Thursday, 7 July 2016, 7:10:14 pm


Autor zdjęcia: Łukasz Sobala / PressFocus

Szymon Lewicki: Zesłanie do rezerw najgorsze w tym roku (ankieta świąteczno-noworoczna)

Autor: rozmawiał Maciej Golec
2020-12-26 14:00:08

Święta, święta i po świętach? Otóż jeszcze nie! W drugi dzień mamy dla was rozmowę z Szymonem Lewickim, w której dowiecie się, co było najgorszym wydarzeniem w mijającym roku, o której pójdzie spać w Sylwestra i czego nie lubi w świętach. Zapraszamy!

Najbardziej pamiętny prezent na święta?

Nie pamiętam takiego.

Prezenty kupowane z wyprzedzeniem czy gonitwa na ostatnią chwilę?

Zawsze było z wyprzedzeniem, w tym roku gonitwa.

Święty Mikołaj nie istnieje. Był szok, gdy się pan dowiedział?

Był szok.

Jaki prezent przydałby się pana klubowi pod choinkę?

No parę punkcików więcej by się przydało (śmiech)

Święta w tym roku przepisowo w najbliższym gronie, czy po bandzie z całą rodziną?

W najbliższym gronie.

Pierogi - z serem, kapustą i grzybami czy ruskie?

Z serem.

Karp – lubię czy nie?

Nie przepadam.

Ulubiona potrawa?

Mamusi kotleciki ziemniaczane z sosem grzybowym.

Czego mogłoby zabraknąć na stole?

Chrzanu. Nie używam.

Sernik – z rodzynkami czy bez? 

Bez, zdecydowanie bez!

Kolędy - śpiewam czy słucham?

Raczej słucham, ale zdarzy się, że pośpiewam. 

Pomoc w przygotowaniach świątecznych czy raczej opcja "nie przeszkadzam"?

Pomoc.

Kevin sam w domu czy w Nowym Yorku?

W domu.

Święta spędza pan z piłką, rozmawiając o niej z bliskimi i oglądając Premier League?

W święta jestem totalnie odcięty od piłki.

W świętach najbardziej lubię...

Co roku rodzinną atmosferę, a w tym roku… nie wiem, na pewno nie lubię przygotowań.

Miałem właśnie pytać, czego pan nie lubi.

Przygotowań, bo jest ich mnóstwo, a zawsze jest tak, że święta, święta i po świętach, więc szkoda czasu.

Najlepsze wydarzenie w kończącym się roku?

Kurczę, zwariowany rok. Prędzej sobie przypominam te złe. Dobrych nie było.

W takim razie jakie te złe?

Moment, w którym zostałem odesłany do rezerw.

Moje życzenie noworoczne to…

Żeby nowy rok był zdecydowanie lepszy niż ten, co mija, bo gorszego sobie nie przypominam. Już nawet nie mówię o swojej przygodzie z piłką, tylko raczej globalnie.

Sylwester zakrapiany, czy zupełnie na trzeźwo?

Kiedyś był zakrapiany, teraz raczej symboliczna lampka szampana, może jakieś winko z żoną. Ale umiarkowanie bo o 6:00-7:00 rano trzeba być już z dziećmi.

Miałem zapytać, czy w Nowy Rok powrót do domu z mandatem przed 6:00 rano, czy po, ale w takim wypadku…

Myślę, że 15 minut po północy już będę leżał w łóżku, także na mandat nie ma szans (śmiech)


KOMENTARZE

Stwórz konto



Zaloguj się na swoje konto




Nie masz konta? Zarejestruj się