Thursday, 7 July 2016, 7:10:14 pm


Autor zdjęcia: Krzysztof Porebski / PressFocus

INFO: Skowronek wyleciał z Wisły Kraków. Wolfsburg nie wypożyczy Białka. Loska: Bruk-Bet awansuje do Ekstraklasy

Autor: zebrał Marcin Łopienski
2020-11-28 23:59:07

Najważniejszą informacja sobotniego przeglądu jest odejście Artura Skowronka z Wisły Kraków, dla którego mecz z Zagłębiem Lubin był ultimatum. Co więcej? Najnowsze informacje o sytuacji Bartosza Białka; informacja, który zawodnik Śląska ma koronawirusa; wywiad z Jakubem Koseckim, który opowiada o tym jak wydawał pieniądze na głupoty; rozmowa z Tomaszem Loską, który przekonuje, że Bruk-Bet awansuje do Ekstraklasy. Zapraszamy!

Skowronek wyleciał z Wisły Kraków

„W sobotę 28 listopada Zarząd Wisły Kraków podjął decyzję dotyczącą przyszłości Artura Skowronka, który przestaje pełnić funkcję trenera pierwszej drużyny Białej Gwiazdy. Właściciele oraz Zarząd klubu pragną podziękować szkoleniowcowi za wkład włożony w odbudowę drużyny, a przede wszystkim za podjęcie się rok temu i realizację z powodzeniem wymagającej misji ratowania zespołu borykającego się w ubiegłym sezonie z ogromnymi trudnościami”.

Przypominamy, że jako pierwszy informację o zwolnieniu Skowronka podał Przemek Langier z goal.pl.

 

 

 

 

***

Wolfsburg nie wypożyczy Białka

Według informacji Tomasza Włodarczyka Niemcy są zadowoleni z pierwszych tygodni Bartosza Białka w klubie i nie myślą o wypożyczeniu. 

 

 

***

Petrasek wróci wcześniej niż zakładano

„Petrasek wypadł z gry w połowie listopada. Bez niego zespół rozegrał mecze z Wisłą Kraków (0:0) oraz Lechem Poznań (3:3). Czech w tym roku na boisko już nie wróci. Na szczęście Petrasek nie musi przechodzić zabiegu. Klub informuje, że stoper odbył konsultację medyczną, która wykluczyła tę możliwość. Oznacza to, że w styczniu 28-latek wznowi treningi”.

Źródło: gol24.pl

***

U kolejnego zawodnika Widzewa zdiagnozowano koronawirusa

 

 

***

W piątek informowaliśmy o kolejnym zawodniku Śląska, u którego wykryto koronawirusa, według Piotra Janasa jest nim Guillermo Cotugno. 

 

 

***

“Kosecki: Swoje przebalowałem, swoje wydałem, grunt, że się ogarnąłem”

„A jeśli chodzi o sprawy piłkarskie, co uważasz za swój największy błąd?

Trochę ich było. Ogólnie jestem osobą, która woli powiedzieć prawdę, nawet mimo tego, że komuś może się to nie spodobać. Na pewno nieraz powinienem się ugryźć w język, ale wolę wyłożyć kawę na ławę i mieć potem większe grono szyderców czy hejterów, niż okłamywać samego siebie. Tego nie lubię najbardziej. Problemy często pojawiały się z tego powodu, że za szybko podejmowałem decyzję odnośnie zmiany klubu. Najbardziej żałuję odejścia z Legii do Sandhausen. Mogłem zostać wtedy w Warszawie i powalczyć o swoje, ale chciałem koniecznie grać, więc wyjechałem. Niekoniecznie do klubu, do którego chciałem odchodzić.

A imprezy?

Też. Zwłaszcza te, na których wydawało się ogromne pieniądze na głupoty tylko po to, żeby zabawić się z kolegami. To na pewno było głupie, ale niczego nie żałuję. Fajnie było się czasami zabawić, ale w pewnym momencie musiałem powiedzieć sam do siebie: "OK, Kosa, fajnie było, ale musisz przestać". Swoje wydałem, swoje przebalowałem, ale udało mi się ogarnąć. Każdy ma w swoim życiu jakieś problemy i takie sytuacje, które sprawiają, że człowiek musi się zabawić.

Wspominałeś, że kilka razy potrafiłeś wydać na imprezie po 30 tys. zł.

Zdarzało się... Potrzebowałem tego, żeby w jakiś sposób się zresetować czy inaczej spojrzeć na niektóre sprawy. Najważniejsze, że to już za mną. Czas mija strasznie szybko, a ja się nauczyłem inaczej rozwiązywać swoje problemy. Najważniejsze, że mam takich przyjaciół, którzy są ze mną na dobre i na złe. Z tymi ludźmi bawiłem się i na grubo, i na grzecznie. To bardzo ważne, żeby mieć taką grupę przyjaciół, którym mogę ufać od początku do końca”.

Więcej TUTAJ

***

„Loska: Sodówka mi odbiła, ale z zakrętu jeszcze nie wyszedłem”

„Masz wrażenie, że wyszedłeś z zakrętu swojej kariery? Bo on jednak był.

Tak, był, ale nie myślę, że z niego wyszedłem. Po prostu chcę dalej pokornie robić swoje. Wtedy nauczyłem się na swoich błędach i nie chcę znowu wejść w takie poczucie, że jestem mega mocny i nie do ruszenia. Wiem, że to może szybko odejść, a czar prysnąć. Na własnej skórze się przekonałem jak to jest, gdy człowiek zaczyna bujać w obłokach.

Rozumiem, że odleciałeś po sezonie 17/18?

Tak. Byłem pewny siebie, sądziłem, że poradzę sobie ze wszystkim. Boisko to szybko zweryfikowało. Teraz wiem jak do tego podchodzić przede wszystkim od strony mentalnej. Na pewno moje podejście jest inne.

To była sodówka?

Trochę tak. Może nie typowa, bo nie byłem innym człowiekiem, ale wówczas moje myślenie się zmieniło. Nastawienie do ludzi i treningu nie było najlepsze”.

Więcej TUTAJ


KOMENTARZE

Stwórz konto



Zaloguj się na swoje konto




Nie masz konta? Zarejestruj się