Autor zdjęcia: Adam Starszynski / PressFocus
Syf, kiła i mogiła, czyli rozliczenie transferowe Marka Jóźwiaka w Wiśle Płock
Wisła Płock wreszcie zaczęła reagować na degrengoladę, która zżerała ją od wielu miesięcy. Ba, nawet kilku lat. Ze stanowiska dyrektora sportowego właśnie poleciał Marek Jóźwiak, mimo że jeszcze w maju przedłużał kontrakt do 2021 roku.
Z kolei w sierpniu o jego pracy tak mówił nam Jacek Kruszewski, wówczas już były prezes Nafciarzy: – Nie wszystkie negatywne opinie o nim są przemyślane. Marek musiał się uczyć nowego stylu pracy, ponieważ wcześniej działał w znacznie większych, prywatnych klubach. Musiał się zaaklimatyzować. Poprzednie letnie okno transferowe było przygotowane jeszcze przez inne osoby, na przykład Łukasza Masłowskiego czy mnie. Natomiast okno zimowe to już jego autorski projekt (…) Niestety COVID spowodował kolejne problemy logistyczne na rynku transferowym. Myślę jednak, że kolejne transfery, które przygotował dyrektor Jóźwiak, zapowiadają się obiecująco.
Generalnie taka mniej więcej była narracja wobec Marka Jóźwiaka – że jest niedoceniany, że jemu i jego nabytkom trzeba dać czas, że nie tylko za transfery należy go rozliczać… Parę miesięcy jednak minęło, Wisła Płock uwikłała się w walkę o utrzymanie i mimo iż dyrektor faktycznie nie tylko za zakupy i sprzedaże odpowiadał, to jednak właśnie ta sfera działań jest jego wizytówką.
Jak czas pokazał – niestety niezbyt atrakcyjną. Dobrze, dajmy sobie spokój z poprawnością polityczną – ta jego wizytówka transferowa jest paskudna jak stary stadion Wisły Płock w deszczowe, listopadowe popołudnie.
Prześledźmy zatem wszystkie operacje, które można przypisać panu Markowi. Idąc za słowami Kruszewskiego liczymy tylko te od ostatniego zimowego okienka i późniejsze.
1. Torgil Gjertsen – 18 meczów, średnia ocen 4,09
2. Krzysztof Kamiński – 21 meczów, średnia ocen 5,00
3. Cillian Sheridan – 24 mecze, średnia ocen 4,00
4. Rafał Wolski – 0 meczów, kontuzja zaraz po przyjściu
5. Dawid Kocyla – 23 mecze, średnia ocen 4,17
6. Paweł Żuk – 4 mecze, średnia ocen 4,00
7. Mateusz Lewandowski – 2 mecze, jeden oceniony na 2,00
8. Filip Lesniak – 12 meczów, średnia ocen 4,00
9. Wojciech Szumilas – 3 mecze, średnia ocen 3,00
10. Damian Zbozień – 10 mecżów, średnia ocen 3,75
11. Dusan Lagator – 10 meczów, średnia ocen 3,43
12. Piotr Pyrdoł – 8 meczów, średnia ocen 3,60
13. Julio Rodriguez – 0 meczów
14. Airam Cabrera – 4 mecze, średnia ocen 3,00
15. Patryk Tuszyński – 9 meczów, średnia ocen 4,33
16. Milan Obradović – 5 meczów, średnia ocen 3,50
Podsumowując: 1 transfer udany, bo akurat Krzysiek Kamiński broni solidnie, raczej nie notuje wstydliwych wpadek, czasem bywał najjaśniejszym punktem drużyny. Kocyłę umieszczamy w kategorii „trudno powiedzieć”, wszak na razie miewa przebłyski raz na parę meczów, ale to wciąż bardzo młody chłopak. Tak samo Lewandowski, który dodatkowo dostał dotychczas zbyt mało szans. Cabrera? Znamy jego możliwości, nie skreślamy go po słabym starcie. A o Julio nie wiemy co powiedzieć. Dołączył do zespołu dość późno, nie mieliśmy przyjemności(?) zobaczenia go w akcji.
Z kolei jeśli chodzi o niewypały, za takowy uznaliśmy między innymi Rafała Wolskiego. Owszem, tu główną rolę odegrał pech, ale skoro doznał poważnej kontuzji parę dni po podpisaniu kontraktu, to przecież nie można się z pozyskania go cieszyć. Tuszyński co prawda ma najwyższą średnią ze wszystkich wymienionych, lecz w zasadzie rozegrał jedno fajne spotkanie (z Wisłą Kraków), które mocno podciąga mu ogólny obraz not. Poza tym – szarzyzna. Tak samo więcej spodziewaliśmy się po Torgilu Gjertsenie. Norweg fajnie wszedł do drużyny, aczkolwiek z każdym kolejnym miesiącem prezentuje się coraz gorzej i z rzadka daje konkrety – mówimy wszak o 3 golach i 2 asystach w 19 starciach.
MECZE WISŁY PŁOCK MOŻE OBSTAWIAĆ U NASZEGO PARTNERA BETSAFE
Lipa straszna, zwłaszcza jak na zaledwie dwa okienka. W tym kontekście trudno dziwić się, że od dłuższego czasu Nafciarze nie mają nic ciekawego do zaoferowania tej lidze. Na przykład ŁKS rok temu przegrywał wszystko jak leci, lecz chociaż mecze z jego udziałem bawiły oko postronnych widzów. Meczów Wisły Płock zazwyczaj nie da się oglądać i bynajmniej nie ma w tym wyłącznej winy Radosława Sobolewskiego. To wspólny projekt jego oraz Jóźwiaka. Natomiast trzeba wziąć poprawkę na fakt, że jeśli „krawiec kraje, jak mu materiału staje”, to przecież nie można wymagać od tej drużyny żadnych fajerwerków. Szkoleniowiec może się w ten sposób bronić, były już dyrektor sportowy – zupełnie nie.
Ponadto jesteśmy ciekawi jak za te kilka miesięcy będzie wyglądał budżet płocczan, bo i na tym polu w zarządzaniu Jóźwiak się nie popisał. Jakkolwiek spojrzeć Wisła ma w tej chwili 5 środkowych napastników w kadrze, 4 bramkarzy i 3 prawych obrońców. Po co? Tego najstarsi Nafciarze nie będą w stanie wyjaśnić. Niemniej trudno o lepszy wyznacznik niegospodarności ze strony pana Marka.
Bez urazy, ale podejrzewamy, że na jego stanowisku w Płocku lepiej spisałby się co drugi kibic Wisły mający doświadczenie co najwyżej z Football Managera.