Thursday, 7 July 2016, 7:10:14 pm


Autor zdjęcia: Krzysztof Porebski / PressFocus

INFO: Kucharczyk z pękniętym żebrem. Filipiak zarzuca sędziom stronniczość. Cibicki w samym środku afery korupcyjnej

Autor: zebrał Maciej Golec
2020-12-03 00:59:16

Lech nie dostarczył nam dziś radości, ale na Lidze Europy świat się nie kończy. W Ekstraklasie działo się na tyle dużo, że zapraszamy do świeżego przeglądu newsów, a w nim o korupcji Cibickiego, słowach Smudy na temat Brzęczka, Filipiaka na temat Legii i wielu, wielu innych rzeczach.

Michał Kucharczyk ma pęknięte żebro – donosi Daniel Trzepacz.

 

 

***

Radio Szczecin dotarło do nowych informacji w sprawie afery korupcyjnej dotyczącej Pawła Cibickiego.

„Z aktu oskarżenia, które Radiu Szczecin, przekazała szwedzka prokuratura wynika, że Cibicki zaproponował znajomemu, aby w zamian za "pożyczkę" w wysokości 300 tysięcy koron, 26 maja ubiegłego roku, w meczu przeciwko IF Elfsborg sprowokował sędziego do wręczenia mu żółtej kartki.

Znajomy Cibickiego w porozumieniu ze wspólnikiem, używając kont zarejestrowanych na swoich bliskich, postawili w zakładach bukmacherskich większą sumę pieniędzy, na to, że Cibicki otrzyma żółtą kartkę” – czytamy na stronie.

Więcej TUTAJ

***

Maik Drzensla będzie nowym członkiem sztabu Wisły Kraków. Współpracował on już z Peterem Hyballą w Dunajskiej Stredzie i NAC Bredzie. 

 

 

***

Łukasz Piszczek w sztabie kadry? Temat pojawił się dawno temu – mówi portalowi meczyki.pl.

- Oczywiście, że gdyby taka propozycja ze strony trenera Brzęczka pojawiła się, poważnie bym ją rozważył. Byłoby to dla mnie duże wyróżnienie. Na razie jednak nie było takiego tematu na poważnie. Przyjazd na zgrupowanie już w marcu? Dopóki gram profesjonalnie w piłkę, nie brałem pod uwagę takiej możliwości. Na razie trzymam się tego postanowienia – czytamy.

 

 

***

Na Sport.pl pojawiła się rozmowa z dyrektorem Gdyńskiego Centrum Sportu odnośnie do przełożonego meczu z Koroną. 

- Zgubiła nas rutyna. Zwykle nie załącza się ogrzewania murawy o stałej dacie, tylko patrzy się na warunki pogodowe. W tym roku nie było potrzeby włączania ogrzewania w listopadzie, więc ten system nie miał do tej pory "rozruchu". Dlatego przed meczem Arki z Koroną znacznie później osiągnął odpowiednie parametry grzewcze - tłumaczy na łamach Sport.pl.

Więcej TUTAJ

***

Jan Bednarek przedłużył kontrakt z Southampon do 2025 roku.

 

 

***

Konrad Wrzesiński odszedł z Kajrata Ałmaty.

 

 

***

„Smuda: Jerzy Brzęczek powinien zostać w kadrze również po mistrzostwach Europy”

Patrząc z perspektywy czasu, coś by pan zmienił?

Trudno powiedzieć, bo przecież przed turniejem ta drużyna wyglądała dobrze, mieliśmy remis z Niemcami, świetny mecz w Korei, wygraną z Białorusią, która wtedy miała świetny okres. Piłkarsko nie było wcale źle. Chciałbym mieć na pewno więcej szczęścia i na pewno więcej czasu.

Jednak wynik decyduje.

Zgadzam się, ale myślę, że wynik powinno oceniać się w dłuższej perspektywie. Na swoim przykładzie wiem, jak bardzo rosłem z każdym dniem w tej pracy. Zobaczcie na Niemców. Oni są teraz w podobnej fazie jak Polska w moich czasach. Coś się skończyło, nie mają już tej drużyny z 2014 roku. Oczywiście ludzie żyją wspomnieniami, ciężko im przyjąć słabszy mundial czy wysoką porażkę z Hiszpanią. A jednak federacja zostawiła selekcjonera, dała mu w spokoju popracować, zbudować nową ekipę. Wiedzą, że on jest w środku, umie to zrobić, zna ludzi, realia. Chciałbym, żeby tak było u nas. Uważam, że Adam Nawałka powinien po 2018 roku pozostać na stanowisku selekcjonera, wykorzystywać swoje doświadczenie i czekać na lepszy okres zawodników. Naprawdę mamy kim grać i jest oczywiste, że to musi prędzej czy później wypalić.

Obecny selekcjoner też nie ma najlepszej prasy.

