Thursday, 7 July 2016, 7:10:14 pm


Autor zdjęcia: Własne

Dziekanowski: Dlaczego mamy nie być faworytem grupy? Legia potrzebuje 3 transferów. Ludwiczak: Zabijamy u dzieci potencjał

Autor: zebrał Marcin Łopienski
2020-12-14 09:29:22

W poniedziałkowej prasie dominują pomeczówki weekendowych spotkań na polskich boiskach. Ponadto ciekawy wywiad z Mateuszem Ludwiczakiem o największych wadach polskiego szkolenia oraz ciekawe felietony Mateusza Borka, który skupił się na wzmocnieniach Legii Warszawa oraz Dariusza Dziekanowskiego. Były gracz Celticu skomentował szanse Polaków na wygranie grupy eliminacyjnej.

„PRZEGLĄD SPORTOWY”

„Borek: Legia powinna wzmocnić się już zimą”

„Czterdzieści dni przerwy w rozgrywkach ligowych musi trenerowi Michniewiczowi wystarczyć na zdefiniowanie detali taktycznych na drugą część sezonu, które w pierwszej kolejności zapewnią Legii kolejny tytuł mistrza Polski, a w drugiej wypracują pewne schematy gry, które zaprowadzą zespół z Łazienkowskiej do fazy grupowej europejskich pucharów. Ale żeby było to możliwe, to Dariusz Mioduski musi dokonać znaczących wzmocnień. Legia potrzebuje szybkiego i klasowego stopera, skrzydłowych z dobrym dryblingiem i lepszymi statystykami, zdecydowanie więcej szybkości i zaawansowania technicznego w środku pomocy oraz napastnika, który potrafi dryblować i który będzie umiał skutecznie ścigać się z defensorami rywala”.

„Trzeba kogoś wyrzucić z sań”

„Rzecz jasna można mieć pretensje do Krzysztofa Brede, że nie jest jednym z tych czarodziejskich trenerów, którzy w jakiś sposób potrafi ą wykrzesać z przeciętnych piłkarzy cudowną iskrę. Nie, w Podbeskidziu cudów rzeczywiście nie ma, sprawy dzieją się w trybie łatwym do prze-widzenia. Brede zachowuje się, jak-by akceptował niepisane zasady. W dwóch ostatnich meczach był chyba pogodzony z losem, a piłkarze wyczuwali, że mają trenera już tylko na chwilę. Wychodzili na boisko z jakimś pomysłem, lecz to działało do pierwszego straconego gola. Potem wszystko się sypało. Trener reagował, ale w sposób, który świadczył o bezradności. Szybko wymienił pół składu, a gdyby mógł, pewnie wymieniłby cały. Może do-szedł do wniosku, że będzie zmieniał, ile się da, zanim zmienią jego. Podejrzewam, że gdyby Krzysztof Brede ocalił teraz trenerską głowę, a w styczniu dostał zgodę na zatrudnienie sześciu–siedmiu nowych piłkarzy, ekstraklasę dla Biel-ska-Białej by uratował. Ten awans spadł na Górali niespodziewanie. Skoro piłkarze go wywalczyli, spor-owo zasłużyli. Błąd polega na tym, że nie doceniono skali wyzwania w ekstraklasie, zabrakło kosztownych inwestycji w drużynę. Prezesi postawili na junacki entuzjazm i te-raz naiwnie się dziwią, że to nie wy-starcza”.

„Poszły słonie po betonie”

„Dlaczego Termalica jest hegemonem rozgrywek? Wydaje się, że trener Lewandowski znalazł optymalne dla siebie (na tę chwilę) miejsce na ziemi. Nie czuje takiej presji jak w Lubinie i może spokojnie pracować. A pracuje mądrze i pragmatycznie. Kojarzy mi się ze stylem Marka Papszuna, gdy Raków kopał piłkę na zapleczu ekstraklasy. Zresztą jestem pewien, że obaj szkoleniowcy spotkają się w przyszłym sezonie. Wiadomo gdzie”

„Ludwiczak: Trenerzy dzieci muszą schować ego”

„Dotykamy sedna problemu. Bo nim jest pęd za wynikiem u dzieci, jakby medal tego 10-latka był najważniejszy na świecie.

