Autor zdjęcia: Patryk Zajega
Liczba kartek rekordowa, kontrowersji również. Tylko piłki jakoś strasznie mało. Cracovia 1:1 Wisła Kraków
Mecze pomiędzy Cracovią a Wisłą Kraków nazywane są świętą wojną, szkoda tylko, że nie na umiejętności piłkarskie. Te w piątek były na żenującym poziomie.
Zanim jednak o samym meczu, to musimy zacytować Macieja Sadloka, który w pomeczowym wywiadzie wypalił: „Tak to niestety wygląda, że w derbach piłki jest mniej”. W przerwie w podobnym tonie wypowiedział się również Dawid Szot. I może gdybyśmy oglądali wyłącznie Ekstraklasę, to pokiwalibyśmy ze smutkiem głowami i przyznali piłkarzom rację. Sęk w tym, że nasza piłka to chyba jedyny taki przypadek na świecie, iż na derby raczej trzeba szykować wiadro kawy, a nie Guinnessa.
Na zachodzie, w poważnych ligach takie pojedynki nakręcają do jak najlepszego występu, u nas natomiast paraliżują poczynania (nie żebyśmy sobie to wymyślili, tak przed kamerami Canal + tłumaczył mizerną postawę Cracovii w pierwszej połowie Michał Probierz) piłkarzy.
Wróćmy jednak do meczu. O pierwszej połowie napiszemy tyle, że się odbyła, piłkarze jeździli na dupach, było zaangażowanie, ogień w oczach, tylko piłki nie było. Gospodarze totalnie oddali pole przeciwnikowi, nie potrafili utrzymać się przy piłce, dlatego skupili się na przeszkadzaniu. Problem w tym, że w ekipie rywali jedynie Yaw Yeboah próbował grać, ale… w kluczowych sytuacjach nie potrafił zapanować nad futbolówką.
Przed przerwą zatem mieliśmy piasek w oczach, na szczęście po zmianie stron pojawił się długo oczekiwany błysk. I znowuż: szkoda, że nie z powodu fantastycznego poziomu piłkarskiego, a kontrowersyjnych sytuacji na boisku. Celowo napisaliśmy, że mamy na myśli konkretne przypadki, a nie wyłącznie decyzje sędziego Stefańskiego. Arbiter trafił właśnie do trendów na Twitterze, a wiecie co to oznacza.
Po kolei zatem: zaczęło się od sytuacji z rzutem karnym, który nie został podyktowany za zagranie Mehremicia. Stefański na początku wskazał na 11. metr, ale po analizie VAR zmienił decyzję. Czy słusznie? Naszym zdaniem tak.
Nieee no. Czysto. pic.twitter.com/MtyqHD8Soq
— Dariusz Faron (@DariuszFaron) December 4, 2020
Kolejna sytuacja miała miejsce w polu karnym Cracovii, gdzie upadł Brown Forbes po kontakcie z Szymonowiczem. Tutaj jedenastka za faul nie powinna być uznana, ale powtórka pokazuje, że obrońca Pasów zagrał piłkę ręką. Jeśli Stefański wskazał na wapno z tego powodu, to również się nie pomylił.
Not a pen IMHO https://t.co/QSrlhGaIy7
— Christopher Lash (@rightbankwarsaw) December 4, 2020
Do tego miejsca arbiter się bronił, gorzej było z każdą kolejną minutą. Na boisku wrzało, z powodu drugiej żółtej kartki wyleciał z niego Brown Forbes, a Cracovia rzuciła się do odrabiania strat. Swoje okazje mieli Thago i Hanca, w samej końcówce patelnie z dwóch metrów miał Siplak (trafił w niebo), ale ostatecznie wynik ustalił gol van Amersfoorta. Bramka o tyle kontrowersyjna, bo na powtórkach widać, jak Rapa prawdopodobnie uderzył w polu karnym Żukowa. Do tego niejasny jest jeszcze problem ewentualnego spalonego.
W końcówce było jeszcze nieodpowiedzialne zachowanie Lisa, który powinien wylecieć z boiska za uderzenie Marqueza. Do tego nieuznany gol Loshaja, wcześniej była jeszcze sytuacja ze zwarciem Silvy i van Amersfoorta. No sporo tych znaków zapytania przy pracy Stefańskiego, dlatego wyłącznie dzięki poprawnym decyzjom przy rzutach karnych wystawiliśmy mu 2.
Zwróćcie uwagę ile miejsca poświęciliśmy kontrowersjom, a ile piłce. Tej bowiem w tym meczu było jak na lekarstwo. Cracovia przed przerwą nie istniała na boisku, a w jej poczynaniach coś drgnęło dopiero po wyrzuceniu Brown Forbesa. Wisła Kraków? Do momentu gry 11 na 11 minimalnie lepsza, ale ciekawych akcji nie zrobiła, a jeśli już zagrażała, to po stałych fragmentach gry.
Mamy jedynie nadzieję, że ten paździerz, zwany wielkimi derbami, będzie wypadkiem przy pracy i w kolejnych meczach tego weekendu obejrzymy trochę futbolu. W przeciwnym wypadku wskaźnik samobójstw w naszej redakcji gwałtownie wzrośnie.
Cracovia 1:1 Wisła Kraków (0:0)
0:1 – Brown Forbes 61’ k.
1:1 – van Amersfoort 84’ asysta Hanca
Cracovia: Niemczycki (5) – Rapa (4), Szymonowicz (3), Marquez (4), Siplak (3) – Sadiković (3), Loshaj (4) – Fiolić (3) (65’ Thiago – 5), van Amersfoort (6), Hanca (6) – Rivaldinho (2)(65’ Piszczek – 5)
Wisła: Lis (5) – Szot (4) (65’ Gruszkowski – 4), Frydrych (4), Mehremić (5), Sadlok (5) (90’ Abramowicz – bez oceny) – Żukow (4), Kuveljić (4) (46’ Basha – 4), Plewka (4) – Yeboah (5) (90’ Savić – bez oceny), Brown Forbes (4), Carlos (3) (72’ Beqiraj – bez oceny)
Sędzia: Daniel Stefański
Ocena 2x45: 2.
Żółte kartki: Siplak, Hanca, Marquez – Mehremić, Szot, Brown Forbes, Lis, Savić, Żukow.
Czerwona kartka: Brown Forbes (67’ za drugą żółtą).
Gracz meczu: Sergiu Hanca.