już trudniejszy temat (…) A co z resztą graczy i pozycji? Dwaj podstawowi skrzydłowi? Nie wiem. Prawa obrona? Kędziora czy Bereszyński? Nie wiem. Kto tym trzecim obok Zielińskiego i Krychowiaka? Linetty, Góralski, Moder czy Klich? Nie wiem. I nie mówię o konkurencji i wariantowości, jedynie o hierarchii. Kolejna zagadka. Podstawowym lewym obrońcą jest: Rybus, Reca czy jednak Bereszyński? Nie wiem. Coś mało tych pewniaków w naszych wyliczeniach i prognozach.”
Więcej TUTAJ
***
„Nerwy trzymane na wodzy”
„Skoro udało się dopisać pierwsze w tym sezonie trzy punkty, teraz pewnie gracze Fornalika chcieliby iść za ciosem i znów zwyciężyć. Tym bardziej że mimo wygranej, nadal zajmują ostatnie miejsce w ligowej tabeli, a do tego piłkarze z Gliwic nie są przyzwyczajeni. Utrzymanie smakuje wyjątkowo – To jest strasznie stresujące. Wiem, że to dziwne, ale szczerze mówiąc, chyba bardziej cieszyłem się z utrzymania w 2018 roku, niż zdobytego sezon później mistrzostwa. Pamiętam, że po wygranym meczu z Bruk-Betem (4:0), ratującym nas przed spadkiem, płakałem ze szczęścia. Wygrana w lidze to cudowna sprawa, ale ulga, jaką poczułem po utrzymaniu, chyba jednak była większa – wspominał z uśmiechem Badia.”
Więcej TUTAJ
***
„Lechia łapie wiatr w żagle”
„Na szczęście dla Lechii w dobrej formie jest Conrado. Brazylijczyk był bohaterem starcia ze Śląskiem. Zdobył bramkę i miał dwie asysty, w dodatku coraz lepiej wygląda jego współpraca z Kennym Saiefem i z napastnikami. – Conrado jest jednym z tych zawodników, którzy przeszli COVID w czerwcu czy w lipcu. Od tej pory był w treningu i widać, że to mu służy. Ze Śląskiem pokazał swoją jakość. Wcześniej zmagał się z kontuzją, dlatego powoli go wprowadzaliśmy na boisko – zwraca uwagę trener Lechii, który w piątek obchodził jubileusz. Mecz ze Śląskiem był setnym wygranym spotkaniem w ekstraklasie przez drużyny 48-latka.”
Więcej TUTAJ
***
„Jakub Świerczok znów przemówił”
„Aby się powiodło, w ataku gości musiał zagrać Świerczok. Bo wcześniejsze kłopoty ubiegłorocznego mistrza Polski miały też związek z kłopotami Świerczoka, który niestety znowu leczył kontuzję, a potem mozolnie budował ligową formę. Trener Waldemar Fornalik po piątkowym zwycięstwie nad Górnikiem (2:1) jasno zwrócił uwagę na tę zależność: Piast jest lepszy wtedy, gdy może liczyć na zdrowego Świerczoka. Ta samo było w sierpniowych kwalifi kacjach do Ligi Europy, kiedy polski zespół wygrywał na wyjeździe z Dinamem Mińsk (2:0). Świerczok ma wszytko, czego wymaga się od nowoczesnego napastnika – dynamikę, instynkt, nieustępliwość, technikę użytkową, dobry strzał. Brakuje mu zdrowia, w wyniku czego na dłuższym dystansie nie może ustabilizować formy.”
Więcej TUTAJ
***
„Nadzieja na lepsze dni”
„W Bełchatowie GKS podejmował Koronę i był to mecz klubów, które śmiało mogą o sobie powiedzieć, że „nie mają nic”. I jedni, i drudzy borykają się z zaległościami w wypłatach dla piłkarzy, a i na klubowym koncie próżno szukać milionów. No, chyba że długu, to wtedy się znajdzie. W Kielcach debet wynosi aż 16,8 miliona. – Przygotowaliśmy dwupoziomowy plan naprawczy i mamy nadzieję, że na koniec sezonu zadłużenie będzie sięgało 10 milionów – mówił ostatnio podczas konferencji prasowej Łukasz Jabłoński, prokurent zarządu Korony. I choć może zabrzmi to dziwnie przy takim zadłużeniu: przy Ściegiennego w Kielcach po raz pierwszy od dawna powiało optymizmem. Powyższa wypowiedź pochodzi z czwartkowej konferencji prasowej, podczas której nowy zarząd klubu przedstawiał plan naprawczy, który trzeba wdrożyć po trzyletnich rządach poprzednich inwestorów. Walka o uratowanie Korony w gabinetach weszła na kolejny poziom, a to przełożyło się wydatnie na grę zawodników Macieja Bartoszka.”