W Polsce jesteśmy niecierpliwi, a piłkę seniorską chcemy przenieść na sport dzieci i młodzieży. U dorosłych wiadomo, że wszyscy chcą tego wyniku na już. Tylko dlaczego tego samego oczekujemy od dzieci? Potrzebujemy reorganizacji naszego myślenia i na-stawienia względem sportu dzieci oraz młodzieży. Oczekując efektów, czyli wyników, już na początku, odbieramy dziecku czas na naukę. A to jest właśnie ten okres, w którym musi zrobić coś źle, by za kilka lat tego unikać. W przeciwnym razie wyrośnie z niego zawodnik na alibi, grający bezpiecznie z obawy przed popełnieniem błędów. 

Takich niestety jest w naszej piłce najwięcej. I to wcale nie jest ich wina. 

Bez popełnianych błędów nie wyciągasz wniosków. Nie uczysz się niczego nowego, tego, co możesz zrobić na boisku. Z przeszłości pamiętam trenerów, którzy mówili: „U mnie nie ma piętki, nie ma krzyżaka, żadnej magii. Graj prostą piłkę”. To też zabija kreatywność u dzieci. Znam wielu takich magików, którzy już w piłkę nie grają. A potencjał mieli ogromny”.

 

„Grosicki wraca do żywych”

„Determinacja kadrowicza Jerzego Brzęczka najwyraźniej zaimponowała Biliciowi. Naj-pierw menedżer The Baggies włączył skrzydłowego do kadry na spotkanie z Crystal Pa-lace (1:5), a w miniony weekend wreszcie wpuścił go na boisko. Czy stanie się to tradycją w najbliższych tygodniach, nie wiadomo, ale rozgrywki w Anglii wkraczają powoli w okres świąteczno--noworoczny, najtrudniejszy w całym roku. Nagromadzenie spotkań będzie tak duże, że można mieć nadzieję, iż Bilić nie zapomni o polskim skrzydłowym. Jednocześnie w mediach wciąż żyje temat przenosin Grosickiego do Nottingham Forest. Kilka dni temu miejscowi dziennikarze ponownie zapytali trenera Forest Chrisa Hughtona, czy w styczniu zamierza sięgnąć po 32-letniego pomocnika, biorąc pod uwagę, że zespół ledwie wystaje ponad strefę spadkową Championship i potrzebuje wzmocnień. – Możliwe, że tak. Ale nie mam pojęcia, czy okoliczności wciąż będą na to pozwalać. Mówię szczerze: nie wiem, jak to się potoczy – od-powiedział Hughton”.

„Nie powinniśmy klękać przed Anglią”

„Nie narzekałbym na kalendarz, że już w marcu zmierzymy się z najsilniejszymi rywalami, czyli Anglikami i Węgrami. Jesienią mieliśmy dobre prze-tarcie, nie poszło nam najlepiej, więc raz, że dostaliśmy dobre lekcje futbolu, dwa – że w drużynie powinna utrzymywać złość i poczucie niedosytu. Złość powinna kipieć w zespole i piłkarzy nie można rugać za to, że tę złość okazują na zewnątrz. Tymczasem mam wrażenie, że próbuje się zamknąć im usta i ustami selekcjonera przekonywać, że jest świetnie. Dlatego drugi mój argument za tym, że mamy dobry kalendarz, jest taki, że w marcu przekonamy się, na co nas stać podczas mistrzostw Europy. Podkreślam: na co nas stać pod wodzą tego selekcjonera, bo jeśli chodzi o potencjał uważam, że nie mamy powodu, żeby mieć jakieś kompleksy. Argentyna z Messim zawsze będzie uznawana za faworyta w różnych rozgrywkach międzynarodowych. Jeśli zawodzi, to wina spada na trenera. Portugalia z Cristiano Ronaldo też – przypominam, mówimy o wciąż aktualnych mistrzach Europy, dzięki Ronaldo i świetnemu selekcjonerowi. Dlaczego więc Polska z Lewandowskim ma nie być faworytem grupy eliminacyjnej?”.

 

 „SPORT”

„Górale” bez charakteru

„Nie można przejść do porządku dziennego nad tym, co wyczynia ekipa Podbeskidzia. W przypadku tego klubu słowa krytyki należą się zarówno zawodzącym na całej linii piłkarzom, jak i sztabowi szkoleniowemu oraz działaczom. Tym ostatnim za to, że po awansie spoczęli na laurach i nie zadbali o odpowiednie wzmocnienie drużyny. Ile razy zdarzało się w minionych latach, że kluby, które awansowały w szeregi najlepszych, szybko je opuszczały? Wymieńmy Sandecję Nowy Sącz, Zagłębie Sosnowiec, Miedź Legnica czy ostatnio ŁKS Łódź. Przy-kłady tych zespołów powinny czegoś klubowych oficjeli nauczyć, ale widać trzeba doświadczyć wszystkiego na własnej skórze...”.