Och, nie ma co narzekać, to taki zawód. Zajmujesz stanowisko selekcjonera i od razu zakładają ci na plecy ciężki worek z krytyką, który będziesz nosił przez całą kadencję albo i dłużej. Polacy kochają futbol miłością bezwzględną, chcą wygranych i pięknej gry, są krytyczni, wymagający. Każdy selekcjoner musi mieć świadomość życia pod czujnym okiem ekspertów i kibiców. To są normalne sprawy. Mam jednak nadzieję, że Zbyszek Boniek wytrzyma ciśnienie i zostawi Brzęczka na stanowisku. Na pewno on też zrobił spory postęp przez ten czas w roli selekcjonera.

 

 

***

„Kapustka: Były oferty z Holandii i USA, ale wolałem Legię”

Miałeś inne propozycje?

Nie musiałem wracać do Polski, jeśli o to pytasz. Mogłem wybrać inny kierunek. Były opcje z Holandii, USA. Nie wiem jednak co by z tego wyszło, bo dość wcześnie zdecydowałem, że jeżeli uda się dogadać z Legią, to chcę iść właśnie do tego klubu. Za granicą nie jest łatwo, szczególnie, kiedy nie masz wokół siebie kogoś bliskiego. Tu w Warszawie pod tym względem jest dużo lepiej... 

Czujesz, że piłkarsko odżyłeś? W tym sezonie rozegrałeś 13 meczów, ostatnio zdobyłeś pierwszą bramkę.

Na pewno odżyłem. Niedawno chorowałem na koronawirusa i musiałem siedzieć w domu przez półtora tygodnia, ale od jakiegoś czasu regularnie wychodzę na boisko co weekend. Może dla kogoś to banalna rzecz, ale dla mnie w ostatnim czasie nie zawsze była normalnością.

Jesteś głodny gry, widać to gołym okiem. W meczu z Lechem Poznań przebiegłeś ponad 12 km, najwięcej spośród wszystkich piłkarzy tego spotkania.

Naprawdę dobrze się czuje. Gdyby trzeba było pobiegać więcej niż 90 minut, to byłbym na to gotowy. Nie ukrywam, że takie mecze, jak ten z Lechem, napędzają mnie. Każde spotkanie jest o trzy punkty, ale potrzebuję rywalizacji o coś. Brakuje mi też kibiców. To smutne, gdy wybiegamy na rozgrzewkę, a wokół atmosfera sparingu. Nawet w tak wyjątkowym meczu jak Legii z Lechem.

Więcej TUTAJ

***

Legia.net donosi, że asystentem Czesława Michniewicza ma zostać Alesio di Petrillo. Włoski szkoleniowiec był obecny w czwartek na treningu pierwszego zespołu 

 

 

„Piekarski: Michał Karbownik jest stworzony do Premier League”

Karbownik przebił się do Legii, grając na lewej obronie, ale pan upierał się, że powinien wrócić do środka pomocy, na swoją starą pozycję z czasów juniorskich.

Oczywiście. Dobrze, że wszedł do drużyny i grał tam, ale w dłuższej perspektywie lewa obrona nie jest dla niego rozwojowa. Żaden dobry klub nie kupi prawonożnego lewego obrońcy. Więc na start "OK", pograł, ale jego pozycje to prawa obrona lub wahadło albo ósemka. Ta pozycja pewnie zostanie sprecyzowana w Brighton. Obecnie w Legii gra w środku pola i pokazuje, że bardzo dobrze się do tej roli nadaje. Nadaje dynamiki akcjom, co przecież wcześniej nie było takie oczywiste. Jest świetny w pressingu, szybko doskakuje do rywala, odbiera piłki.

Czy to jednak piłkarz do Anglii, gdzie cenieni są piłkarze silni?

Bez przesady, wszystko się zmienia, Anglia również. Trenerzy z kontynentu szukają innej gry, chcą zawodników szybkich, technicznych. Gra toczy się od pola karnego do pola karnego, obrona i atak, wszystko na bardzo dużej intensywności. Świat piłki się zmienił, dziś zawodnik musi być mobilny, szybki. Jak jesteś wolny, to pewnego progu nie przeskoczysz, chyba, że jesteś geniuszem jak Pirlo. Michał jest stworzony do takiej gry, więc nie obawiam się o niego. Zresztą zwykle widzę zawodnika i mogę powiedzieć ze sporą dokładnością, co osiągnie, u Michała nie potrafię. Nie wiem, gdzie jest jego sufit, bo on się bardzo rozwija. A proszę zauważyć, że z powodu koronawirusa stracił jakieś 300 minut grania. Trochę szkoda, ale nadrobi. Dziś widać, że cały czas coś wnosi, daje drużynie, w meczu z Piastem po akcji jego i Mladenovicia padła pierwsza bramka, miał też dwa dobre strzały. Nigdy nie statystuje. Jestem przekonany, że Brighton dobrze na nim zarobi. Zresztą na Moderze podobnie.

