Thursday, 7 July 2016, 7:10:14 pm


Autor zdjęcia: Lukasz Sobala / Press Focus

Pozycja lidera? A komu to potrzebne, a dlaczego?! Piast 0:0 Raków

Autor: Mariusz Bielski
2020-12-20 17:13:16

Prawdopodobnie właśnie obejrzeliśmy jeden z najnudniejszych meczów w całym obecnym sezonie. Trochę niespodziewanie, skoro mierzył się odbudowany znacznie Piast i niemal zawsze atrakcyjny w bieżących rozgrywkach Raków…

No ale to była jakaś wielopoziomowa tragedia. Spotkanie toczyło się mniej więcej w takim rytmie:

Dwa podania, strata.
Trzy podania, centra, wybicie.
Cztery podania, strata.
Długie podanie, strata.
Zgarnięta piłka, pięć podań w obronie, jedno do przodu, strata.
Dwa podania, dośrodkowanie, wybicie.
Trzy podania, długa piłka w kierunku napastnika, strata.

I tak niemal przez 90 minut.

Raz tylko podnieśliśmy się z kanap – gdy niespodziewanie piękne, podkręcone dośrodkowanie dotarło wprost na głowę Świerczoka, a ten już doskonale wiedział jak je wykorzystać. Żeby było jeszcze atrakcyjniej – nie strzelił gola głową, lecz barkiem! Sam jednak szybko stonował radość, poczekał grzecznie do decyzji sędziego i… Spalony. Minimalny, ale dura lex sed lex.

Naturalnie jednak dużo bardziej jesteśmy rozczarowani Rakowem, którego ofensywny potencjał jest ogromny, aczkolwiek dzisiaj został zupełnie zneutralizowany. W dużej mierze dzięki dobrej postawie obrońców gliwiczan – szczególnie Czerwińskiego – lecz także za sprawą niemal zerowej błyskotliwości drużyny gości. Wielokrotnie widzieliśmy takie historie, gdy jeden z zawodników Rakowa ruszał do przodu, chcąc niespodziewanym zrywem zrobić coś ciekawego, ale przy braku wsparcia nie był w stanie zdziałać nic ciekawego.

Najczęściej w ten sposób szarżował Cebula. Nic za to nie wychodziło Gutkovskisowi. Tijanić ślizgał się i potykał o kępki trawy. Bartl niby szarpał, ale po ominięciu rywala dogrywał niecelnie. Schwarz i dośrodkowania? Szkoda gadać. Iviemu Lopezowi nie wyszło chyba ani jedno zagranie. Z drugiej strony ofensywni piłkarze Piasta wcale nie byli lepsi. W sumie aż współczujemy napastnikom, bo obaj przez większą część meczu byli po prostu odcięci od gry.

Rezerwowi? Dajcie spokój, jedyną słuszną zmianą podczas tego meczu byłaby zmiana kanału.

Mógł mieć Raków pozycję lidera, ale grał tak, jakby raczej chciał tego uniknąć.

Krótko mówiąc – żenada. Zapomnijmy jak najszybciej o tym paszkwilu...

Piast 0:0 Raków

Piast: Plach (5) – Rymaniak (4), Malarczyk (5), Czerwiński (6), Holubek (5) – Jodłowiec (5), Sokołowski (3) (81’ Tiago) – Milewski (3) (64’ Badia 3), Chrapek (4) (81’ Lipski), Steczyk (2) – Świerczok (3) (88’ Żyro)

Raków: Pindroch (5) – Piątkowski (6), Niewulis (6), Schwarz (5) – Tudor (4), Poletanović (5), Sapała (4), Bartl (3) (89’ Malinowski) – Tijanić (3) (64’ Ivi 2), Cebula (4) – Gutkovskis (3) (83’ Zawada)

Sędzia: Daniel Sylwestrzak
Nota: 3

Piłkarz meczu: Jakub Czerwiński
Żółte kartki: Malarczyk – Cebula, Zawada


KOMENTARZE

Stwórz konto



Zaloguj się na swoje konto




Nie masz konta? Zarejestruj się