Autor zdjęcia: Piast Gliwice
Lupa 2x45: Jakub Świerczok – człowiek który wziął Piasta na swe barki
Czy Piast dobrze zrobił, że ułożył się pod Świerczoka? Czy to jest właśnie ten moment, w którym odpali Hostikka? Kiedy Puljić zacznie strzelać na wyjazdach?
JAKUB ŚWIERCZOK
Zastanawialiśmy się jeszcze parę tygodni temu, czy to na pewno było mądre posunięcie układać drużynę tak, aby uzależniać ją od byłego napastnika Miedziowych. Tak się jednak złożyło, że Piast zaczął nagle regularnie dobrze punktować, kiedy Kuba doszedł do pełni formy po kontuzji, jakiej doznał na początku sezonu. I powiedzieć, że od tego momentu ciągnie zespół, to jak nie powiedzieć nic – 4 ostatnie kolejki zostały bowiem okraszone w jego gole, też 4. Po sztuce wbijał Górnikowi, Legii, Lechii oraz Zagłębiu, czyli zdecydowanie nie byle komu. Mało tego, bramka zdobyta przeciwko warszawianom śmiało mogła kandydować do miana najłaniejszej w całej tamtej serii gier. Tak samo ostatni lob nad Hładunem z kilkudziesięciu metrów – imponujące. Świerczoka w tak dobrej formie nie widzieliśmy od czasów jego gry w Lubinie, ale wiele wskazuje na to, iż teraz w Piaście będzie w stanie nawiązać do tamtych rozgrywek. Zwłaszcza, że za chwilę zmierzy się z Podbeskidziem, które zdecydowanie nie słynie z najmocniejszej defensywy.
2.50 za gola Świerczoka w TOTAL BET brzmi jak pomysł na niezły biznes, nieprawdaż?
SANTERI HOSTIKKA
Fin jest w Pogoni już prawie dwa lata, ale na przestrzeni tego okresu dał swojemu zespołowie tyle dobrego co… Nic. Nie żartujmy, jeśli skrzydłowy zdobywa 1 bramkę i dokłada do tego zaledwie 3 asysty w 43 meczach, to nie da się go uznawać za trafiony transfer. Szczerze powiedziawszy prędzej zasadne byłoby umieszczenie go w topce najgorszych nabytków Portowców ostatnich lat. No ale przynajmniej nie ma z nim problemów dyscyplinarnych.
Wracając jednak na boisko – dopiero ostatnio coś jakby delikatnie przestawiło się w głowie Hostikki. Sięgamy pamięcią do starcia ze Stalą Mielec i na jej tle wypadł naprawdę obiecująco. Praktycznie wszystko co groźne ze strony Portowców, działo się właśnie za sprawą Santeriego. Gdyby jeszcze trochę bardziej wyregulował celownik, może nawet cieszyłby się z trafienia? A tak miał tylko pośredni udział przy golu Zahovicia, bo to on dobił strzał Fina. Co ciekawe jednak wiele z tych dobrych rzeczy Hostikka robił nie na lewej flance, lecz bliżej środka boiska. Owszem, to z boku rozpoczynał akcje i swe rajdy, aczkolwiek efektywny koniec zawsze miewały bliżej centralnej części. Aż zaczęliśmy się zastanawiać, czy nie byłaby z niego lepsza dyszka niż skrzydłowy. Pytanie tylko czy z Wartą nasz bohater podtrzyma dobrą passę?
W TOTAL BET zarobicie aż 1.95, jeśli zarówno Warta jak i Pogoń strzelą sobie przynajmniej po golu
JAKOV PULJIĆ
W 10 meczach Chorwat aż 8 razy pokonał bramkarza. Niezły wynikk, co nie? Otóż niekoniecznie. Forma napastnika Jagiellonii jest bowiem totalną sinusoidą. Albo gra fantastycznie, albo mizernie, wtapiając się w szarzyznę całej ekipy. Zresztą, taki to już gracz, że gdy jego kumple grają dobrze, to i on strzela, lecz kiedy samemu ma pociągnąć zespół… No już gorzej. O cholernie nierównej formie Jakova niech świadczą nasze oceny dla niego z 4 ostatnich spotkań. Dostawał kolejno: 3, 9, 2, 9.
Te dwie dziewiątki to efekt hattricków, jakimi zamęczył Wisłę Płock oraz Wartę Poznań. Oba w meczach domowych, co jest wymowne również w szerszym kontekście. Na 13 bramek zdobytych w stariach ligowych Jagi, Chorwat zaledwie trzykrotnie trafił do siatki na wyjeździe. Ostatni raz jeszcze w sierpniu, gdy białostoczanie pojechali na hit kolejki do Warszawy. W ten weekend rywal też nie będzie najłatwiejszy, bo Raków. Co prawda częstochowianie ostatnio złapali delikatną zadyszkę, już nie miażdżą wszystkich po kolei jak do niedawna, ale i tak są mocni. Puljić swej szansy na podreperowanie statystyk powinien upatrywać w dwóch kwestiach. Po pierwsze akurat formacja obronna to ta najsłabsza u podopiecznych Papszuna. Po drugie – na pewno będzie mu łatwiej przechwytrzyć mu Niewulisa, niż Petraska. Jeśli Jagiellonia nie chce zmarnować kolejnego sezonu, wypadałoby, aby Jakov zaczął strzelać również w delagacjach.
Strzelanina w Częstochowie? Jeśli w meczu Rakowa z Jagą padnie więcej niż 2.5 gola, zarobicie 1.65!