Thursday, 7 July 2016, 7:10:14 pm


Autor zdjęcia: Krzysztof Porebski / PressFocus

Komisja Ligi pobłażliwa niczym sędziowie w stosunku do Legii. Tak, panie Filipiak?

Autor: Maciej Golec
2020-12-17 22:00:43

Decyzje Komisji Ligi przeważnie wywołują na twarzy uśmiech politowania i tym razem – co za zaskoczenie – nie jest inaczej. Uśmiech ten, ale zgadujemy, że szyderczy, pewnie zagościł też u Janusza Filipiaka, kiedy ten dowiedział się, że za swoje występki w zasadzie nie poniesie żadnej bezpośredniej kary. Komisja Ligi okazała się pobłażliwa niczym sędziowie w stosunku do Legii, nieprawdaż?

Bo, jak ustaliła Wirtualna Polska, w teorii musi zapłacić przewrotną liczbę pięciu tysięcy złotych, ale w praktyce egzekucję zawieszono na pół roku. Czyli płacić nie musi nic, chyba, że przyjdzie mu jeszcze raz w tym sezonie obrażać sędziów od chujów podczas meczu. Wtedy już na pewno się nie wypłaci. Nasze skomplikowane i oparte na wiarygodnej metodzie wyliczenia pokazują, że kara ta odbije się bardzo mocno na budżecie Janusza Filipiaka i może doprowadzić spółkę Comarch do ogromnych problemów finansowych. Eksperci spekulują, czy firma w najbliższych miesiącach da radę się podnieść po takim ciosie w samo serce.

W tym momencie dzwoni budzik. Stanęliśmy na drugim zdaniu… I na tym stanęła też kara, jaką Komisja Ligi wymierzyła właścicielowi i prezesowi Cracovii Januszowi Filipiakowi oraz wiceprezesowi Jakubowi Tabiszowi. Kara za… no właśnie, za to, że – jak czytamy w oświadczeniu - przekroczyli granice dopuszczalnej krytyki używając wulgaryzmów, de facto w celu znieważenia sędziego zawodów. I za to ukarano ich naganą oraz wspomnianą wyżej grzywną.

Przypomnieć trzeba, że chodzi o sytuację z derbów Krakowa, kiedy to – mówiąc dość eufemistycznie – panowie nie zgadzali się z niektórymi decyzjami sędziego Stefańskiego. A swoje niezadowolenie prezentowali w sposób następujący (cytaty z Interii):

Wiceprezes Jakub Tabisz: "Stefański! Ty ch...! Obejrzyj sobie VAR!"

Prof. Janusz Filipiak do sędziego: "Stefański! Jesteś chu...!"

Głos z loży VIP: "Stefański! Co ty odpier...? Masz żonę z Wisły?!"

W przeszłości co prawda pięć tysięcy musiała zapłacić na przykład Pogoń Szczecin za wywieszenie transparentów przez kibiców o treści: „Cracovia kurwa”, taką samą sumą została ukarana Legia za wulgarność swoich fanów podczas spotkania z Wisłą Płock oraz Arka Gdynia za obraźliwe transparenty w kierunku rodziny Midaków i Antoniego Łukasiewicza. Tylko, po pierwsze, w tym wypadku widełki karne sięgały aż 250 tysięcy złotych (tylko Komisja Ligi wie, dlaczego się skończyło na pięciu), a po drugie, w ŻADNYM z wymienionych powyżej przypadków nie zastosowano kary w zawieszeniu. A już na pewno nie argumentując tego w ten sposób, w jaki zrobiła to Komisja Ligi (cytaty za WP):

- Orzeczona kara nagany jest wyrazem dezaprobaty Komisji Ligi dla podobnych działań. Z kolei dodatkowa kara pieniężna, orzeczona w zawieszeniu, stanowi element prewencji i ma zapobiec ponownemu popełnieniu takiego samego lub podobnego czynu dyscyplinarnego – czytamy dalej w oświadczeniu.

Tak, na pewno Janusz Filipiak albo jakikolwiek inny wysoko postawiony działacz klubowy (bo przecież kibice nie płacą z własnej kieszeni), gdy zobaczy, że za wyzywanie sędziego grozi mu przerażające pięć tysięcy złotych kary, przestraszy się, schowa do szafy i połknie kluczyk. No nie, takim straszakiem można jedynie rozbawić, zwłaszcza jeśli za „premierowe” oskarżenie nie trzeba tej kary nawet bezwzględnie płacić.

Natomiast, jeśli spojrzymy horyzontalnie, ta kara jest znacznie bardziej absurdalna niż może się wydawać. Bo poza derbami Krakowa mieliśmy jeszcze w odstępie dosłownie kilku dni:

  • Wywiad Janusza Filipiaka dla Onetu, w którym prezes sugeruje, że Legia jest uprzywilejowana, jeśli chodzi o sędziowanie 

  • Występ w Lidze+ Extra, w której tych słów bynajmniej nie odwołuje, a jedynie przeprasza za zachowanie na trybunach

  • Oświadczenie Cracovii po derbach z Wisłą, w którym klub sugeruje, że żona sędziego Stefańskiego jest kibicką Białej Gwiazdy i twierdzi, że wyznaczenie akurat tego sędziego na akurat ten mecz było nieodpowiedzialne. „Zwłaszcza w kontekście wywiadu J. Filipiaka dla Onetu”. Czyli tutaj też ze swoich osądów nikt wycofywać się nie zamierzał.

Szkoda, naprawdę szkoda, że Komisja Ligi nie wzięła pod lupę tych teorii spiskowych i bezpodstawnych oskarżeń o sprzyjanie danym klubom narażając przy tym dobre imię sędziego Stefańskiego, jego żony, Piotra Lasyka, Kolegium Sędziów i w sumie całego Polskiego Związku Piłki Nożnej, który stoi w tej hierarchii najwyżej. Na śmiesznej karze (nie)pieniężnej by się raczej nie skończyło, bo i kaliber dużo większy.

Dziwimy się, bo oczekiwaliśmy, że akurat na to Komisja Ligi nie przymknie oka. Zresztą, pisaliśmy o tym w tekście, który możecie przeczytać TUTAJ. Łudziliśmy się, że może zrobi się jakaś wielka instytucjonalna burza wokół tych słów, która będzie albo wzmocniona karą od Komisji Ligi (już nawet mniej istotne jaką, byłoby dobrze, gdyby chociaż to zauważyli) albo właśnie nią wywołana z jeszcze większym rozmachem.

Żeby chociaż zażądać od Filipiaka jakichkolwiek wyjaśnień tak, jak było to w przypadku Ivana Runje ponad dwa lata temu, który po meczu z Legią powiedział: 

„Ja mogę powiedzieć, że trochę za dużo tych decyzji na korzyść Legii, nie tylko z nami, pamiętam ten mecz z Lechem, ostatni sezon, ta ręka kiedy była. To są trochę kontrowersyjne akcje i zawsze te 50 na 50 idzie na korzyść Legii”.

Bo z takim podejściem to my prędzej rozśmieszymy całe środowisko aniżeli zastosujemy skuteczny "element prewencji".


KOMENTARZE

Stwórz konto



Zaloguj się na swoje konto




Nie masz konta? Zarejestruj się