Thursday, 7 July 2016, 7:10:14 pm


Autor zdjęcia: Krzysztof Porebski / PressFocus

Na Reymonta nadal rozdają punkty wszystkim chętnym. Wisła Kraków 1:2 Zagłębie

Autor: Karol Bochenek
2020-11-28 23:00:33

Czy mecz na własnym stadionie z założenia są łatwiejsze? Dla zdecydowanej większości drużyn piłkarskich na calutkim świecie pewnie tak, ale zapytajcie w szatni Wisły Kraków. Zespół (jeszcze) Artura Skowronka całkowicie stracił umiejętność gry przy Reymonta. Dziś wiślacy dostali w trąbę u siebie już czwarty raz w tym sezonie na pięć rozegranych spotkań. Tacy frajerzy nawet w naszej przaśnej lidze nie zdarzają się często.

Stadion Wisły, na którym przez lata przyjezdnym grało się bardzo ciężko, w ostatnich miesiącach jest jak domek z piasku. Każdy w miarę rozgarnięty zespół przyjeżdża tam jak po swoje, kasuje trzy punkty i wraca w świetnych nastrojach do domu. Jedyny wyjątek to Podbeskidzie, ale tutaj wytłumaczenie jest proste. Bielszczanie są po prostu jeszcze słabsi niż „Biała Gwiazda”. 

Dla kibiców Wisły to jednak marne pocieszenie, skoro ich zespół u siebie głównie przegrywa. W dodatku, przegrywa w żałosnym stylu, od którego oczy wywracają się na drugą stronę. Wisła nie ma pomysłu na to jak grać, jak wykonywać stałe fragmenty, generalnie nie ma pomysłu na nic.  Jeśli jakimś cudem strzeli gola, to zamiast docisnąć rywala lub przynajmniej umiejętnie się bronić, wpada w popłoch, co kończy się kolejnymi trafieniami dla rywali. W ten sposób nie da się zdobywać punktów i walczyć o coś więcej niż utrzymanie. 

W meczu z Zagłębiem wiślacy zagrali bardzo źle, ale ponieważ rywale dostosowali się do tego poziomu (0 celnych strzałów do przerwy z obu stron), to śmiało mogli myśleć o zgarnięciu pełnej puli. Kiedy po błędzie Guldana, który fatalnie podawał do Simicia, i podaniu Jeana Carlosa do siatki trafił Brown Forbes, wydawało się, że ‚Biała Gwiazda” naprawdę zdoła uciułać komplet punktów. Do straty gola „Miedziowi” bramce Wisły zagrozili tylko raz, zresztą raptem minutę wcześniej, ale w sytuacji sam na sam z Sirkiem górą był Lis. Poza tym grali niemrawo, w iście żółwim tempie, a rywale bez problemu kasowali wszystkie zalążki akcji. O wiślakach trzeba napisać w zasadzie to samo, jednak skoro prowadzili, to przy obustronnym marazmie, zwycięstwo naprawdę było w ich zasięgu.

Najwyraźniej jednak to prowadzenie ciążyło im do tego stopnia, że postanowili trochę sobie ulżyć i podarować „Miedziowym” wyrównującego gola. Po rzucie rożnym wykonywanym przez Żubrowskiego błąd popełnił Frydrych, który zgubił Simicia, a ten potężnym strzałem głową nie dał szans Lisowi. Od tego momentu to Zagłębie przejęło inicjatywę i mocniej dążyło do wygranej. Duża w tym zasługa Żivca, który dał świetny impuls z ławki, a swój dobry występ okrasił asystą przy zwycięskim golu Chodyny, najlepszego piłkarza Zagłębia. Oczywiście do tego trafienia wiślacy też mocno się przyczynili. Konkretnie zrobił to Kuveljić, który w środkowej strefie zachował się, jakby pierwszy raz miał na nogach korki i próbował kopnąć piłkę.

Nie wiemy, jaka przyszłość czeka trenera Skowronka, ale na pewno nie chcielibyśmy być teraz na jego miejscu. Porażka z Zagłębiem wytrąciła mu z ręki ostatnie argumenty, którymi mógł się w jakiś sposób ratować. Wisła gra słabo, brzydko i nieskutecznie. Nie dość, że bez pomocy rywala nie potrafi stworzyć sobie groźnej sytuacji bramkowej, to jeszcze sama nieustannie popełnia błędy w obronie. Przy Reymonta coś ewidentnie poszło nie tak i nie zdziwimy się, jeśli to szkoleniowiec zostanie uznany głównym winowajcą. 

Wisła Kraków 1:2 Zagłębie Lubin (0:0)

1:0 – 55' Brown Forbes (asysta: Jean Carlos)

1:1 – 66' Simić (asysta: Żubrowski)

1:2 - Chodyna (asysta: Żiveć)

Wisła: Lis 5 - Szot 4, Frydrych 4, Mehremić 5, Burliga 3 - Yeboah 4 (82’ Buksa - bez oceny), Kuveljić 3, Plewka 3, Żukow 3 (77’ Chuca - bez oceny), Jean Carlos 5 (77’  Savić  bez oceny) — Brown Forbes 6 (77’ Beqiraj - bez oceny)

Zagłębie: Hładun 5 - Chodyna 6, Simić 6, Guldan 3, Balić 5 - Szysz 4, Poręba 3, Baszkirow 3 (66’ Żivec - 6), Żubrowski 5, Drażić 5 - Sirk 3 (66’ Mraz - 4)

Sędzia: Sebastian Jarzębak

Nota: 4

Żółte kartki: Yeboah - Baszkirow, Żubrowski, Szysz

Gracz meczu: Kacper Chodyna


KOMENTARZE

Stwórz konto



Zaloguj się na swoje konto




Nie masz konta? Zarejestruj się