Więcej TUTAJ
***
„Dawid Szulczek: Już w liceum wiedziałem, że będę trenerem”
„Dziś jest łatwiej?
Tak, bo trenerzy dzięki różnym platformom skautingowym czy serwerom mają nieporównywalnie większy komfort. Ale to też odziera ich z kreatywności. Ja mam sentyment do czasów, gdy trzeba
Ile meczów rywali ogląda pan podczas takiej analizy?
Cztery. Do tej pory pomagał mi Daniel Wojtasz, ale niedawno podpisał kontrakt ze Stalą Mielec. Dopóki nie miał pracy, był naszym zdalnym analitykiem i zajmował się rozpracowywaniem rywali. Znamy się jak łyse konie i doskonale wie, na co zwracam uwagę. Jego praca była dużym ułatwieniem i komfortem pozwalającym zaoszczędzić kilka czy nawet kilkanaście godzin w tygodniu.
Co panu zajmuje najwięcej czasu?
Oglądanie meczów jest czasochłonne. Patrzę pod kątem własnej wiedzy, robię notatki, żeby przekazać zawodnikom. Dużo czasu poświęcam na oglądanie tych czterech spotkań.
A co to znaczy dużo?
Od sześciu do ośmiu godzin. Jeszcze więcej czasu zajmuje ich obróbka – rysowanie grafik, rysunków, wyszukiwanie odpowiednich akcji do pokazania zawodnikom w prezentacji, analiza stałych fragmentów gry. Tym zajmował się Daniel, a ja miałem ułatwioną robotę.”
***
„Dariusz Dziekanowski: Trzeba skończyć z kompromisem w bramce”
„Uważam, że nie jest dobrze, kiedy stoper, stojąc tyłem do golkipera i będąc zmuszony do zagrania do niego, musi w ułamku sekundy przypomnieć sobie: aha, dziś środa, to za plecami mam Wojtka, albo niedziela, więc w bramce stoi Łukasz. Wiadomo też, że bramkarze w trakcie spotkania w dużym stopniu organizują grę w defensywie, podpowiadają kolegom, jak się ustawić i wydaje mi się naturalne, że każdy z zawodników z pola czuje się wygodniej w obecności tego lub drugiego. Jeśli cały czas zmieniamy, powoduje to niestabilność, naruszony jest jakiś spokój. To detale, ale na tym poziomie ważne są wszystkie szczegóły. Jerzy Brzęczek załagodził potencjalny pożar w drużynie, bo wiadomo, że i Szczęsny, i Fabiański są ambitnymi zawodnikami i wiemy, że za kadencji Adama Nawałki raz czy drugi eksplodowało w szatni po jednej lub innej decyzji. Uważam jednak, że taka rotacja nie przynosi korzyści drużynie. I nie bez powodu ten system jest pewnego rodzaju ewenementem na świecie – nie przychodzi mi do głowy żadna inna drużyna, w której stosowane jest podobne rozwiązanie.”
Więcej TUTAJ
SPORT
Same pomeczówki, jedziemy dalej.
SUPER EXPRESS
Nic ciekawego.
GAZETA WYBORCZA
„Strzelając oczami w trenera reprezentacji Polski”
„Lewandowski wymilczał to, co napisał na Facebooku jeden z naszych najlepszych znawców futbolu, Paweł Czado: Uważam, że stać nas na zatrudnienie dobrego selekcjonera. Nie stać nas na to, żeby nie było nas stać. Czy Jerzy Brzęczek choć raz sprawił, że Polacy zagrali powyżej swoich możliwości? Nie przypominam sobie. Czy regularnie grają poniżej krytyki, gorzej, niż potrafią? Tak. Dwa lata miał trener, żeby widać było po jego reprezentacji rozwój, styl, zgranie na boisku. Po takim występie, jak ten w Italii, doprawionym mową milczenia kapitana, zobaczyliśmy, że ta łajba dryfuje, ster został porzucony, a załoga zaczyna się bardziej interesować szalupami ratunkowymi niż dalszym ciągiem rejsu.”
Więcej TUTAJ