 

 

***

„Filipiak: Legia jest uprzywilejowana, jeśli chodzi o sędziowanie”

O mistrzostwie Polski Pan nie śni?

Jeśli nadal będziemy mieli takie sędziowanie, jak w meczu z Legią, to ciężko będzie zdobyć mistrzostwo Polski. Wszyscy stwierdzili, że należał nam się karny, tylko nie sędzia. Jestem bardzo bezpośredni, ale to głos nie tylko mój, ale wielu osób ze środowiska.

Właściciel Rakowa Częstochowa Michał Świerczewski napisał na Twitterze, że to był rzut karny.

On jest młody, a mnie to spotyka od 17 lat. Przyzwyczai się.

Do czego?

Gdyby nie było VAR-u, można by to uznać za błąd. Ale na powtórce było widać zagranie ręką. Skoro nawet pan Przesmycki, szef sędziów, mówi, że karny się należał, to trudno mówić o błędzie. Po co w takim razie jest VAR? No na litość boską! Nie twierdzę, że to było ukartowane, ale jednak mamy czasem do czynienia z grzecznościowym sędziowaniem.

Twierdzi Pan, że Legia jest uprzywilejowana, jeśli chodzi o sędziowanie?

Ależ przecież wszyscy to mówią! Nie trzeba powtarzać tego po raz kolejny.

Więcej TUTAJ

***

Janicki: Zakładam, że telewizja wyciągnie konsekwencje z przełożenia meczu w Gdyni”

Ale za tym rozczarowaniem pewnie przyjdzie odpowiedzialność. Jakieś pieniądze trzeba będzie oddać? Zrekompensować straty związane z szeroko pojętą logistyką telewizyjną?

Obecnie czekamy na informacje od telewizji, jakie będą konsekwencję wczorajszych wydarzeń. Zakładam, że na pewno owe się pojawią.

Jeśli będą to konsekwencje finansowe, można się spodziewać tego, że pokryje je Arka Gdynia?

Będziemy rozmawiać z klubami na temat tego, jakie były powody zaistniałego stanu rzeczy. Na pewno na tym etapie nie będziemy nikogo straszyć. Dla nas niedopuszczalna sytuacja byłaby wtedy, gdyby taka podgrzewana murawa na danym stadionie została zainstalowana, a nikt nie uruchomiłby prawidłowo działających mechanizmów grzewczych. Na szczęście tak skrajny incydent nie doszedł do skutku. My zaś musimy wielowątkowo przeanalizować to, co się wydarzyło w tej kolejce.

No tak, murawę można włączyć, ale można ją też włączyć za późno.

Oczywiście, że mogą się zdarzyć takie sytuacje. Ale wczoraj do godziny 24.00 prowadzone były rozmowy dotyczące dzisiejszego alternatywnego terminu spotkania Arki z Koroną – to było dla nas najważniejsze. Czas na szczegółową analizę całego wydarzenia przyjdzie w kolejnym etapie.

 

 

***

„Animucki: Sytuacja jest bardzo trudna”

- Widząc, że może nadejść trzecia lub czwarta fala zachorowań w lutym lub marcu, zdecydowaliśmy się na przyspieszenie startu rozgrywek w nowym roku. Sytuacja wtedy może być naprawdę różna. Mieliśmy trzy warianty: start 6 lutego, 29 stycznia i 22 stycznia. To wszystko zostało skonsultowane z Radą Nadzorczą Ekstraklasy i klubami. Znakomita większość klubów była za wcześniejszym powrotem do gry – mówi Marcin Animucki, prezes Ekstraklasy S.A.

Więcej TUTAJ

***

Aleksander Buksa naciągnął mięsień łydki i nie zagra w piątkowych derbach z Cracovią.

 

 

***

Testy wykazały jeden pozytywny wynik testu na koronawirusa w zespole Śląska Wrocław oraz Widzewa Łódź.

 

 

***

Adam Żak z Polonii Bytom przyjedzie na testy do Odry Opole.

 

 

***

Hiszpańska gazeta „AS” donosi, że Arkadiusz Milik znalazł się w kręgu zainteresowań Atletico Madryt.

- Kontuzja Diego Costy i strata Luisa Suareza (zakażenie koronawirusem), pokazały, że Atletico potrzebuje kolejnego napastnika. Władze klubu rozważały już różne scenariusze dotyczące styczniowego okienka transferowego. I nie wykluczyły odejścia Diego Costy, ponieważ jego kontrakt kończy się już 30 czerwca 2021 roku. Jeśli Brazylijczyk z hiszpańskim paszportem odszedłby, to na jego miejsce przyszedłby Arkadiusz Milik – pisze dziennikarz Javier G. Matallanas cytowany przez Sport.pl.

***

19-letni polski bramkarz Jakub Stolarczyk został włączony do pierwszego zespołu Leicester City.


KOMENTARZE

Stwórz konto



Zaloguj się na swoje konto




Nie masz konta? Zarejestruj się