Thursday, 7 July 2016, 7:10:14 pm


Autor zdjęcia: Rafal Rusek / PressFocus

Bierzcie i kontraktujcie z tego wszyscy! GKS Bełchatów się rozpada, wiosną zagra samymi młodzieżowcami?

Autor: Mariusz Bielski
2020-12-16 14:00:51

Jeśli rzeczywiście spełni się to, o czym od paru dni niesie wieść gminna, do rundy wiosennej GKS Bełchatów będzie mógł przystąpić co najwyżej w CLJ, a nie I lidze.

Piszemy to oczywiście pół żartem, pół serio. Z przymrużeniem oka, ponieważ mimo wszystko nie wierzymy, że Brunatni nie będą próbowali ratować się do ostatnich chwili. Na poważnie natomiast dlatego, iż – według informacji Szymona Janczyka z Weszło – w przyszłem rundzie seniorską kadrę GKS-u mogę stworzyć wyłącznie jego młodzieżowi zawodnicy. A byłoby to oczywiście pokłosie całego tego bałaganu, o którym pisaliśmy już jakiś czas temu.

„W najgorszej sytuacji jest sztab szkoleniowy, wobec którego zaległości sięgają 5-6 miesięcy, co nie znaczy, że w przypadku piłkarzy nastała sielanka. W oświadczeniu czytamy, że w grudniu niektóre zobowiązania mogą sięgnąć nawet siedmiu miesięcy. Aż trudno sobie wyobrazić, by przez ponad pół roku „pracować” charytatywnie i nie poczynić nic w tej sprawie. Może jednak już czas przestać wyczekiwać aż sytuacja się unormuje i uciekać z okrętu, póki jeszcze jest na to szansa. Wątpimy, by po regularnych uderzeniach mokrą szmatą w twarz ktokolwiek żywił jakiekolwiek nadzieje. Dodatkowym sygnałem alarmowym jest złożenie rezygnacji przez prezesa Wiktora Rydza.”

Zwłaszcza to ostatnie dowodziło, jakby przy Sportowej 3 chciano zgasić światło. 

Teraz dostajemy kolejny odcinek tej jakże przykrej telenoweli. Apele piłkarzy nic nie dały, tak samo jak wyjście na jeden z meczów w strojach z napisami „co dalej” i wygląda na to, iż GKS opuszczą… Dosłownie wszyscy. Brzmi absurdalnie, ale w sumie nie dziwimy się żadnemu z tych zawodników. Po pierwsze, powiedzmy sobie otwarcie – gdyby od wielu miesięcy pracodawca zalegał nam z wypłatami, to też szukalibyśmy sobie innej roboty. Po drugie – ci zawodnicy to też ludzie, mają rodziny, zobowiązania finansowe oraz plany na przyszłość. Zasługują na stabilizację życiową jak każdy inny obywatel. Po trzecie – kto przy zdrowych zmysłach w ogóle chciałby brać udział w takim projekcie.

Po czwarte, równie ważne – zarówno piłkarze jak i cały pion sportowy mają prawo czuć się oszukani. Jeszcze pod koniec lata wydawało się przecież, że Brunatnych da się uratować, że właściciele nie pozwolą klubowi upaść. Minęło kilka miesięcy i GKS jedną nogę już trzyma w trumnie, a drugą na skórce od banana. 

– Ostatnie tygodnie nie były dla nas złe, tylko tragiczne. Pod każdym kątem. Trudno coś mądrego powiedzieć. Mam nadzieję, że klub będzie istniał i przystąpimy do rozgrywek w pierwszej lidze – rzucił ostatnio trener Węglewski na konferencji. Trudno o bardziej wymowne podsumowanie.

To już chyba jest ten moment, kiedy nie należy zastanawiać się czy GKS da się uratować. Lepiej zerknąć na kadrę bełchatowian i zastanowić się kogo warto byłoby z tej ekipy wyjąć. Ba, jeden człowiek już zdążył się ewakuować – wczoraj Piotr Lenarcik, pierwszy bramkach Brunatnych, podpisał kontrakt z Miedzą Legnica. Nie wyobrażamy sobie jaką ulgę musiał poczuć idąc do klubu tak stabilnego jak ten z Dolnego Śląska…

No dobrze, ale kto jeszcze? O podpowiedź poprosiliśmy Samuela Szczygielskiego, eksperta od I ligi:

„Moim zdaniem w Bełchatowie nie ma wielu piłkarzy, o których toczyć będzie się jakakolwiek walka transferowa. Ale kilka nazwisk znajdzie dobrego pracodawcę. Na pewno Seweryn Michalski - stoper, który trafił do Bełchatowa w dużej mierze ze względów osobistych. Sezon zaczynał się szybko, on z żoną i małym dzieckiem są z Bełchatowa, mają na miejscu rozwijający się biznes. Potrzebował stabilizacji, pewnych minut, tych kilku miesięcy gry. I z pewnością może grać w zespołach z czołówki 1. ligi. Ma 26 lat, a bardzo duże ligowe doświadczenie, jest twardy, bardzo dobry w powietrzu, wyróżnia się w tej lidze wyprowadzeniem piłki. Nowy klub znajdzie bez problemu. 

Do tego defensywny pomocnik Michał Pawlik, którego znamy dobrze z Chrobrego Głogów, ale wypadł z gry na pierwszoligowych boiskach na dłużej, gdy zerwał więzadła. Zdążył się odbudować fizycznie, ma za sobą praktycznie całą rundę w pierwszym składzie, wydaje mi się, że jest jednym z najlepiej przygotowanych fizycznie piłkarzy w tej lidze. To defensywny pomocnik, który bez problemu odnajdzie się w innym klubie zaplecza Ekstraklasy. Wymieniłem ich obu, bo to właśnie defensywa sprawiła, że Bełchatów nie kończy rundy na dnie. Jest aż 7 drużyn w tej lidze, które straciły więcej bramek od Bełchatowa. Na pewno to też sprawka Lenarcika, który dopiero co podpisał już kontrakt z Miedzią Legnica i będzie walczył o miejsce między słupkami ekipy trenera Skrobacza. 

Do tego może Patryk Makuch. Chłopak z rocznika 1999, strzelił 4 gole, zaliczył asystę, to może być alternatywa w ataku dla któregoś z zespołów.”

***

Nic tylko czekać aż GKS rzeczywiście zostanie rozebrany jak choinka po świętach. Innego scenariusza raczej nie ma się co spodziewać. Każdy takowy, wiążący się z dalszym funkcjonowaniem klubu na przyzwoitym poziomie, uzależniony byłby od poważnych inwestycji, pojawienia się wielkich sponsorów, a to w obecnych realiach jest równie prawdopodobne co lądowanie UFO kierowanego przez smoki i Albusa Dumbledore’a.


KOMENTARZE

Stwórz konto



Zaloguj się na swoje konto




Nie masz konta? Zarejestruj się