„Zmienne szczęście Polaków”

„Dwa remisy i 8 porażek – tak wyglądał bilans Crotone przed meczem ze Spezią. W Serie B częściej górą była Spezia, ale w pierwszym ich spotkaniu na najwyższym poziomie rozgrywek 4:1 wygrało Crotone. Przyczynił się do tego Arkadiusz Re-ca swoją pierwszą bramkę w Serie A. To był „Messias show”, Brazylijczyk zdobył pierwszą i ostatnią bramkę, ale przełomowe znaczenie dla losów spotkania miał gol Recy, który na początku II połowy minął rywala i odzyskał prowadzenie dla Crotone. Bramkę fetował dwoma saltami. Był bardzo aktywny i jego grę oceniono „siódemką”. Crotone pozostaje na ostatnim miejscu, ale wkrótce „czerwoną latarnię” może przejąć Torino”.

„GAZETA WYBORCZA”

„Real nie chce rewolucji”

„Na razie jednak widmo rewolucji nieco się oddaliło. Rewolucji, czyli obalenia hegemonii Barcelony i Realu, którą zaczęła prognozować cała futbolowa Hiszpania. Giganci trzymają w kraju władzę absolutną od 2005 roku, jako jedyni próbowali ją odebrać właśnie piłkarze Atlético. Raz im się udało, dwukrotnie wkradali się między faworytów i zdobywali wicemistrzostwo, od ośmiu sezonów nie spadli z podium. Jak Barcelona i Real uciekli całej lidze hiszpańskiej, tak oni uciekli jej reszcie.

A przewodzi im niezmiennie Diego Simeone, najdłużej zatrudniony w jednym miejscu trener w szeroko pojętej europejskiej czołówce – pracuje od grudnia 2011 roku, konstruuje drużynę za drużyną, żadna nie schodzi poniżej poziomu więcej niż przyzwoitego (Atlético właśnie po raz ósmy z rzędu awansowało do wiosennej fazy Ligi Mistrzów). I pozostaje niezrównanym organizatorem gry obronnej. Do sobotniego wieczoru w bieżącym sezonie ligi hiszpańskiej madrytczycy stracili ledwie dwa gole, a pozwolili je rywalom strzelić, dopiero gdy nie miały one znaczenia. W końcówkach meczów, zrelaksowani prowadzeniem 5:0 z Granadą oraz 2:0 z Osasuną”.

Więcej TUTAJ

„Szukanie rasisty w stogu siana”

„Na boisko spoglądali wszyscy, bo trwał wieczór w Lidze Mistrzów, show dawały sławy z Paris Saint-Germain – jak Mbappé czy Neymar, multimilionerzy należący do wąziutkiej futbolowej elity elit. Po kwadransie grę wstrzymano, a gwiazdorzy oblegli sędziego technicznego, który kilkakrotnie rzucił słowem „negru” w rozmowie z arbitrem głównym, a ten wlepił czerwoną kartkę Pierre’owi Webó, źle zachowującemu się kameruńskiemu asystentowi trenera drużyny Basaksehir Stambuł. Piłkarze zareagowali radykalnie, oznajmiając, że nie zamierzają kontynuować meczu w towarzystwie rasisty. Zniknęli w szatniach.

Co istotne, zaprotestowały obie drużyny. Akt solidarności długo oczekiwany, nawet w niniejszej rubryce od kilkunastu lat nawoływałem, by z boiska schodził nie tylko piłkarz obrażany, nie tylko jego koledzy z zespołu, ale również przeciwnicy – nawet gdyby narażali się własnym kibicom, zresztą grubszy skandal to szerszy zasięg oddziaływania, potencjalnie wychowawczego. I wreszcie się stało. Oto kolejny dowód, że u schyłku drugiej dekady XXI wieku sportowcy nie chcą dłużej kłaść uszu po sobie”.

Więcej TUTAJ


KOMENTARZE

Stwórz konto



Zaloguj się na swoje konto




Nie masz konta? Zarejestruj się